Do momentu, kiedy gospodarka działała jak dobrze naoliwiona maszynka, nikt nie widział problemu w tym, że większość uchodźców w Niemczech pobiera świadczenia socjalne, ale nie garnie się do pracy. Zdaje się, że kryzys zajrzał naszym zachodnim sąsiadom w oczy. Niemcy planują na poważnie rozprawić się z bezrobotnymi przyjezdnymi.
Niemcy mają dość bezrobotnych uchodźców
Jak pokazują oficjalne statystyki, blisko połowa uchodźców, którzy przybyli do Niemiec w latach 2014-2015, nie podjęła pracy zarobkowej. Dla niemieckiego podatnika to spore obciążenie, ponieważ musi oni sfinansować różnego rodzaju świadczenia socjalne na rzecz tych osób. Przez długi czas politycy przymykali na to oczy, ale wszystko wskazuje na to, że miarka się przebrała.
Szef Związku Powiatów Niemieckich Reinhard Sager, w rozmowie z „Bild” stwierdził, że pomoc państwa dla takich osób nie może być bezwarunkowa. Dodał również, że każdy, kto przebywa w Niemczech przez dłuższy czas, musi pracować. Związek wezwał rząd federalny do zmiany ustawy o świadczeniach osób ubiegających się o azyl.
Związek zwraca uwagę między innymi na fakt, że przez aktualne przepisy uchodźcy nie mogą od razu wchodzić na rynek pracy. Zgodnie z obecnym prawem osoba ubiegająca się o azyl może podjąć pracę dopiero po trzech miesiącach pobytu.
Zobacz też: Za chwilę wróci VAT na żywność. Jak mocno dostaniemy po kieszeni?
Specjalne karty płatnicze dla osób ubiegających się o azyl
Pierwsze niemieckie samorządu już eksperymentują z pionierskim rozwiązaniem, jakim jest specjalna karta płatnicza dla osób ubiegających się o azyl. Jak informuje „DW”, karta może być używana wyłącznie do opłacenia zakupów. Nie ma możliwości wypłacania z nich gotówki, ani robienia przelewów krajowych i międzynarodowych. Ma to ukrócić proceder przesyłania pieniędzy, które uchodźcy dostawali od państwa, a następnie wysyłali do swoich rodzin za granicą.
W Turyngii wprowadzono również rozwiązanie, zgodnie z którym osoby ubiegające się o azyl muszą obowiązkowo pracować. Ich zadaniem ma być sprzątanie terenu ośrodka, w którym przebywają. Za brak spełnienia tego obowiązku grozi obniżenie zasiłku, nawet o 180 euro.
Jeśli pomysły przyjmują się w pozostałych częściach Niemiec, powstaje pytanie, czy zniechęci to kolejnych uchodźców do wybierania tego kierunku.
Może Cię zainteresować: