Amsterdam. Dzicy lokatorzy mogą pozostać w nieruchomości rosyjskiego oligarchy

Amsterdam. Sąd Apelacyjny zdecydował, że dzicy lokatorzy zajmujący budynek Arkadija Wołoża mogą w nim pozostać. Tym samym odrzucił sprzeciw rosyjskiej rodziny o zwrot nieruchomości.

Amsterdam. Dzicy lokatorzy legalni?

Amsterdam, ulic Vossiusstraat 16. To miejsce wyjątkowo luksusowe i jedno z najdroższych w stolicy Holandii. Tam właśnie jest położona nieruchomość należąca do Arkadija Wołoża. Rosyjski oligarcha jest właścicielem rosyjskiego odpowiednika Google, czyli Yandex. Jego kamienicę zajmują od października zeszłego roku holenderscy squattersi. Jest to grupa o nazwie Anarchist Federation. Członkowie przedstawiają się jako grupa młodych ludzi dotkniętych brakiem mieszkań w Holandii. Oprócz tego jasno wyrażają oni swoje poglądy na temat Rosji.

https://twitter.com/AnarchistFedNet/status/1660936610223996928?s=20

Walka oligarchy

Przedstawiciele Arkadija Wołoża miesiąc po wprowadzeniu się nielegalnych lokatorów złożyli sprawę do sądu. Twierdzili, iże Rosjanin miał zamiar zamieszkań tam ze swoją rodziną-sześciorgiem dzieci i dwojgiem wnucząt, a właściciele, nawet mimo sankcji mają prawo korzystać z nieruchomości na użytek własny. Jednak druga strona twierdziła, że budynek był remontowany i przygotowywany na sprzedaż lub wynajem. Wydzielono bowiem z niego trzy osobne apartamenty. Nie zmienia to jednak faktu, że Amsterdam może być nieosiągalną destynacją dla właściciela Yandexu, ponieważ ma zakaz podróżowania do UE.

Zobacz też: Najem krótkoterminowy pod lupą. Wkrótce nie unikniesz daniny

Wyrok sądu i odrzucenie apelacji

Niestety dla Wołoża, sztab prawników ani liczne argumentacje nie pomogły odzyskać własności. Sąd Apelacyjny zdecydował, że nie eksmituje squattersów. Ci również twierdzą, że byli szpiegowani przez mężczyznę, który podawał się za ukraińskiego uchodźcę i przedstawili na to odpowiednie materiały. Amsterdam dał zielone światło na zamieszkiwanie luksusowej kamienicy przez anarchistyczną grupę. Ta, z kolei, jawnie wypowiada się na temat Rosji. Dowodem na to są wywieszone na budynku banery antywojenne i antykapitalistyczne. Twierdzą bowiem, że okupują kamienicę również „na znak poparcia ukraińskich i rosyjskich anarchistów, walczących ze swoim państwem”.

Może Cię zainteresować:

amsterdamNieruchomościoligarchaRosjawojna
Komentarze (0)
Dodaj komentarz