Michael Chobanin założyciel ukraińskiej giełdy kryptowalut oskarża Binance o „współpracę” z rządem rosyjskim.
Mówi również, że Binance jeszcze nie przekazał swojej obiecanej darowizny w wysokości 10 milionów dolarów na pomoc Ukrainie.
Założyciel ukraińskiej giełdy kryptowalut KUNA, Michael Chobanian, twierdzi, że giełda Binance współpracuje z rosyjskim rządem pomimo globalnych sankcji.
Podczas piątkowego wywiadu w programie CoinDesk TV „First Mover”, Chobanian powiedział, że dyrektor generalny Changpeng Zhao musi zdecydować, w jakim stopniu Binance radzi sobie z Rosją po inwazji na Ukrainę pod koniec lutego.
„Problem z Binance polega nie tylko na tym, że przed wojną nawiązali współpracę z rosyjskim rządem i, o ile mi wiadomo, nadal z nim współpracują” – powiedział Chobanian.
Binance, największa pod względem wolumenu giełda kryptowalut na świecie, powiedziała w lutym, że nie planuje wprowadzenia zakazu korzystania z platformy dla rosyjskich użytkowników, ale podejmie działania przeciwko tym, na których nałożono sankcje.
Jessica Jung, rzeczniczka Binance, powiedziała:
„Wolimy nie komentować fałszywych oskarżeń. Skupiamy się na pomaganiu ludziom”.
Cytowała także komunikat prasowy ogłaszający darowiznę na rzecz Ukrainy od Binance w wysokości 10 milionów dolarów i uruchomienie strony crowdfundingowej o nazwie Ukraine Emergency Relief Fund.
Chobanian nie przedstawił żadnego dowodu na to, że Binance aktywnie współpracuje z rosyjskim rządem, ale rynek rosyjski od dawna jest ważnym rynkiem dla Binance. W 2019 roku Zhao nazwał Rosję „naszym kluczowym rynkiem” i że:
„zawsze szukamy partnerów w każdej społeczności, zwłaszcza w Rosji”.
W niedawnym wywiadzie dla Bloomberga Zhao powiedział, że sankcje finansowe nie są „problemem specyficznym dla kryptowalut”, a blokowanie wszystkich Rosjan na giełdzie kryptograficznej byłoby „nieetyczne”.
Z drugiej strony władze rosyjskie wysyłały mieszane sygnały dotyczące kryptowalut: bank centralny opowiada się za zakazem, a rząd proponuje uregulowanie go.
Chobanian, który jest również prezesem Blockchain Association of Ukraine, pojawił się w czwartek przed senacką komisją ds. bankowości, mieszkalnictwa i spraw miejskich na przesłuchanie na temat „Rola aktywów cyfrowych w nielegalnym finansowaniu”.
Podczas tego przesłuchania oskarżył Binance o nie zajmowanie wystarczająco agresywnego stanowiska wobec rosyjskiego rządu.
„Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy jako społeczność kryptograficzna na Ukrainie, było zamknięcie wszystkich operacji na rublach, ponieważ była to duża dziura w sankcjach. … Niestety, nie wszystkie firmy kryptograficzne poszły w nasze ślady, głównie Binance” – powiedział podczas przesłuchania.
Dodał, że krypto może być przydatną deską ratunku dla Rosjan, którzy sprzeciwiają się wojnie i próbują opuścić swój kraj.
„Jedynym sposobem, w jaki mogą teraz istnieć poza Rosją, jest prawdopodobnie krypto. Oczywiście, nie można kupić domu ani samochodu, ale przynajmniej można przetrwać” – powiedział.
Chobanian powiedział również, że Binance nie przekazał jeszcze 10 milionów dolarów, które obiecał w oświadczeniu z lutego. Binance powiedział, że wtedy wyśle pieniądze ukraińskim organizacjom międzyrządowym i pozarządowym (NGO) na pomoc humanitarną.
„Powiedzieli, że przekazali 10 milionów dolarów rządowi ukraińskiemu. Cóż, nie widziałem tych 10 milionów. Nikt nie wie, dokąd to poszło” – powiedział.
W odpowiedzi na blogu Binance przytacza konkretne organizacje pozarządowe, którym, jak twierdzi, przekazał darowizny i jak do tej pory jest to: 2,5 miliona w BUSD i 401.566 USD w BNB.
Wiele firm i podmiotów z pewnością skusi się na współpracę z uciekającymi przed zablokowaniem środkami rosyjskich oligarchów. Pokusa dużych zarobków często jest silniejsza od zdrowego rozsądku a etyka i moralność nie będą grały żadnej roli. Ale czy warto narażać reputację dla chwilowych zysków. Zrozumiem desperatów ale Binance ?
Może Cię zainteresuje: