O złocie na bogato | Na zakończenie 2020 r.

Na koniec 2020 r. czas na podsumowanie aktywności w autorskiej rubryce „O złocie na bogato” na Bithub. Autor pokusi się również o prognozy dla złota na najbliższy rok.

„I wtedy wchodzę ja, cały na złoto”

To trudne zadanie pisać o metalach szlachetnych, na portalu poświęconym głównie kryptowalutom. W szczególności, gdy ze względu na pobicie dotychczasowego rekordu cenowego, oczy wielu tego świata skierowane są na Bitcoina. Jeszcze trudniejsze wydaje się zainteresować zwolenników krypto złotem i udowodnić, że wbrew toczonej od wielu lat internetowej wojence o przewagi jednego nad drugim, tak naprawdę są one po tej samej stronie barykady. Po drugiej stronie znajduje się coraz bardziej tracąca na wartości waluta fiat.

Dla złotego kruszcu znalazło się jednak miejsce na Bithubie, razem z innymi tematami. Jak zapowiedział z końcem kwietnia 2020 r. ówczesny redaktor naczelny Maciek Kosior:

Waszej uwadze z pewnością nie umknął fakt, że Bithub przeszedł w ostatnim czasie duże zmiany. Jako, że rozwijamy się na wielu polach, chcielibyśmy podsumować pewne kwestie i przedstawić Wam aktualną paletę tematów, które co dzień przygotowujemy dla Was wraz z planami na najbliższą przyszłość. Bithub rozwija skrzydła!

Pytanie „jak to wszystko się stało” oraz odpowiedź na nie, padły w trakcie wywiadu jakiego autor miał okazję udzielić Bitcoin Fenixowi w studiu Bithub.pl. Nota bene pytań i odpowiedzi było trochę więcej, ale tu już autor zachęca do samodzielnego przesłuchania.

Od połowy kwietnia 2020 r. temat metali szlachetnych zagościł zatem na stałe na portalu Bithub. Autor ma w związku z tym przyjemność co tydzień prezentować czytelnikom informacje dotyczące królewskiego kruszcu w ramach własnej autorskiej rubryki „O złocie na bogato”.

Ilustracja dla cyklu „O złocie na bogato” Autor: Bolesław Wójtowicz

Dodatkowo od czerwca, czytelnicy i słuchacze mają możliwość wysłuchania podcastu „Mielenie ZeZorrem na Bogato”, w którym autor wraz z ZeZorro starają się omawiać sprawy i tematy aktualne i bieżące. Zarówno ze świata finansów ale też i polityki.

W związku z tym autor chciałby serdecznie podziękować czytelnikom i słuchaczom, za każdą odsłonę. Chciałby również z tego miejsca zachęcić czytelników do wyrażania swoich sugestii w komentarzach, o czym w kontekście złota chcieliby przeczytać. Być może życzenia uda się zrealizować.

A tymczasem autor gorąco zachęca do udziału w webinarium „Pieniądz w Czasach Zarazy”.

O złocie na bogato w 2020 r.

Autor starał się przez cały rok prezentować żółty kruszec w otoczeniu i w relacjach z innymi sektorami rynkowymi. Starał się również określić w jaki sposób wpływają na wycenę złota zmiany polityczne jakich doświadczaliśmy. Skupił się także na wpływie rynków długu, amerykańskiego dolara, otoczenia makroekonomicznego i wielu innych. Tego typu spostrzeżenia prezentowane były w comiesięcznych wpisach pod tytułem „Złoto i nie tylko – komentarz finansowy”.

Temat rynków finansowych powtarzał się w rozważaniach niejednokrotnie i w różnych kontekstach. Autor poleca przy tej okazji artykuł poświęcony roli amerykańskiego dolara w świecie, pod tytułem „Dlaczego cena złota i innych surowców wyrażana jest w dolarze”. Czytelnicy dowiedzą się z niego m.in. o prawdziwym rozmiarze dolara i dlaczego autor uważa, że waluta USA umrze jako ostatnia.

W międzyczasie doświadczyliśmy korekty logistyczno / covidowo / popytowej w marcu roku bieżącego. Podczas pierwszego lockdownu odcięto bowiem nierozważnie przepływy złota ze Szwajcarii. A żeby zapobiec pogorszeniu płynności na rynku LBMA, skierowano wszelkie siły do utrzymania przepływów kruszcu do Londynu. W rezultacie złote uncjowe monety bullionowe na chwilę zniknęły z rynków, a i z dostępnością kilobarów również pojawił się pewien problem. Problemy z dostępnością uderzyły poważnie w kilka banków europejskich zaangażowanych czynnie na LBMA.

