Problemy firm z ZUS-em: Rekordzista jest zadłużony na blisko 820 mln złotych

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) opublikował niedawno alarmujące dane dotyczące zadłużenia aktywnych płatników. Według informacji udostępnionych przez instytucję, na koniec lipca 2023 roku maksymalna kwota zadłużenia aktywnego płatnika wyniosła aż 819,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to nieco ponad 818,9 mln zł. Ekspeci biją na alarm: problem jest poważny i wymaga podjęcia działań i edukowania społeczeństwa.

Zadłużeni na blisko miliard złotych

Należy zastanowić się na początek co właściwie doprowadziło do takiej sytuacji. Czy to kwestia przedsiębiorstwa, czy może instytucji publicznej? Bez wątpienia istnieje potrzeba działań zarówno na polu ubezpieczeń społecznych, jak i kompleksowych regulacji, które przeciwdziałają zatorom płatniczym. Brak odpowiednich działań może prowadzić do utrzymania na rynku firm lub instytucji, które nie powinny w nim istnieć i naruszenia zasady uczciwej konkurencji.

Zdaniem Jeremiego Mordasewicza, doradcy zarządu Konfederacji „Lewiatan”, taki stan rzeczy jest absolutnie naganny. Nie powinno być możliwe, aby dopuścić do aż takiej eskalacji długu wobec ZUS. Mordasewicz podkreśla, że to zobowiązanie prawdopodobnie narastało przez dłuższy czas, a brak wcześniejszej reakcji i wdrożenie programów naprawczych to rażące zaniedbanie.

Według Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, zadłużenia w relatywnie niewielkich kwotach są zazwyczaj wynikiem zwykłego przeoczenia i można je stosunkowo szybko uregulować. Gorzej jest w przypadku płatników z milionowymi długami, gdzie konieczne jest zawarcie układu, a spłata zobowiązań rozłożona jest na dłuższy okres, często wieloletni.

Niestety, moralność płatnicza w Polsce nie jest na najwyższym poziomie w porównaniu z innymi krajami, takimi jak Niemcy czy kraje skandynawskie. Jeremi Mordasewicz zwraca uwagę, że mali przedsiębiorcy mogą czuć się usprawiedliwieni niepłaceniem swoich zobowiązań, jeśli widzą, że duże firmy robią to samo. Wydaje się, że państwo, odpowiedzialne za stabilność finansową w systemie ekonomicznym, nie spełnia swoich podstawowych obowiązków.

Centrala Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ul. Szamockiej 5 w Warszawie

Zobacz też: Unia Europejska chce większej kontroli internetu. Kontrowersje wokół certyfikatów sieciowych

Lepiej przeciwdziałać niż leczyć

Z danych ZUS wynika również, że średnie zadłużenie płatników, będące ilorazem łącznego długu i liczby płatników, wzrosło z 27 tys. zł rok wcześniej do 28 tys. zł na koniec lipca 2023 roku. Marek Niczyporuk, radca prawny i doradca podatkowy z Kancelarii Ars AEQUI, uważa, że to głównie mali i średni przedsiębiorcy odpowiadają za niewielkie zadłużenia. Grupa ma ogromne znaczenie dla budżetu państwa w obszarze podatkowym.

Zdaniem ekspertów konieczne są systemowe zmiany, które ograniczą aktywnym dłużnikom możliwość gromadzenia zobowiązań w tak dużych kwotach. To wymagać będzie dostarczenia ZUS odpowiednich narzędzi i uprawnień uwzględniających jego rolę i zaufanie społeczne. Jednak automatyzacja tego procesu nie jest rozwiązaniem, ponieważ każdą sytuację trzeba badać indywidualnie, uwzględniając przyczyny powstania długu oraz ewentualne konsekwencje społeczne, zaznacza dr Liwiusz Laska, adwokat i członek Rady Nadzorczej ZUS.

Marek Niczyporuk zwraca uwagę, że ZUS obecnie nie dysponuje narzędziami umożliwiającymi przeciwdziałanie sytuacjom z wielomilionowym zadłużeniem płatników. Brakuje odpowiednich przepisów i uprawnień, które pozwoliłyby pomóc przedsiębiorcom w odzyskiwaniu wierzytelności, zwłaszcza w przypadku nierzetelnych kontrahentów. Jak podkreśla ekspert, ZUS ma prawo udzielać ulg w spłacie zobowiązań, takich jak rozłożenie należności na raty, co może być pomocne, ale nie eliminuje źródeł problemu.

Może Cię zainteresować:

GospodarkapolitykaPolskaZUS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz