W ostatnich tygodniach sporo emocji wzbudził komunikat grupy Volkswagen. Producent samochodów odnotował spory spadek sprzedaży samochodów elektrycznych, przez co zmuszony był do zwolnienia 300 pracowników i zmniejszenia produkcji. Najnowsze dane pokazują, że inni producenci również narzekają na malejący popyt na elektryki. Czy samochody elektryczne osiągnęły już szczyt popularności?
Popyt na samochody elektryczne spada
Kilka tygodni temu ujawniono, że Volkswagen przeszacował swoje cele biznesowe. Firma odnotowała popyt na samochody elektryczne aż o 30% mniejszy niż zakładano. To zmusiło VW do zmniejszenia produkcji i redukcji etatów w fabryce e Emden. Jak się okazuje kryzys widać też na rynku chińskim, gdzie firma na swój flagowy model ID.3 daje aż 5000 euro zniżki. Coraz więcej aut elektrycznych jest dostępnych od ręki, prosto z placu. Nie trzeba na nie czekać długimi miesiącami, jak na auta z silnikiem spalinowym. Podobne problemy w Chinach ma Mercedes i BMW. Na tym rynku nawet Tesla kusi sporymi zniżkami. Ostatnio Peugeot ogłosił, że pozostawi w swojej ofercie samochody hybrydowe, prawdopodobnie do 2035 roku. Choć pierwotnie miał zrezygnować z jakichkolwiek konstrukcji z silnikiem spalinowym już w 2028 roku. Wskazuje się kilka powodów spadku zainteresowania elektrykami. Jednym z nich jest stopniowe wycofywanie dotacji na zakup samochodu elektrycznego, jak np. w Niemczech. Z kolei w Norwegii drastyczny spadek sprzedaży odnotowano po wprowadzeniu 25% podatku VAT na auta o wartości przekraczającej 500 tys. NOK.
Zobacz też: Najlepsze miejsca do życia i pracy dla imigrantów. W TOP 10 tylko dwa państwa z Europy
W Polsce sprzedaż elektryków ma się całkiem dobrze
Póki co obawy dotyczące spadku zainteresowania rynku samochodami elektrycznymi nie widać w Polsce. Tendencja w naszym kraju jest wzrostowa, a załamania nie widać. Wręcz przeciwnie. Z danych Licznika Elektromobilności wynika, że pod koniec czerwca było ponad 45 tys. aut elektrycznych zarejestrowanych w Polsce. To aż 72% więcej niż rok wcześniej w tym samym okresie. Jednym z czynników, który przyczynił się do wyniku, to sukcesywny wzrost liczby ładowarek samochodów elektrycznych. Taki skok sprzedaży robi wrażenie. Z drugiej strony samochody elektryczne są ciągle w mniejszości. W Polsce zarejestrowanych jest łącznie blisko 20 mln samochodów osobowych. Wobec czego 45 tys. aut elektrycznych to wciąż niewiele, biorąc pod uwagę wszystkie zarejestrowane pojazdy.
Może Cię zainteresować: