Operator odcinka Konin – Nowy Tomyśl, autostrady A2, Autostrada Wielkopolska S.A, poinformował, że od nowego tygodnia (11 marca) wzrosną stawki za przejazd. Ostatnia podwyżka miała miejsce niedawno, we wrześniu 2023 roku. Już wtedy spowodowała lawinę kontrowersji i oburzenia. Jak widać jednak, apetyt spółki jest znacznie większy, a grupa docelowa – szeroka. Za przejazd 149 kilometrowym odcinek kierowcy osobowych samochodów zapłacą 192 zł, w dwie strony. Odcinek to starsza część koncesyjnej autostrady A2. Na odcinku Świecko – Nowy Tomyśl opłaty zostaną bez zmian.
- Dla przykładu roczny koszt winiet w Szwajcarii to około 40 CHF. Czy rzeczywiście koszty utrzymania autostrady w Polsce są o tyle wyższe, niż w Szwajcarii, by jednorazowy przejazd odcinka w dwie strony kosztował mniej więcej tyle, ile roczne pozwolenie na przemierzanie dróg w jednym, z najbogatszych państw w Europie? PKB per capita w Szwajcarii wynosi ok. 85 tys. USD wobec ok. 20 tys. USD w Polsce.
Wydaje się, że spółka wykorzystała fakt, że polska gospodarka radzi sobie (jeszcze) wyjątkowo dobrze. Polacy zarabiają coraz więcej, co daje coraz więcej miejsca na podnoszenie opłat. Szczególnie w odniesieniu do stawek, za niezbędne produkty, czy usługi. Do takich z pewnością należą 'myta’ drogowe. Odcinki autostrad codziennie przemierza dziesiątki tysięcy kierowców.
Autostrada Wielkopolska argumentowała decyzję 'rosnącymi kosztami utrzymania drogi, wysokimi stopami procentowymi i wzrostem inflacji’. Wydaje się jednak, że tłumaczenie to jest całkowicie zbędne i da tylko więcej paliwa do frustracji kierowców. Prawie nikt nie wierzy w to, że rosnące koszty utrzymania zabierają w znaczącym stopniu zysk operatorowi drogi. Nie jest jasne w jaki sposób wysokie stopy procentowe wpływają na kondycję finansową przedsiębiorstwa, które od wielu lat lat słynie z drakońskich stawek za przejazd odcinkiem drogi, który przecież został już dawno wybudowany.
Będzie drogo
Mało tego 'utrzymujący się wzrost inflacji’ nie brzmi poważnie, w kontekście najnowszego odczytu CPI, który jest coraz bliżej celu inflacyjnego NBP (choć rzeczywiście, nadal mamy do czynienia ze wzrostem).W argumentacji mowa jest o wzroście kosztów obsługi finansowania, remontów i modernizacji oraz realizacji wieloletniego planu inwestycyjnego. Autostrada Wielkopolska argumentuje, że spółka nie otrzymuje żadnych finansowań z budżetu państwa i sama musi pokrywać wydatki na inwestycje. Podatnicy rzeczywiście nie ponoszą kosztów jej eksploatacji i utrzymania. Ponoszą je jednak, uiszczając opłaty.
Średni dobowy ruch na odcinku Nowy Tomyśl – Konin wynosi około 30 tys. pojazdów. W okolicach Poznania, między skrajnymi węzłami autostradowej obwodnicy miasta, przekracza 90 tys. pojazdów, a w niektórych dniach nawet 110 tys. aut na dobę. Na trasie Konin-Nowy Tomyśl autostrady A2, statystycznie dziennie przejeżdża ok. 30 tys. pojazdów. Zakładając, że ruch ten trwa przez 365 dni w roku, przy opłatach rzędu 192 zł za przejazd w obie strony, właściciel drogi może liczyć na ponad 2,1 mld PLN zysku brutto rocznie. Inne dane wskazują, że w okolicach stolicy Wielkopolski, Poznania; na obwodnicy miasta ruch jest znacznie większy i przekracza 90 tys. samochodów. Czasami to nawet 110 tys. aut na dobę. Tak więc 30 tys. aut to raczej 'ostrożne szacunki’.
Jakie stawki od 11 marca?
Od godziny 6:00, w dniu 11 marca, opłata za przejazd każdym z trzech 50 km odcinków autostrady pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem będzie wynosić:
- 16 zł dla motocykli
- 32 zł dla samochodów osobowych (dwie osie)
- 51 zł dla samochodów o dwóch osiach, z co najmniej jedną wyposażoną w koła bliźniacze
- 51 zł dla motocykli i pojazdów samochodowych o dwóch osiach, z przyczepami
- 78 zł dla pojazdów o trzech osiach oraz samochodu o dwóch osiach, z co najmniej jedną z kołami bliźniaczymi, z przyczepami.
- 118 zł dla pojazdów o trzech osiach, z przyczepami
- 320 zł dla pojazdów ponadnormatywnych
Może Cię zainteresuje:
A wystarczy omijać i niech zbankrutują. Przy okazji smaczniej i taniej zjecie oraz taniej zatankujecie.