Widmo kryzysu na rynku nieruchomości coraz bliżej. Tego nikt się nie spodziewał

Analitycy rynku nieruchomości wciąż ostrzegają, że za chwilę może zabraknąć mieszkań na sprzedaż, zarówno na rynku wtórnym jak i pierwotnym. Brzmi to dość niewiarygodnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze kilka miesięcy temu zdolność kredytowa Polaków niezbędna do myślenia o własnych czterech kątach była rekordowo niska.

Podaż na rynku nieruchomości nie nadąża za popytem

Jak informuje portal „rzeczpospolita.pl”, powołując się na analizy PortalPierowtny.pl i GetHome.pl, dostępność lokali, zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, wciąż się kurczy. Jeden z ekspertów cytowany podaje, że w samym Krakowie od początku roku liczba ofert nowych nieruchomości spadła aż o 51%. Podobna sytuacja ma w innych dużych miastach jak Warszawa, czy Wrocław. Ogromny wpływ na tę sytuację miało wejście w życie rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Według ministerialnych danych, po finansowanie kredytu w ramach programu zgłosiło się już ponad 63 tys. osób.

Jak twierdzi Arkadiusz Urban prezes Krajowego Zasobu Nieruchomości, niezbędne jest zaangażowanie się w budowanie większej ilości mieszkań zarówno przez samorządy, jak i deweloperów. Urban zwraca jednak uwagę, że konieczne jest też uprzednie rozeznanie, gdzie brakuje ich najwięcej. Ogólnie szacuje się, że w Polsce brakuje 2-3 mln mieszkań.

Zobacz też: Rynek nieruchomości wygląda jak bańka. Ekspert ocenia szanse na powtórkę z 2008 roku

Mieszkania mocno podrożeją?

Dane portalu Nieruchomosci-online.pl pokazują, że w trzecim kwartale bieżącego roku, cen kawalerek wzrosły w 15 z 18 miast wojewódzkich. Podobnie było w przypadku najpopularniejszych mieszkań 2-pokojowych, które podrożały od 4 do 9 % w 14 miastach wojewódzkich. To prawdopodobnie pierwsze objawy niedoboru „towaru” na rynku nieruchomości. Eksperci ostrzegają, że może być tylko gorzej i w kolejnych miesiącach ta tendencja się utrzyma.

Wspomniany portal nie pozostawia złudzeń. Jedynie 5% pośredników spodziewa się ewentualnych obniżek. 20% ekspertów oczekuje, że ceny mogą utrzymać się na w miarę stabilnym poziomie, a 75% zakłada, że będą dalej rosnąć. Analitycy PKO BP przypuszczają, że ceny mieszkań mogą skoczyć o 10-15% do końca drugiego kwartału 2024 roku.

Może Cię zainteresować:

ceny mieszkańceny nieruchomościKryzysNieruchomościrynek pierwotnyrynek wtórny
Komentarze (0)
Dodaj komentarz