Jednak najbardziej zagrożony stał się Comex, któremu trzeba było zapewnić wypłacalność. Na ryku futures złota, gdzie ilość dostępnego kruszcu fizycznie była od dana obiektem drwin, pojawiło się niebezpiecznie wiele żądań realizacji zapadających kontraktów, zamiast zwyczajowego rollowaniaa ich na następny okres. Londyn, jak i reszta świata zachodniego ruszyły zatem na ratunek. Autor opisał te zjawiska dokładniej we wpisie „Londyński Rynek Kruszców (LBMA) w ogniu | Czas na zakupy?”

eden ze skarbców Bank of England ze sztabami 400-uncjowymi, wg. standardu LBMA. Źródło: https://www.bullionstar.com/blogs/ronan-manly/lbma-gold-vault-data-release/

Z końcem lipca roku bieżącego doczekaliśmy się przebicia dotychczasowych rekordów cenowych na złocie. Z początkiem sierpnia 2020 r. byliśmy natomiast świadkami osiągnięcia nowego szczytu cenowego. Dnia 6 sierpnia złoto zamknęło sesję dzienną na poziomie 2063 USD. W trakcie sesji z 7 sierpnia osiągnęło natomiast poziom 2075 USD. Autor pokusił się o komentarz w sprawie przebicia poprzednich rekordów we wpisie „All Time High na złocie | Dlaczego się nie cieszę…?”

Z końcem sierpnia, w artykule „Złoto za 10 tysięcy dolarów?” odniósł się natomiast do jednego z najpopularniejszych marzeń fanów fizycznego złota, czyli złota za 10 tys. USD. Jest to poziom, którego osiągnięcie swego czasu rozważał Jim Rickards.

A skoro o cenach mowa, to warto spojrzeć również na rozmiary rynków. Sporą przyjemność dało autorowi poszukiwanie danych i własne obliczenia do artykułu „O rozmiarach rynków złota, kryptowalut i innych”. Jest to porównanie różnych rynków pod względem kapitalizacji, tak aby uzmysłowić czytelnikom ich realne rozmiary. Będąc w pełni zaangażowanym w jeden konkretny sektor – nieważne jaki – bardzo często zatraca się bowiem poczucie tego, że rynki są organizmami połączonymi.

Autor obiecał sobie przy tej okazji, że w niedalekiej przyszłości spróbuje pogłębić temat w kontekście jak musiałaby zmienić się kapitalizacja BTC lub krypto względem złota, tak aby móc ocenić, kiedy i czy możliwe jest ich zrównanie przy aprecjacji obydwu aktywów.

Złote liście klonowe. Zdjęcie: Joanna Wójcicka

Jako że dla rynku popytu złota fizycznego Chiny i Indie stanowią miejsce specjalne, autor pokusił się o analizę tematu „Ile złota posiadają indyjskie żony”, czyli analizę hinduskiego rynku złota. Chiny czekają jeszcze w kolejce, ale autor obiecuje zająć się nimi wkrótce.

Żółty kruszec towarzyszył ludzkości historycznie od zarania dziejów. Autor pokusił się zatem o skrócone zaprezentowanie historii monetarnej złota. O tym jak działało ono w systemach monetarnych, jaką rolę w nich pełniło a także jak z owego systemu wypadło czytelnicy mogli przeczytać w cztero-częściowej serii „Rola Systemowa Złota”.

Skoro o złocie w systemach monetarnych mowa, to warto też dowiedzieć się o najstabilniejszym systemie monetarnym dawnych czasów, powstałym w Bizancjum. Autor miał przyjemność napisać o tym w artykule „Złoty solid – krótka historia”. Wszak 700 lat stabilnego „pieniądza” powinno robić wrażenie.

Ściśle powiązany z zagadnieniem złota w systemach monetarnych, był również wpis pod tytułem „Jak regulacje finansowe zmieniają pozycję złota”. Autor postarał się tam nakreślić rolę Central Bank Gold Agreements, jaką rolę dla żółtego kruszcu przewidziano w aktualizacjach układu Bazylea III a także jaką rolę pełniło ono w nurcie de-dolaryzacji.

Większość kruszców pozyskiwanych pochodzi oczywiście z operacji wydobywczych, choć jeżeli jest to opłacalne i możliwe stosuje się również recycling. Istnieje przy tym również zjawisko hedgingu producenckiego wydobytego złota. Autor opisał je szerzej w artykule pt. „Skąd bierze się złoto – Elementarz podaży”.

Jako że sam temat wydobycia złota jest interesujący w kontekście spółek, podaży, oraz historii, autor pokusił się o stworzenie serii wpisów poświęconych jednym z najbardziej rozpoznawalnym kopalniom kruszcu. Na ten moment detalicznie opisane są Grasberg, Muruntau, Yanacocha. Ponadto autor postarał się przybliżyć jak ważnym obszarem dla amerykańskiego wydobycia złota jest Alaska.

Osobną serię artykułów – „Nevada Gold Mines | Barrick i Newmont – historia kooperacji” – poświęcono joint venture pomiędzy Newmont Mining i Barrick Gold jakie zawarte zostało w odniesieniu do amerykańskiego stanu Nevada. Jest to ważny element, ponieważ z jednej strony dotyczy najbardziej złotonośnego obszaru Stanów Zjednoczonych. Z drugiej zaangażowane w niego były największe spółki wydobywcze złota na naszej planecie.

Skoro mowa o kopalniach złota, to nad Wisłą również możemy się pochwalić pewnymi pokładami złota. W drugiej połowie sierpnia prasę obiegła informacja o odkryciu pokładów złota w Mikołajowicach. Sprawa ucichła dość szybko, bo na dalszy rozwój sytuacji trzeba czekać. Koncesja i dalsze badania gruntu, jak i znalezienie potencjalnego inwestora nie odbywają się bowiem natychmiastowo. Autor opisał aktualnie znany stan wiedzy w artykule „Mikołajowickie złoto | Tonujemy emocje i czekamy na rozwój wydarzeń”

Złote liście klonowe. Zdjęcie: Joanna Wójcicka

Autor postarał się również przybliżyć czytelnikom arkana tematu inwestycji w złoto. „Jak zainwestować w uncję złota” okazał się najczęściej odwiedzonym wpisem poświęconym żółtemu kruszcowi. W temacie inwestycji w złoto w postaci niefizycznej, pojawił się osobny wpis zatytułowany „ETFy jako narzędzie inwestycyjne w sektor wydobywczy”. Aczkolwiek temat również jest daleki od wyczerpania.

„Krótka historia World Gold Council” poświęcona jest natomiast największemu lobbyście złota fizycznego i dostarczycielowi danych statystycznych. A ponieważ o samej organizacji wiele powszechnie nie wiadomo, to autor pozwolił sobie sięgnąć do zasobów brytyjskiego Companies House, gdzie znajdują się publicznie dostępne finansowe podsumowania roku, dla każdej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii.

Innymi słowy – artykułów było wiele, tematów również, ale wszystkie spinał wspólny temat jakim były rozważania o jednym i konkretnym zagadnieniu. O złocie. Na bogato.

Pełna lista publikacji z kolumny „O złocie na bogato” znajduje się w tym linku.

Czego spodziewać się po złocie w 2021 r.?

W chwili pisania tych słów, czyli 30 grudnia 2020 r. złoto pnie się mozolnie do góry i znajduje się na poziomie 1892 USD. Jest to zarówno poniżej szczytu cenowego ustalonego w tym roku ale i poniżej szczytów z 2011 r.

Złoto w ujęciu rocznym 2020 r. Źródło: https://www.tradingview.com/x/Es9Y1fM5/

Poniżej autor pokusił się w związku z powyższym o projekcję dla ceny złota na 2021 r. Poniższe jest oczywiście indywidualnym puntem widzenia autora i nie stanowi formy porady inwestycyjnej w rozumieniu odpowiedniej ustawy. Może również ulec pewnym zmianom bądź doprecyzowaniu w związku z aktualizacją sytuacji rynkowej.

Niestety ale kryzys w który wchodzimy może przebić skalą wszystko czego doświadczyliśmy za swojego życia. Będzie on zarówno globalny, ale i będzie dotyczyć wielu różnych odmiennych rynków. Przewracanie się globalnego rynku akcji wartego około 90 trl USD będzie bolesne. Przedsmak niniejszego widoczny był w marcu i kwietniu 2020 r. Jednak jeszcze gorszym wydaje się upadek globalnego rynku długu a następnie rynku nieruchomości. Te liczone osobno są bowiem kilkukrotnie większe od globalnego rynku akcji.

