Paliwa tanieją. Czy tylko do wyborów? Analizujemy sytuację na rynku

Paliwa tanieją. Czy tylko do wyborów? Analizujemy sytuację na rynku

Mimo rosnących cen ropy naftowej na całym świecie, paliwa na stacjach benzynowych w Polsce nadal tanieją. Czy to „cud przedwyborczy”? Sprawdzamy!

Według danych, które opublikował serwis e-petrol.pl, po obniżce wynoszącej 21 groszy, średnia cena litra benzyny 95 wynosi teraz 6,39 zł i jest najniższa w tym roku. Cena litra oleju napędowego spadła o 18 groszy, osiągając poziom 6,25 zł. Jedynym wyjątkiem od tej spadkowej tendencji jest autogaz, który podrożał o 7 groszy, obecnie kosztując przeciętnie 2,89 zł za litr.

W co gra Orlen?

Na chwilę obecną najtańszą benzynę 95 można znaleźć na Opolszczyźnie, Pomorzu i w województwie świętokrzyskim – średnio kosztuje 6,37 zł za litr. W Świętokrzyskiem za olej napędowy zao lacimy cenę 6,22 zł za litr, podczas gdy na Kujawach i Pomorzu najniższą cenę za litr autogazu płaci się 2,77 zł.

Najwyższe ceny paliw obserwuje się na Pomorzu Zachodnim, Lubelszczyźnie i Dolnym Śląsku. W Zachodniopomorskiem benzyna 95 jest najdroższa, kosztując 6,52 zł za litr, w Lubelskiem diesel osiąga cenę 6,42 zł za litr, a w Dolnośląskiem autogaz kosztuje przeciętnie 2,99 zł za litr.

Przez kilka ostatnich dni złoty doświadcza znaczących wahaniach kursu. Największy spadek miał miejsce w ubiegłym tygodniu, po tym, jak Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe znacznie bardziej niż oczekiwał tego rynek. Kolejny spadek kursu miał miejsce we wtorek, a w środę obserwowano nieco łagodniejsze osłabienie waluty.

– Powinni się tym martwić wszyscy konsumenci, bo Polska wiele towarów sprowadza. W sklepach będzie drożej. Na stacjach też powinno być drożej. Teoretycznie – mówił w programie „Newsroom” WP Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – W każdym kraju, w którym nie ma wyborów, ceny by rosły, bo szaleją ceny ropy. Jeśli cena ropy rośnie, a dolar traci, to cudów nie ma, cena na stacji powinna być dużo wyższa – uważa ekspert.

Cena hurtowa litra benzyny bezołowiowej „95” i oleju napędowego spadła w Orlenie poniżej 5 zł za litr. W przypadku benzyny jest to najniższa cena od lutego 2022 roku. Tymczasem Tendencja cenowa paliw na stacjach w Polsce coraz bardziej oddala się od sytuacji na rynku. Eksperci nie mają wątpliwości – taka polityka cenowa Orlenu nie jest długofalowo zrównoważona i grozi niedoborami paliwa. Po wyborach można się spodziewać znacznych podwyżek cen paliw.

W środę cena litra oleju napędowego Ekodiesel w hurtowym zakupie w Orlenie wynosiła 4,92 zł. To najniższa cena od przełomu czerwca i lipca tego roku. W ciągu ostatniego miesiąca cena ta spadła o około 30 groszy. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku benzyny „95”, która kosztuje teraz około 4,97 zł za litr w hurtowych zakupach w Orlenie, co jest najniższą ceną od lutego 2022 roku i o ponad 40 groszy mniej niż przed miesiącem.

Zobacz też: Kiyosaki „w kółko” o tym samym. Czy z jego najnowszymi wizjami należy się zgodzić?

Wszędzie indziej ceny paliwa rosną

Ten ruch cenowy na paliwa zaskoczył ekspertów. W międzyczasie notowania oleju napędowego na tzw. portach ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) – benchmark dla hurtowych cen paliw w Europie – rosną. Obecnie cena kontraktów na olej napędowy zbliża się do 1000 dolarów za tonę, podczas gdy miesiąc temu wynosiła o około 100 dolarów mniej, a w lipcu o około 300 dolarów mniej. Ceny paliw gotowych są oczywiście zależne od cen ropy naftowej, która utrzymuje się na wyraźnie rosnącym poziomie – baryłka ropy Brent kosztuje obecnie około 92,50 dolarów, czyli prawie o 10 dolarów więcej niż pod koniec sierpnia i niemal 20 dolarów więcej niż na początku lipca. Jednocześnie wartość złotego osłabia się wobec dolara o prawie 30 groszy w ciągu ostatniego miesiąca. Litr oleju napędowego na portach ARA jest dziś o połowę droższy niż dwa miesiące temu.

benzynacenyceny paliwOrlenpaliwatankowanie
Komentarze (0)
Dodaj komentarz