Kurs akcji tej kluczowej instytucji finansowej spadł w ciągu sesji o 12%. Okazja czy pułapka?

State Street jest jednym z najważniejszych podmiotów na rynku zarządzania aktywami. Co więcej, jest właścicielem najpopularniejszego ETF-u na świecie. Jest nim SPDR S&P 500 ETF Trust. Firma jest także na 4 miejscu pod względem zgromadzonych aktywów pod zarządzaniem. Na koniec 2022 roku amerykańska firma miała 3 500 mld$ AuM (Asset under Managenet). Oprócz tego jest także największym depozytariuszem na świecie. Aktywa przechowywane przez inne instytucje finansowe w State Street wyniosły na koniec 2022 roku wyniosły 36 700 mld$. Czyni to spółkę kluczową firmą w infrastrukturze globalnego rynku finansowego. Dlaczego więc kurs akcji tej spółki na ostatniej sesji spadł aż o 12%?

Źródło: State Street

Wyniki za II Q 2023 lepsze od oczekiwań, ale rozczarowują inwestorów

Z reguły kiedy firma publikuje wyniki wyższe od oczekiwań analityków, to zachowuje się dosyć dobrze po tej informacji. State Street jest wyjątkiem od tej reguły. Spółka zaraportowała zysk netto na akcję wyższy od oczekiwań. State Street ogłosiło, że w II Q 2023 roku wygenerowała zysk na akcję na poziomie 2,17$. Rynek oczekiwał zysku wynoszącego 2,11$ na akcję. Nieco gorzej wypadły przychody. Firma w drugim kwartale wygenerowała przychody na poziomie 3,11 mld$, podczas gdy rynek oczekiwał 3,13 mld$. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wyniki się lekko mieszane. Dlaczego więc kurs akcji spadł o 12% po wynikach?

Inwestorów rozczarował poziom tak zwanego “net interest income”, czyli wyniku odsetkowego netto. Wyniósł on 691 mln$, podczas gdy inwestorzy spodziewali się 700 mln$ zysku odsetkowego netto (ZON). Oznacza to, że ten zysk spadł o 10% k/k. Powodem była mniejsza liczba depozytów nieoprocentowanych. Spowodowało to wzrost kosztów odsetkowych, co odbiło się na ZON.

Analitycy szybko odkryli, że wzrost zysku netto ma związek z niższą od oczekiwań stopą opodatkowania oraz mniejszych stratach na pożyczkach. Są to zatem zdarzenia jednorazowe.

Krajobraz po wynikach: kurs akcji nurkuje

Spadek kursu State Street jest największy od marca 2020 roku. W ciągu jednej sesji spółka oddała cały wzrost od 30 maja. Obecnie znajduje się blisko ważnej strefy popytu. Można spodziewać się, że byki będą próbowały ratować to wsparcie. Jeśli wsparcie na poziomie 65,6$ – 66,6$ zostanie przełamane, pojawi się szansa na spadek kursu State Street do poziomu 60$. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 71$. W przypadku jego przebicia kurs akcji może wzrosnąć w okolice 75$.

Źródło: TradingView

Podsumowując rynek zareagował bardzo negatywnie na kwartalne wyniki. Warto pamiętać, że State Street jest firmą o ugruntowanej pozycji rynkowej. Jest także zyskowna i regularnie wypłaca dywidendę. Wiadomo, że okres dynamicznego wzrostu jest już za spółką, ale nadal jest to solidny komponent indeksu S&P 500.

Nota

Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. Bithub.pl nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

Może Cię zainteresować:

AkcjeGiełdaWyniki finansowe
Komentarze (0)
Dodaj komentarz