Niestety, ale już wiele lat wstecz mówiło się o bańce na wszystkim spowodowanej ratowaniem systemu w postaci dodruku. Covid-19 pojawił się w idealnym momencie aby stać się wyzwalaczem tego, o czym od wielu lat ostrzegali prorocy apokalipsy finansowej a których głosy ignorowano.

Już wkrótce coraz wyraźniej widoczne będą elementy, które kojarzone są jednoznacznie z „byczymi” dla złota. Mowa tu o zejściu do realnych negatywnych stóp procentowych a także powiększającej się inflacji. Zanim jednak doświadczymy tychże, należy spodziewać się silnej i ostrej korekty deflacyjnej na rynkach akcji. Ta powinna pociągnąć za sobą w dół wiele klas aktywów. Na krótko, aczkolwiek skala zjawiska będzie dość silna.

Będzie to okazja do zakupów, aczkolwiek ze względu na to, iż na przecenione aktywa safe haven będzie istniał potężny popyt instytucjonalny, zaobserwujemy podobną sytuację jaka miała miejsce z końcem marca i początkiem kwietnia 2020 r. Złoto zostanie skierowane na ratunek rynków finansowych a dla detalicznego Kowalskiego go zabraknie. Innymi słowy – przy teoretycznej korekcie ceny złota z 1900 na 1400 USD, przy cenie 1600-1500 USD będziemy mieli jeszcze pewne szanse na zakupy pomimo rosnącego popytu. Ale przy poziomie 1400 USD, trzeba będzie liczyć na szczęście.

Jak zatem autor widzi cenę złota w najbliższej przyszłości? Fundamentalnie złoto powinno rosnąć i sprzyja temu również trend długoterminowy, oraz fundamenty stojące po stronie polityki monetarnej, fiskalnej a także spowodowane odpowiedzią polityków światowych na Covid-19. Dodatkowo, przy spadku popytu na biżuterię i złoto inwestycyjne, może okazać się że będziemy mieli do czynienia z nadpodażą produkcyjną ze źródeł pierwotnych i wtórnych, którą będzie kierować się na rynki finansowe. Popyt może utrzymać się na niskich poziomach, a powodem będzie oczywiście zmiana priorytetów na rzecz cash is king, z powodu rosnących wskaźników bezrobocia, niepewności o zatrudnienie i okresowo wysokiej ceny złota, która osiągnęła w tym roku poziomy historycznie najwyższe chyba w każdej walucie. Wszak mimo iż znajdujemy się poniżej szczytów cenowych, to złoto dla indywidualnych inwestorów stało się w licznych walutach produktem zbyt drogim.

Krugerrand w otoczeniu złotych liści klonowych. Zdjęcie: Joanna Wójcicka

Autor uważa, że z początkiem 2021 r. będziemy widzieli raczej ruch boczny na złocie z lekką tendencją wzrostową. Oryginalnie spodziewaną na jesień 2020 r. korektę deflacyjną udało się przełożyć na przyszły rok. Wstępnie autor uważa, że będzie miała ona miejsce w H1 2021 r. Autor widzi trzy możliwe progi korekty dla złota. Mogą być to poziomy 1500 USD, mogą to być poziomy “Linii Maginota” albo najbardziej pesymistycznie wyglądający 1000 USD. Zależne jest to od skali zjawiska deflacyjnego jakich doświadczymy i zmian popytowych. Autor osobiście uważa dwa pierwsze za najbardziej prawdopodobne.

W przypadku krachu giełdowego, powinniśmy zaobserwować w H2 2021 r. poziomy bliższe 2.7 – 3 tys. USD za uncję. W przypadku ponownego skutecznego przesunięcia krachu w czasie, będzie to ruch boczny celujący powoli w poziom 2000 USD. Oczywiście jest to wizja na ostatni dzień 2020 r. Z czasem może ulec to dalszej zmianie lub doprecyzowaniu.

Życzenia Noworoczne

W jednej ze swoich książek, Terry Pratchett napisał, że gdyby w świat uderzył teraz złoty meteoryt to w jednej chwili, wszyscy stali by się obrzydliwie bogaci i zaraz potem natychmiastowo martwi.

Morał z tego zapewne taki, że bogactwo to nie wszystko.

Autor życzy czytelnikom w związku z tym, w nadchodzącym nowym roku, zdrowia, miłości, pokoju, uśmiechu, satysfakcji, poczucia spełnienia, słońca, oraz wszystkiego dobrego. A także udanych inwestycji i trejdów.

artykułyBolesław wójtowiczEnemyo złocie na bogatoprognozywpisyZłotoZłoto Fizyczne
Komentarze (0)
Dodaj komentarz