Eksperci sugerują, że wzrost cen mieszkań w Polsce jest skutkiem zapowiedzi uruchomienia nowego rządowego programu mieszkaniowego. Ale czy jest to jedyny powód obecnej sytuacji na rynku?
Jak pisaliśmy już wcześniej w tym tygodniu, śŚrednia cena mieszkania w centrum Warszawy przekroczyła już 22 tys. złotych za metr kwadratowy. To oznaczałoby, że niektóre lokale mieszkaniowe w stolicy są nawet droższe od swoich odpowiedników w Los Angeles czy Madrycie.
Warszawa jest za droga
Co prawda rząd podejmuje pewne kroki, aby przeciwdziałać problemowi wysokich cen mieszkań, m.in. poprzez zwiększenie podaży mieszkań komunalnych i socjalnych oraz wprowadzenie zmian w programach wspierających zakup mieszkań. Jednakże, jak dotąd te działania nie przyniosły znaczącego efektu.
Obecnie Polska prowadzi w Europie pod względem tempa wzrostu cen mieszkań. W czwartym kwartale 2023 roku lokale mieszkaniowe w Polsce były o 13 proc. droższe niż rok wcześniej. To najwyższy wzrost w całej Unii Europejskiej. Na dodatek, zgodnie z analizą Polskiego Instytutu Ekonomicznego, od 2019 roku zdolność finansowania zakupu własnego mieszkania za pomocą średniej pensji w Polsce znacznie się zmniejszyła – wówczas pozwalała ona na zakup prawie metra kwadratowego mieszkania, podczas gdy w 2022 umożliwiała ona już tylko zakup 0,88 metra kwadratowego.
Jak zauważają analitycy, na rynku pierwotnym ceny mieszkań są ustalane na bazie zmieniających się warunków rynkowych, co pozwala na szybszą reakcję na zmiany. Natomiast na rynku wtórnym ceny mieszkań rosną znacznie szybciej – zwłaszcza od września ub.r. po wprowadzeniu programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Nowy rządowy program prawdopodobnie nie będzie już miał takiego samego wpływu na rynek jak poprzedni.
Według ekspertów agencji Metrohouse, nowe oferty często mają wysokie ceny wywoławcze, ale podlegają korekcie w miarę upływu czasu. Jest to rodzaj testu rynku ze strony sprzedających. Z kolei pracpwnicy firmy HRE Investments są zdania, że obecna sytuacja to raczej wynik nerwowej reakcji rynku na testowanie możliwości nabywców.
Skąd te horrendalne ceny?
Przypomnijmy, że jeszcze w lutym br. średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w Polsce wynosiła 10 620 złotych (był to wzrost o 9,76 proc. w porównaniu do roku 2022). Z kolei na rynku wtórnym średnia cena za metr kwadratowy wynosiła 9 942 zł (wzrost o 6,99 proc. w porównaniu do roku 2022). Przykładowe ceny w największych miastach w lutym br. były następujące: Warszawa – 17 488 zł/mkw., Kraków: 16 073 zł/mkw., Wrocław: 13 352 zł/mkw., Trójmiasto: 15 015 zł/mkw., i Łódź: 10 777 zł/mkw. Czynnikami mającymi największy wpływ na ceny mieszkań były ich lokalizacja, rodzaj rynku (pierwotny lub wtórny), rodzaj nieruchomości (kawalerka, 2-pokojowe, etc.), powierzchnia użytkowa, standard wykończenia oraz dostępność infrastruktury.