Volkswagen kontynuuje kurs na dno. Gigant zmuszony do trudnej decyzji

Sytuacja firmy Volkswagen od co najmniej roku się pogarsza. Niemiecki producent samochodów już nawet nie tuszuje pogłębiających się problemów. Na początku września firma poinformowała swoich pracowników, że zamykanie fabryk oraz duże cięcia etatów to zmiany, na które muszą się przygotować. Kilka dni temu koncern poinformował, że już drugi raz w tym roku obniżył perspektywy na 2024 roku. Wszystko przez spadek popytu na nowe auta marki.

Volkswagen w coraz większym kryzysie

Jeden z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie ma coraz większe problemy. Na początku miesiąca zarząd firmy poinformował, że zamykanie fabryk i cięcia etatów to całkiem realny scenariusz, na który pracownicy VW muszą być gotowi. Arno Antlitz, dyrektor finansowy i dyrektor operacyjny Grupy Volkswagen powiedział wprost: „Od jakiegoś czasu wydajemy na markę więcej pieniędzy, niż zarabiamy. To nie wróży dobrze na dłuższą metę”.

Kryzys jest naprawdę spory, o czym świadczy kolejna decyzja giganta. Pod koniec tygodnia Volkswagen przekazał, że obniżył perspektywy na 2024 roku. To już druga taka decyzja w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Jako przyczynę tego ruchu Volkswagen wskazał słabsze, niż oczekiwano wyniki w segmencie samochodów osobowych oraz rosnącą konkurencję na rynku. Najpierw niemiecki producent samochodów stracił pozycję lidera w kategorii samochodów elektrycznych w Chinach. Wygląda na to, że gigant może stracić kolejne rynki.

Volkswagen spodziewa się obecnie marży zysku na poziomie około 5,6% w 2024 r. Poprzednia prognoza wskazywała zysk na poziomie 6,5-7%. Gigant przypuszcza również, że sprzedaż spadnie o 0,7% do 320 miliardów euro (356,7 miliardów dolarów). Początkowo VW spodziewał się wzrostu do 5%.

Zamykanie fabryk i zwolnienia

O tym, że w szeregach Volkswagena nie dzieje się najlepiej, wiadomo było już od mniej więcej roku. Pierwszy dużym szokiem dla niemieckiego producenta samochodów i całego rynku była informacja o tym, że Niemcy przestały być liderem pod względem eksportu aut. W tym zestawieniu wyżej byli też Japończycy. Ponadto największy chiński koncern motoryzacyjny BYD wyprzedził Volkswagen i stał się liderem sprzedaży na chińskim rynku samochodów elektrycznych.

W międzyczasie Volkswagen informował o tym, że sprzedaż elektryków w Europie nie idzie tak, jak zakładano. Popyt na elektryki okazał się aż 30% niższy, niż prognozował koncern. Z tego powodu w tarapaty wpadła duża fabryka VW w Emden, która specjalizuje się w produkcji elektrycznych modeli aut ID.4 i ID.7. Z tego powodu problemy miała też fabryka w Dreźnie, gdzie doszło do redukcji etatów. Wówczas VW tłumaczył, że produkcja elektryków nie wymaga tylu rąk do pracy.

Jednocześnie VW zwiększył produkcję w fabryce w Wolfsburgu, gdzie powstają modele takie jak Golf, Tiguan i Skoda Superb. Jak się okazuje, klienci są bardziej zainteresowani „starymi” sprawdzonymi modelami, niż nowoczesnymi elektrykami.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz