Jak informuje lokalna prasa, Ikea w Goleniowie niebawem zwolni 130 osób, czyli prawie 20% aktualnej załogi fabryki. To nie koniec problemów szwedzkiej firmy. Branża meblarska przeżywa trudny okres, ale w porównaniu do innych Ikea nie jest jeszcze w najgorszym położeniu.
Ikea zwalnia 130 osób z fabryki w Goleniowie
Kryzys gospodarczy jest sprawiedliwy, a zarazem bezlitosny. W tym sensie, że nie oszczędza dosłownie nikogo i nawet branżowi liderzy notują porażki. Najlepszym tego przykładem jest popularna na całym świecie szwedzka firma Ikea. Jak informuje lokalny portal gs.24.pl, Ikea niebawem zwolni 130 osób z polskiej fabryki w Goleniowie, co stanowi 17% aktualnej załogi. Oficjalną przyczyną tej decyzji miał być zauważalny spadek zamówień.
Nieoficjalnie wiadomo, że Ikea miała poinformować pracowników o planowanych cięciach etatów pod koniec zeszłego miesiąca. Firma deklaruje, że zapewni zwolnionym pracownikom odprawy oraz wsparcie w poszukiwaniu nowego miejsca pracy. Osoby, które stracą zatrudnienie w goleniowskiej Ikei, będą poinformowani o tej decyzji najpóźniej do końca października.
Zobacz też: W USA strajkuje nawet Joe Biden. Negocjacje bezskuteczne, a kolejne fabryki stają
Branża już notuje pierwsze upadki
Dodatkowym problemem Ikei jest fakt, że jeden z jej największych dostawców w Niemczech w grudniu zamyka biznes. Chodzi o fabrykę mebli Maja. Jednak nawet te dwa zdarzenia są co najwyżej drobnymi perturbacjami, w porównaniu z tym co spotkało inne firmy w branży. W czerwcu media obiegła informacja o tym, że Kika/Leiner, producent mebli z 50-letnią historią zbankrutował. Na skutek bankructwa firmy 1900, z 3900 zatrudnionych, straciło pracę. Kika/Leiner była drugą największą firmą meblową na austriackim rynku.
Podobny los spotkał niemiecką firmę meblarską Holzconnection z Berlina. W czerwcu marka należąca do e-Furniture GmbH upadła po 40 latach funkcjonowania. W momencie ogłoszenia bankructwa firma miała niezrealizowane zamówienia od 1300 klinetów.
Może Cię zainteresować: