Z najnowszych danych Otodom Analytics wynika, że w czterech z sześciu największych aglomeracji, wzrost cen za nowe mieszkania sięga aż 20 proc. rocznie.
Skonsolidowane dane z sześciu głównych rynków wykazują, że pod koniec sierpnia średnie wynagrodzenie pozwalało na zakup 0,64 metra kwadratowego nowego mieszkania w porównaniu do średnio 0,71 mkw. w pierwszym półroczu. To najniższy poziom od dziesięcioleci, ale wciąż daleko od wartości z 2007 roku, kiedy po dwóch latach szaleńczej hossy siła nabywcza drastycznie spadła, umożliwiając zakup zaledwie 0,44 mkw. wobec wcześniejszych 0,74 mkw.
Mieszkania nie dla każdego
Ze wspólnego raportu RynekPierwotny.pl, Metrohouse i Credipassu wynika, że „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” dał nadzieję jednym na zakup wymarzonego mieszkania – na koniec października liczba beneficjentów przekroczyła 27 tysięcy – lecz dla innych stał się koszmarem, ponieważ stymulował wzrost cen nieruchomości, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
Obecnie przy rozważaniu zakupu dwupokojowego mieszkania o powierzchni około 40 mkw. w Warszawie, należy mieć budżet nie mniejszy niż 500 tysięcy złotych. Na rynku pierwotnym trzeba się liczyć z kosztami znacznie przekraczającymi 600 tysięcy złotych. Ponadto potencjalni nabywcy muszą zmierzyć się z niedostateczną podażą mieszkań, zwłaszcza w segmencie deweloperskim.
Tymczasem minister Waldemar Buda zauważa, że środki z programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” starczą do lutego 2024 roku. Jednak ze względu na zainteresowanie mieszkaniowe, ilość kontaktujących się z działami sprzedaży oraz panującą niepewność co do kontynuacji preferencyjnych rozwiązań zakupu lokali, Polski Związek Firm Deweloperskich uważa, że limity mogą wyczerpać się szybciej. Jak się bowiem okazuje, brak jasnej wizji dotyczącej przyszłej polityki mieszkaniowej w Polsce stanowi także problem dla rynku nieruchomości. Deweloperzy, starając się zminimalizować ryzyko związane z rosnącymi cenami gruntów, wysokimi kosztami budowy oraz trudnościami w procedurach administracyjnych, mogą wstrzymać się z podejmowaniem decyzji o rozpoczęciu nowych inwestycji.
Zobacz też: Jan Nieuwenhuijs: „Banki centralne mogą wykorzystać rachunki rewaluacyjne złota wspierające budżety rządowe
Popyt i podaż
Według danych Otodom Analytics, w październiku deweloperzy sprzedali 5,7 tysiąca mieszkań w siedmiu największych aglomeracjach, co oznacza kontynuację stabilnego, wysokiego popytu. Wprowadzono do oferty 5,3 tysiąca lokali – znacznie więcej niż w okresie ponadrocznym, gdy dysproporcja między poziomem sprzedaży a wprowadzeniem nowych mieszkań była znacząca.
Może Cię zainteresować: