TheStreet: tokeny Trumpa sprzedawane do Korei, Iranu i Rosji. Prawdziwa bomba czy niewypał?

TheStreet: tokeny Trumpa sprzedawane do Korei, Iranu i Rosji. Prawdziwa bomba czy niewypał?

Świat kryptowalut znów w centrum politycznej potyczki. A skoro mowa o krypto i poważnych panach w garniturach, to w tym towarzystwie po prostu nie mogło zabraknąć Donalda Trumpa. Według raportu organizacji Accountable.US, firma World Liberty Financial (WLFI) – projekt powiązany z rodziną Trump – miała sprzedawać swoje tokeny do portfeli związanych z krajami objętymi sankcjami. Konkretnie mowa o Korei Północnej, Iranie i Rosji. Obszerny artykuł na ten temat napisał portal TheStreet.

WLFI pod lupą po kontrowersyjnych transakcjach. Tokeny Trumpa lądowały w krajach objętych sankcjami

Raport wskazuje między innymi na transakcję z 20 stycznia 2025 roku, czyli… w dniu inauguracji Trumpa. Wówczas WLFI sprzedało 600 tys. tokenów do portfela Shryder.eth. Na pierwszy rzut oka nic niezwykłego. Jednak blockchain pokazał, że adres wcześniej kontaktował się z portfelami powiązanymi z Lazarus Group. Północnokoreańską grupą hakerską odpowiedzialną za wielomiliardowe kradzieże krypto na całym świecie.

Mało? Jeszcze bardziej problematyczne jest to, że adres funkcjonował w obiegu do końca sierpnia 2025, kiedy został wreszcie zablokowany. Do tego czasu zdążył otrzymać nawet airdrop stablecoina USD1 – projektu WLFI nawiązującego do roli Trumpa jako 47. prezydenta USA.

Iran, Rosja i Tornado Cash w tle

Według watchdogów to nie był jedyny dziwny przypadek. W październiku 2024 roku portfel powiązany z irańską giełdą Nobitex miał kupić ponad 3 tys. tokenów WLFI. Z kolei rosyjscy użytkownicy nabyli 10 tys. tokenów za pośrednictwem adresu powiązanego z rublowym stablecoinem A7A5. Ten władze USA poczytują za narzędzie omijania sankcji.

Najbardziej spektakularnie wygląda jednak wątek Tornado Cash. Co najmniej 62 portfele korzystające wcześniej z tego miksera nabyły tokeny WLFI. Choć administracja Trumpa w 2025 roku zniosła wcześniejsze sankcje wobec Tornado, służby nadal traktują go jako kanał wysokiego ryzyka.

Co na to przedstawiciele WLFI? W swojej obronie wskazują, że 4 września zablokowało ponad 270 adresów, w tym te powiązane z Justinem Sunem. Anonimowy doradca ds. bezpieczeństwa projektu – znany jako Ogle – powiedział w rozmowie z TheStreet Roundtable, że oskarżenia są przesadzone, a filtrowanie ryzykownych adresów trwa praktycznie bez przerwy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom