Polski Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) wszczął postępowanie przeciwko amerykańskiemu gigantowi AI, OpenAI. Wszystko zaczęło się od skargi użytkownika aplikacji ChatGPT. Ten zarzuca firmie brak przejrzystości i niewłaściwe traktowanie jego danych osobowych. Według zgłoszenia, OpenAI nie tylko generuje mylne informacje, ale także nie potrafi ich skorygować.
Polska powalczy z OpenAI
Sprawa jest zagmatwana z kilku powodów. Po pierwsze, OpenAI nie ma siedziby w Unii Europejskiej, co komplikuje proces sądowy. Po drugie, jest to nowatorska technologia, która jeszcze nie była poddawana próbie zgodności z europejskimi przepisami o ochronie danych. Polski UODO zamierza zadać OpenAI wiele pytań, aby dokładnie przeprowadzić postępowanie administracyjne. Jan Nowak, prezes UODO, podkreśla wagę sprawy, sugerując, że mogą być tu naruszone liczne zasady ochrony danych osobowych.
To nie jest pierwsza taka sprawa dla OpenAI. Firma już wcześniej wzbudzała kontrowersje w Europie. W kwietniu tego roku, ChatGPT został chwilowo zablokowany we Włoszech, a Francja i Hiszpania również zgłosiły swoje obawy. Poza granicami Unii, w Japonii i Kanadzie również toczyły się dochodzenia dotyczące potencjalnych naruszeń prywatności. OpenAI starający się zająć bardziej proaktywną postawę, niedawno otworzył swoje biuro w Dublinie, ale to jeszcze nie zmienia sytuacji.
Może Cię zainteresować: Finansowa krypto rewolucja w Japonii. Wyznaczą światowy trend?
Są wątpliwości co do prywatności
Zastępca prezesa UODO, Jakub Groszkowski, wyraża obawy co do systemowego podejścia OpenAI do europejskich zasad ochrony danych. Podkreśla, że nowe technologie muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami i nie mogą działać poza nimi.
Skargę złożył lokalny badacz w dziedzinie prywatności i bezpieczeństwa, Łukasz Olejnik. Oskarża on firmę o kilka naruszeń związanych z unijną regulacją o ochronie danych osobowych (RODO), poczynając od podstaw prawnych, przez przejrzystość, po prawa dostępu do danych.
Wprowadzenie regulacji dotyczących nowych technologii AI jest konieczne dla ich dalszego rozwoju. W obliczu narastających kontrowersji, kluczowe staje się, jak firmy jak OpenAI dostosują się do różnorodnych i skomplikowanych ram prawnych. Odpowiedź Polski na te pytania może być znacząca nie tylko dla kraju, ale i dla całej Unii Europejskiej.
Zobacz również: