Kobieta czekała na zwrot 68 dolarów. Dostała 7,1 mln!

Crypto.com, ulubiona platforma Matta Damona, przypadkowo przelała kilka milionów dol. kobiecie, która czekała na zwrot 68 dol. Ten błąd kwestionuje mechanizmy kontrolne w branży krypto i niewykluczone, że skłoni regulatorów do zaostrzenia nadzoru nad głównymi usługodawcami.

Błąd, o którym mowa, dotyczy platformy Crypto.com i sprowadza się do przelania kwoty 7,13 mln dol. Środki trafiły do kobiety, która oczekiwała na zwrot 68 dol. – wynika z dokumentów sądowych.

Crypto.com odkryło błąd po 7 miesiącach

Co ciekawe, Crypto.com najwyraźniej ma mnóstwo pieniędzy, bo platforma nie była świadoma swojej pomyłki aż przez 7 miesięcy.

Sprawdź: Cardano

Rewelacje zostały ujawnione, ponieważ ostatecznie Crypto.com skierowała sprawę do sądu, aby spróbować odzyskać środki. Jak nietrudno się domyślić, w dniu przelewy kobieta nie zamierzała informować usługodawcy, że ten przelał „trochę” za dużo pieniędzy.

Platforma podaje, że w maju 2021 r. zamiast zwrotu 68 dol. dokonała przelewu na kwotę ponad 7,1 mln dol. i takie środki nie powinny trafić do klienta. A skąd w ogóle wzięła się taka pomyłka?

Okazało się, że pracownik Crypto.com przelewał środki w dolarach australijskich i miał przelać je na konto o numerze 10 474 143 00. Popełnił błąd i po prostu wkleił nr konta w polu na kwotę przelewu. Tym sposobem ponad 10 mln dol. australijskich (ponad 7,1 mln dol.) trafiło do kobiety.

Tym, co jest niespotykane w całej sprawie, jest oczywiście fakt, że firma zdała sobie sprawę z pomyłki dopiero po ok. 7 miesiącach.

Kobieta, która otrzymała środki, zdążyła już wydać sporą część kwoty, a także przekazała dużo pieniędzy swojej siostrze. Ona również jest teraz pozywana przez firmę.

Platforma w nieciekawej sytuacji

Platforma, którą swojego czasu promował Matt Damon, nie chce komentować doniesień. Rzecznik firmy mówi: „Ta sprawa toczy się w sądzie, nie będziemy jej komentować”.

Zobacz: Wyckoff

Jeśli zaś chodzi o samą platformę, nie cieszy się ona dobrymi opiniami w ostatnich miesiącach. Głównie dlatego, że po cichu zwolniła setki osób i nadal redukuje etaty. Jednocześnie Crypto.com nie podaje dlaczego przeprowadza zwolnienia, ale z dużym prawdopodobieństwem chodzi po prostu o cięcia kosztów.

Rzecznik platformy mówi natomiast, że „dostosowaliśmy naszą siłę roboczą do obecnych, zewnętrznych problemów gospodarczych”. Dodał, że Crypto.com jest w dobrej kondycji finansowej.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz