USA powoli żegna kryzys. Nas czeka szok cenowy? Ekspert ostrzega przed efektem jo-jo. Co zrobi rząd?

Jak pokazują najnowsze badania nastrojów konsumenckich w USA, po wielu miesiącach sytuacja w końcu się poprawia. Amerykańska gospodarka radzi sobie coraz lepiej z inflacją i innymi problemami, co odczuwają sami obywatele. Czy nas również czeka poprawa nastrojów?

Wiele wskazuje na to, że powinniśmy przygotować się raczej na rozczarowanie i szok spowodowany podwyżkami cen w sklepach. Wszystko przez to, że za chwilę przestanie obowiązywać tarcza antyinflacyjna, która wprowadziła zerowy VAT na podstawowe produkty spożywcze.

Szok w USA mija. Kryzys powoli odpuszcza, a gospodarka odżywa

Wraz ze spadkiem inflacji nastawienie Amerykanów do gospodarki ulega znacznej poprawie. Według najnowsze badanie konsumenckiego przeprowadzonego na Uniwersytecie Michigan, nastroje Amerykanów znacznie się poprawiły i są najbardziej optymistyczne od lipca 2021 r. Według ekspertów do poprawy nastrojów przyczynił się spadek inflacji w 2023 roku oraz brak gwałtownego wzrostu bezrobocia.

Ponadto liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych również utrzymuje się na historycznie niskim poziomie. Departament Pracy podał w czwartek, że liczba nowych bezrobotnych, spadła w zeszłym tygodniu do poziomu nienotowanego od jesieni 2022 r.

Co więcej, Amerykanie stopniowo coraz chętnie wydają pieniądze. Departamentu Handlu poinformował, że sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu o 0,6% w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Badanie wykazało również, że w 2022 r. 20% rodzin posiadało prywatną firmę. Z raportu wynika, że ​​jest to największy odsetek w historii. Wyniki te pokazują, że prawdopodobnie największy szok gospodarczy w USA już minął.

Zobacz też: Projekt CPK do kosza? „Utworzenie CPK w Baranowie to jest po pierwsze krzywda wielu ludzi”. Coraz więcej negatywnych opinii

Polacy powinni przygotować się na duże podwyżki cen?

W Polsce inflacja również stopniowo spada, ale wciąż pozostaje na stosunkowo wysokim poziomie. Ceny dalej mocno rosły, co pokazuje raport UCE Research i WSB Merito pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”. Wynika z niego, że prawie połowa kategorii produktów codziennego użytku zanotowała dwucyfrowe wzrosty cen w ujęciu rocznym. Wszystko to mimo tego, że po części chroniła nas rządowa tarcza antyinflacyjna, która za chwile przestanie obowiązywać.

Zgodnie z ustaleniami tarcza wprowadzała zerowy VAT na podstawowe produkty spożywcze takie jak: owoce, warzywa, nabiał, w tym mleko i białe sery oraz produkty zbożowe. Tarcza będzie obowiązywać tylko do końca pierwszego kwartału 2024 roku, co oznacza powrót do 5% VAT na te produkty.

Czeka nas efekt jo-jo?

Sławomir Dudek, ekspert i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych od dawna krytykował rozwiązanie polegające na czasowym wprowadzeniu zerowego VAT-u na żywność. Według eksperta rozwiązanie było niesprawiedliwe i pomimo możliwych oporów społecznych, nie należy go przedłużać. Jeszcze kilka miesięcy temu S. Dudek ostrzegał, że gdy tarcza wygaśnie, zaobserwujemy efekt jo-jo. Nagle odczujemy wzrost cen, które były sztucznie tłumione. Może nie będzie to szok, ale przy większych zakupach różnica może być zauważalna.

Niewykluczone, że rząd zdecyduje o nieprzedłużaniu tarczy. O ile dla przeciętnego obywatela jej działanie może być niezauważalne, o tyle spadek wpływów do budżetu dla rządu jest już znaczący. Magdalena Rzeczkowska, była minister finansów, oceniła, że na tym rozwiązaniu budżet stracił ponad 11 mld zł.

Może Cię zainteresować:

cenyGospodarkaInflacjatarcza antyinflacyjnaVATvat na żywnośćwzrost cenzerowy vat
Komentarze (0)
Dodaj komentarz