Moda a związek z bankami. „Kolekcja” na sezon COVID-19

Moda i cała jej branża daje w Polsce zatrudnienie 300 000 osobom. Dla kondycji systemu bankowego branża ta jest bardzo istotna a szczególnie jej płynność finansowa. Z powodu pandemii koronawirusa sektor odzieży i mody jest dziś szczególnie zagrożony. Co może oznaczać brak płynności w tym sektorze? Jak duży efekt domina nas czeka? Zobaczmy, jak problem jednej branży może odbić się na innych sektorach a nawet na znacznej części całej gospodarki.

W wynikach raportu przygotowanego przez firmę doradczą PwC wynika, że sytuacja związana z kwarantanną i zakazem przemieszczania się dla ludzi przyniesie fatalne skutki. Dla polskiej branży modowej może przynieść straty rzędu 11 miliardów złotych.

Pomyślmy również o innych sektorach, które pociągnąć może to za sobą. Inne sektory, takie jak na przykład centra handlowe, usługi ochroniarskie czy sprzątanie powierzchni handlowych.

Teraz przytoczę komentarz prof. Witolda Orłowskiego, głównego doradcy ekonomicznego PwC w Polsce.

Polska i świat zmagają się z wyzwaniem, jakiego jeszcze we współczesnych czasach nie widzieliśmy. Pandemia COVID-19 zagraża nie tylko zdrowiu i życiu ludzi, ale może wywrzeć bardzo duży efekt gospodarczy, doprowadzając do bezrobocia i dewastacji wielu branż gospodarki. Jedną z branż szczególnie zagrożonych jest dziś sektor odzieży i mody, dający w Polsce zatrudnienie setkom tysięcy osób. Inne powiązane branże też mogą ucierpieć – zaczynając od galerii handlowych. Nie ma czasu do stracenia, trzeba zrobić wszystko, by zminimalizować straty i uniknąć bardzo możliwych negatywnych gospodarczych konsekwencji dla całego ekosystemu.

Moda to nie tylko ciuszki i ubrania

Teraz zwrócimy uwagę na parę czystych faktów na temat mody i jej wpływu na naszą gospodarkę.

Zaczniemy od tego, że moda i wszystkie firmy z nią związane odpowiadają za wpływy do budżetu państwa w wysokości od 13,3 do 16 miliardów złotych. Na usługi logistyczne, każdego roku, branża ta wydaje 1,5 miliarda złotych. Wynajem powierzchni handlowych kosztuje 6,1 miliarda złotych.

Centra handlowe odwiedzane są przez Polaków głównie w celu zakupienia odzieży, obuwia lub innych dodatków. Szacuje się iż robi tak aż 81% Polaków.

Moda i „kolekcje” na sezon COVID-19

Firma PwC zakłada 3 scenariusze.
Pierwszym z nich jest scenariuszu „głębokiego spadku”. Zakłada on izolację do połowy maja. Ponowne wznowienie na jesień tego roku oraz na wiosnę 2021 r. Taki obrót spraw oznaczać będzie lukę gotówkową na poziomie przekraczającym 32 mld zł.

W scenariuszu “średniego spadku” izolacja szacowana jest do połowy maja. Tutaj deficyt sięgnie kwot rzędu 16,1 mld zł.

Najbardziej optymistyczny, jeśli można o takim pisać, nazwany scenariuszem umiarkowanego spadku, zakłada zakończenie izolacji do Świąt Wielkanocnych – w tym wypadku luka zatrzyma się na poziomie 10,9 mld zł.

Teraz zastanówmy się, jak brak płynności sektora mody bezpośrednio odbije się na kondycji systemu bankowego. Możliwa utrata płynności finansowej branży mody dotknie wielu innych sektorów, o których wspominaliśmy. Wszystko to pogłębi negatywne skutki dla całej gospodarki.

A jak Ty, Czytelniku, ubierasz się na kolekcję koronawirusa COVID-19? ☻

BankiGospodarkamoda
Komentarze (0)
Dodaj komentarz