Pracownicy Amazona rozpoczęli strajk w najbardziej wrażliwym dla firmy momencie. Protest dotyczy szeregów sortowni, magazynów i centrów logistycznych Amazona – prócz USA także w lokacjach europejskich. Moment jego podjęcia może mieć istotny wpływ na czas dostaw promocyjnych zakupów dokonanych w Czarny Piątek.
Strajk objął m.in. kluczowe placówki w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Włoszech i Hiszpanii. W sumie akcja strajkowa objąć ma 30 krajów, w tym te tak egzotyczne jak zakłady firmy w Bangladeszu (odbywać się tam mają protesty uliczne pracowników).
Ruch strajkowy koordynowany jest przez federacja związkowa UNI Global Union, który współpracować ma przy tym z szeregiem organizacji – prócz innych związków zawodowych mają to być także organizacje ekologiczne, podmioty walczące o prawa podatników czy prawo do prywatności, a także propracownicze inicjatywy polityczne.
Strajk w zamierzony sposób zbiega się z Czarnym Piątkiem, tradycyjnie najbardziej zajętym i zapracowanym dniem w handlu detalicznym. Zarówno tym tradycyjnym, jak i internetowo-wysyłkowym. Protestujący planują sparaliżować zdolność firmy do sprawnego działania w tym newralgicznym momencie.
Zobacz też: Luksusowe wille zajęte. Banki w pogoni za majątkiem gigantycznego dewelopera
Strajk jako wyraz „wdzięczności”
Ogólne hasło, pod którym odbywa się strajk – „Make Amazon Pay” – w dużej mierze nie wymaga dodatkowego objaśnienia. Przedstawiciele związku zaznaczają jednak, że chodzi nie tylko o płace, które krytykują jako za niskie i nieodzwierciedlające wysiłku i ryzyka związanego z pracą.
Problemem są też korporacyjne praktyki Amazona, wyśrubowane normy efektywności narzucane zatrudnionym, agresywne formy kontroli tychże oraz stosunek firmy i jej menedżerów do szeregowych pracowników. Te ostatnie zjawiska były przez nich wielokrotnie atakowane jako bezduszne oraz nacechowane lekceważeniem i przedmiotowym stosunkiem do wszystkich znajdujących się na dole struktury firmy.
Firma utrzymuje, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia i dodatkowe benefity, zaś środowisko, w którym pracują zatrudnieni w jej centrach logistycznych, jest bezpieczne i niedające podstaw do skarg. Zapewnia także, że czarnopiątkowe zakupy dostarczane będą bez opóźnień i komplikacji, a strajk nie będzie miał wpływu na operacje firmy.
Nie jest to jednak jedyny problem, z którym musi mierzyć się ostatnio firma. Amazon jest obecnie obiektem pozwu amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC) oraz 17 stanowych prokuratorów generalnych, którzy zarzucają się praktyki monopolistyczne, duszenie konkurencji oraz niedozwolone zachowania wobec klientów.
Może Cię zainteresować: