Elon Musk, technologiczny miliarder i przedsiębiorca związany z takimi firmami jak PayPal, SpaceX, Tesla, Neuralink i The Boring Company, opublikował ważny dla niego film przedstawiający współzałożyciela Apple Steve’a Jobsa.
W nagraniu wideo z 1995 roku Jobs wypowiada następujące słowa: – Jedną z rzeczy, które naprawdę zaszkodziły Apple, było to, że po moim odejściu John Sculley (były dyrektor generalny Pepsico, a następnie szef Apple – przyp. red.) zachorował na bardzo poważną chorobę, a ta choroba… Widziałem, że inni ludzie też na nią zapadają. To choroba polegająca na myśleniu, że naprawdę świetny pomysł to 90 procent pracy i że jeśli po prostu powiesz wszystkim pozostałym ludziom: 'Oto ten świetny pomysł, to oczywiście mogą podejść i go zrealizować’.
Sam pomysł nie wystarczy
Jobs zakwestionował tę tezę. Dodał, że nie popiera poglądu, że „między świetnym pomysłem a świetnym produktem jest po prostu ogromna ilość rzemiosła. A w miarę ewolucji tego wspaniałego pomysłu, zmienia się on i rośnie, ponieważ uczysz się o wiele więcej, gdy wchodzisz w jego subtelności, a także odkrywasz, że istnieją ogromne kompromisy, których musisz dokonać”.
Były szef Apple stwierdził także, że podczas urzeczywistniania koncepcji produktu należy pamiętać, że istnieje ponad 5 tysięcy niuansów. Ponadto wszystkie elementy układanki muszą być do siebie dopasowane na różne sposoby, by uzyskać dokładnie ten efekt, na jakim nam zależy. – Każdego dnia odkrywasz coś nowego, co jest nowym problemem lub nową okazją do połączenia tych rzeczy w nieco inny sposób. I to właśnie ten proces jest magiczny – podkreślił.
Jobs podkreślił również znaczenie utalentowanego zespołu pracującego nad produktem. Stwierdził on, że jego członkowie powinni „ocierać się” o siebie nawzajem, a także spierać się i wymieniać pomysłami w trakcie realizacji projektu.
Elon Musk wzoruje się na Stevie Jobsie?
W opublikowanym przez siebie poście Musk umieścił komentarz do filmu. Podsumował go jednym słowem: „Dokładnie”.
Dziś, gdy Steve’a Jobsa od ponad dekady nie ma już z nami (biznesmen zmarł w październiku 2011 r.), wiele osób uważa, że to właśnie Elon Musk jest jego naturalnym następcą. Nie da się nie zauważyć, że w mediach społecznościowych Musk on często określany mianem wizjonera i największego przedsiębiorcy na świecie. Tych samych określeń jeszcze nie tak dawno używano w stosunku do Jobsa.
Niedługo po opublikowaniu przez Muska filmu z udziałem Jobsa część społeczności kryptowalutowej przyznała, że szef Apple wiedział, co mówi. Wiele osób w swoich komentarzach nie kryło też zachwytu nad Grok AI (chatbotem oparty na sztucznej inteligencji, stworzonym przez należącą do Muska firmą xAI) oraz platformą społecznościową X (czyli dawnym Twitterem, którą Musk docelowo zamierza przekształcić w „aplikację do wszystkiego”, integrując ją z płatnościami, grami, a nawet usługami transportowymi).
Musk niby taki wizjoner a przebąkuje, że DOGE z 33 (słownie: trzydziestoma trzema) transakcjami na sekundę ma napędzać płatności w X, a o Lightning Network z milionem transakcji na sekundę (o czym Musk wie!) – nic nie przebąkuje, hehe