Około 200 posłów podpisało się pod wnioskiem o postawienie prezesa NBP, prof. Glapińskiego przed Trybunał Stanu. Wśród zarzutów pojawia się szeroko rozumiane 'upolitycznienie’ instytucji oraz sprzyjające PiS-owi stanowisko Glapińskiego:
- Wiceprezes Adam Lipiński wskazał, że zrezygnował z wszystkich funkcji politycznych, przed 'transferem’ do NBP. W jego ocenie praktyka transferu polityków do banków centralnych na świecie jest powszechna. Ocenił, że po przejęciu kontroli przez prezesa Glapińskiego, bank nie przeprowadził zwolnień ani nie zmienił dotychczasowej struktury banku, co wskazuje na brak 'upolitycznienia’ instytucji
- Kierownik Zarządu Artur Soboń wskazał, że prof. Glapiński nigdy nie angażował się w kampanie wyborcze, w bezpośredni sposób. W przeciwieństwie do niektórych jego poprzedników
- Wniosek o postawienie przed Trybunał dotyczy też kreowania polityki monetarnej, która wg. 'analiz’ politycznych prowadzona była w niewłaściwy sposób. Mowa m.in. o skupowaniu i emisji obligacji tego samego dnia (zakupy na rynku pierwotnym) oraz braku zgody na przeprowadzenie takich działań
- Wszystkie aukcje NBP były aukcjami otwartymi dla banków i w żadnym innym trybie operacje NBP nie były realizowane. Według Marty Kightley z NBP operacje były bez zarzutu ze strony audytu z NIK. Także monitorowanie instytucji przez Europejski Bank Centralny nie przyniosło żadnych uwag
- Dorota Szymanek, Dyrektor Departamentu Prawnego NBP wskazała, że operacje były zgodne z ustawami. Według jej stanowiska wielkość skupu wszystkie transakcje były transparentne (Bloomberg / Reuters) dla rynków. Także OECD dokonało weryfikacji i nie znalazło żadnych luk, podobnie jak EBC (tryb z art. 123 – zakaz finansowania monetarnego). W korespondencji z EBC nie stwierdzono żadnego naruszenia tych przepisów. W ocenie Szymanek nie ma żadnych argumentów dla przeciwników prof. Glapińskiego, a NBP dysponuje kompletem dokumentów. Audyt banku przeprowadza KPMG i jak dotąd audyty przechodziły bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Nie było wniosków do prokuratury ze strony żadnego z podmiotów.
Skup aktywów – nie Glapiński decydował?
Członkowie NBP w sposób zachowawczy wypowiadają się na temat zarzutów związanych z poszczególnymi, potencjalnymi 'nieprawidłowościami’. NBP wskazuje, że argumenty zostaną wytoczone przed komisją, a obecna sytuacja nie wymaga żadnych wyjaśnień. O skupie papierów wartościowych decyduje wg. Szymanek decyduje uchwała dot. Operacji Otwartego Rynku – realizacja i decyzja to kompetencja Zarządu (nie samego prezesa Glapińskiego), co wynika z ustawy.
- Rada w ocenie Szymanek uczestniczyła w całym procesie, podzieliła zdanie Zarządu w zakresie skupu (mechanizm transmisji i oddziaływania polityki monetarnej, poprawa płynności w sektorze bankowym i papierów wartościowych). W ocenie Pawła Szałamacha, członka Zarządu NBP, atak polityczny na bank jest złamaniem ładu instytucjonalnego w Polsce.
- Ogólna ocena Zarządu wskazuje, że bank jest pewny zasadności polityki monetarnej, prowadzonej w ubiegłych latach. Mało tego, kierownik banku, Soboń przekazał, że skup aktywów prowadzony był nie tylko przez NBP, ale również przez 40 innych, zagranicznych banków jednocześnie, w tym amerykański Fed i EBC. W ocenie Marty Kightley bank EBC wykazuje spore zainteresowanie sytuacją w Polsce.
Może Cię zainteresuje:
Ale polityczna hućpa. Panu Glapińskiemu powinniśmy dziękować że tak dobrze przeprowadził nas przez inflacyjny szał.