Chiny zakazują eksportu do USA krytycznych metali wykorzystywanych w zaawansowanym przemyśle. Chodzi o antymon, gal, german i pierwiastki supertwarde. Ma to – jak przyznano zresztą otwarcie – być odwet za amerykańskie ograniczenia eksportowe.
Komunikat w spawie zakazu opublikowało we czwartek pekińskie Ministerstwo Handlu – z całą pewnością w wyniku decyzji Politbiura i/lub przewodniczącego Xi Jinpinga. Jak poinformowano, stanowi to reakcję na amerykańskie działania prawne. Chodzi tu o zakaz dot. eksportu zaawansowanych chipów oraz rozwiązań technologicznych do ich produkcji do Chin.
Władze amerykańskie od dawna obawiały się chińskiej polityki przemysłowej w tym zakresie – a dokładniej, mającego już miejsce wcześniej kopiowania i przejmowania technologii. Zacieśniały w związku z tym kontrolę eksportową coraz bardziej krytycznych dla produkcji elektronicznej rozwiązań w zakresie chipów. Zwłaszcza tych, które służą do obsługi rozwiązań AI – a na które to rozwiązania Chiny przejawiają nieskrywane zakusy.
Chiny uderzone w czuły punkt, chcą się odgryźć
I zakaz ten istotnie godzi w interesy chińskich firm oraz odbiorców. Jak stwierdziło Ministerstwo w swym oświadczeniu, USA „nadużyły środków kontroli eksportowej i bezpodstawnie ograniczyły eksport niektórych produktów do Chin”. Słowem, amerykańskie restrykcje zabolały. Na tyle istotnie, że władze pekińskie zdecydowały się na odwet tego kalibru – tj. dotyczący tak ważnych minerałów.
Co prawda, wedle wyrażanego przy innych okazjach stanowiska władz chińskich, kraj ten jest w stanie produkować chipy analogiczne do amerykańskich. Nie do końca koresponduje to jednak z reakcją na amerykańskie restrykcje w obszarze półprzewodników. Zakazując ze swej strony eksportu galu i germanu, Pekin sam postarał się uderzyć w czuły punkt. Pierwiastki wykorzystywane są m.in. w konstrukcji tranzystorów, diod LED, sensorach optoelektronicznych i radiolokacyjnych, a także układach scalonych.
Nie jest to pierwszy podobny przykład przykład działań, które mają zapewnić Chinom dominującą pozycję w zakresie wysokozaawansowanej produkcji przemysłowej. Po latach polityki utrzymywania zaniżonych cen surowców dla przemysłu technologicznego, w tym grafitu czy metali ziem rzadkich, chińskie władze kolejno ograniczały, zakazywały lub co najmniej utrudniały ich eksport. W rezultacie wcześniejszej polityki Chiny kontrolują 94% światowej podaży galu oraz 83% podaży germanu.