Zakaz eksportu krytycznych dla przemysłu rozwiązań. Kontrola metali ziem rzadkich jeszcze ciaśniejsza

Chiny zakazały eksportu technologii dotyczących metali ziem rzadkich. Oficjalnie uzasadniona „bezpieczeństwem narodowym”, w istocie ma chronić nieformalny chiński monopol w tej dziedzinie. Decyzja ta zapadła w sytuacji, gdy w krajach zachodnich prowadzone są pilne prace nad własnymi patentami dotyczącymi tych pierwiastków.

Decyzja chińskich władz obejmuje rozwiązania w zakresie wydobycia, ekstrakcji i oczyszczania tych strategicznych pierwiastków. Zakazany będzie też eksport technologii uzyskiwania stopów metalicznych z udziałem metali ziem rzadkich, jak również produkcji magnesów je wykorzystujących.

Pekińskie Ministerstwo Handlu wpisało te rozwiązania do „Katalogu Technologii Zakazanych i Ograniczonych do Eksportu”. Decyzję poprzedził okres publicznych konsultacji, które jednak w dużej mierze należy uznać za formalność.

Przez lata pozyskiwanie i obróbka metali ziem rzadkich była powszechnie outsourcowana do Chin. Działo się tak nie tylko z uwagi na dostępność ich złóż na miejscu oraz, pierwotnie, niskie koszty, ale też kwestie środowiskowe. Począwszy od lat 80′ realizowany przez chińskie władze model rozwoju gospodarki przemysłowej nie przywiązywał nadmiernej uwagi do kwestii zanieczyszczenia środowiska.

Tymczasem w Europie czy Ameryce był to już nośny temat w debacie publicznej i istotny czynnik brany pod uwagę przy okazji planowania inwestycji. W przypadku wydobycia i przetwarzania metali ziem rzadkich miał on szczególne znaczenie, proces ich obróbki uchodzi bowiem za szkodliwy i trujący dla otoczenia.

W ChRL natomiast dalece mniej przejmowano się tym problemem. W połączeniu z eksplozją rozwoju chińskiego przemysłu, który zdobył dominującą lub istotną pozycję na rynkach wielu towarów, doprowadziło to w ciągu ostatniej dekady do sytuacji, w której Chiny faktycznie kontrolowały dostępność metali ziem rzadkich.

Zobacz też: Gigant elektroniki znika z giełdy. Delisting toczonej długotrwałymi problemami…

Nasze, i tylko nasze

Bardzo szybko stało się to problemem, gdy ChRL – kraj totalitarny, uważający się za geopolitycznego przeciwnika szeroko pojętego Zachodu – począł wykorzystywać ową kontrolę jako środek nacisku politycznego oraz narzędzie umożliwiające podcinanie potencjału przemysłowego konkurentów. Pierwiastki zaliczane do metali ziem rzadkich są przy tym wykorzystywane w tak istotnych gałęziach przemysłu jak przemysł elektroniczny czy zbrojeniowy.

Nic zatem dziwnego, że chińskie kierownictwo partyjne i rządowe życzyłoby sobie utrzymania wyłączności na ten ważny zasób strategiczny. Nic również dziwnego, że wywołało to oczywiste działania konkurencji w celu podcięcia tejże wyłączności.

Polityka budowania i chronienia własnego monopolu ma w Chinach ogromne tradycje. Dość wspomnieć pielęgnowany przez lata monopol na produkcję jedwabiu czy uprawę herbaty. Jeden i drugi został jednak bezczelnie i skutecznie podważony przez człowieka z Zachodu (w przypadku jedwabiu i herbaty – odpowiednio przez Bizantyjczyków i Anglików).

Jest wysoce prawdopodobne, że wspomniany człowiek z Zachodu i w tym przypadku pokusi się o próbę odebrania Państwu Środka jego kontroli nad tą strategiczną dziedziną. Ów człowiek przypuszczalnie będzie miał postać amerykańskich i australijskich firm wydobywczych, które intensywnie pracują nad własnymi rozwiązaniami w zakresie przetwórstwa metali ziem rzadkich. Inwestują one także w nowe źródła wydobycia, zarówno rodzime, jak i zlokalizowane w Azji Południowo-Wschodniej.

Może Cię zainteresować:

ChinyeksportmetaleMetale ziem rzadkichprzemysłzakaz
Komentarze (0)
Dodaj komentarz