Jesteśmy jak Airbnb, ale wolne od kosztownego pośrednictwa. Naszą wstępną grupą docelową są entuzjaści kryptowalut, którzy mieliby ochotę wynajmować swoje mieszkania innym kryptoentuzjastom, a przy okazji nawiązywać ciekawe znajomości i pogłębiać swoją wiedzę na temat blockchaina – mówi Jonathan Chou, CEO w Bee Token, w #NiedzielnyWywiad Bithub.pl.
Pojęcie ekonomii współdzielenia w praktyce odnosi się do ekonomii dostępu i jest przez to mylące – tak można podsumować wasze stanowisko w tej sprawie. Zamierzacie zmienić ten stan rzeczy?
Jonathan Chou: Idea leżąca u podłoża ekonomii współdzielenia zakłada, że obie strony uczestniczące w transakcji na wolnym rynku, przykładowo gość i gospodarz wynajmowanego mieszkania, mają możliwość dokonania tej transakcji w trybie peer-to-peer, czyli bez udziału pośrednika. Cel, jaki sobie stawiamy, to zmiana aktualnie obowiązującej struktury ekonomicznej i wcielenie w życie powyższej idei.
Pomaga w tym zdecentralizowany tryb dostępu, który przyczynił się do naszego wstępnego sukcesu. To rozwiązanie umożliwia osobom na całym świecie czynny udział w naszym przedsięwzięciu. Jest to model, który stanowi wspólny mianownik wielu innych projektów blockchainowych, które również odniosły sukces. Piękno wynikające z połączenia ekonomii współdzielenia z ekonomią dostępu polega na tym, że ludzie zaangażowani we wczesne etapy rozwoju naszego projektu będą jednocześnie korzystać z niego jako pierwsi użytkownicy i pomagać nam w jego promocji. Będą zarazem jego beneficjentami, jak i „ewangelizatorami”.
Jak w praktyce wygląda oferta Bee Token? Powiedzmy, że szukam noclegu na weekend, co powinienem zrobić, jeśli zechcę skorzystać z waszego systemu?
JCh: Za pośrednictwem naszego serwisu klient może znaleźć miejsce na nocleg. Kolejny krok to stworzenie smart contractu z informacją na temat rezerwacji i uiszczenie opłaty w walucie Bee Token (BEE), Ethereum lub Bitcoin w ciągu kolejnych trzydziestu minut. Procedura tworzenia smart contractu jest wbudowana w naszą platformę, więc na dobrą sprawę będziemy mogli udostępnić technologię blockchain dowolnemu klientowi, który wcześniej nie miał z nią do czynienia. Gdy transfer pieniędzy zostanie potwierdzony, klient otrzyma również potwierdzenie rezerwacji noclegu. Natomiast gospodarz otrzyma płatność za pośrednictwem smart contractu 48 godzin po zakończeniu pobytu – jeśli nie pojawią się żadne zastrzeżenia ze strony klienta. Zamierzamy wypuścić aplikację z naszym systemem w tym roku.
Finalna wersja naszego projektu zakłada, że użytkownicy będą mieli możliwość płacenia za noclegi dolarami, ale na początku ta opcja nie będzie dostępna. Obecnie współpracujemy z kilkoma firmami działającymi w obszarze blockchaina, które pomagają nam rozwiązać kwestię dostępności naszego systemu również za pośrednictwem walut fiat, takich jak dolary.
Czy Bee Token jest w jakikolwiek sposób sprzęgnięty z internetem rzeczy, np. przez wykorzystanie niefizycznych kluczy? Czy gospodarz i klient muszą spotkać się twarzą w twarz czy po prostu stworzyliście narzędzie podobne do Airbnb, tylko bez kosztownego pośrednika?
JCh: Analizujemy możliwości implementacji smart contractów w ekosystemie IoT we współpracy z kilkoma firmami działającymi na styku blockchaina i internetu rzeczy. Opracowaliśmy prototyp w postaci prostego urządzenia, podobnego do tego, którym dysponuje konkurencja. Różnica opiera się na technologii obsługującej to narzędzie. Jeśli ziści się idealny wariant naszego projektu, w ciągu najbliższych dwóch do czterech lat będziemy mogli zaoferować inteligentne, niefizyczne klucze do mieszkań z kodami zapisanymi na blockchainie.
Grupą docelową, na którą jesteśmy wstępnie zorientowani, są entuzjaści kryptowalut, którzy mieliby ochotę wynajmować swoje mieszkania innym kryptoentuzjastom. W tym przypadku gospodarze i goście prawdopodobnie chcieliby się spotkać twarzą w twarz, choć nie jest to wymogiem systemu. Jesteśmy Airbnb, ale wolnym od kosztownego pośrednictwa, no i z „doświadczeniem” związanym ze znajomością funkcjonowania tego rynku. Ludzie zainteresowani tematyką kryptowalut będą chcieli zamieszkać u innych kryptoentuzjastów, choćby po to, by zapoznać się z lokalnym środowiskiem kryptowalutowym podczas swoich podróży, a także nawiązać znajomości, które mogą zaowocować przyjaźnią, networkingiem i lepszym zrozumieniem kryptowalutowego ekosystemu w skali międzynarodowej.
Zgodnie z waszymi słowami Bee Protocols „są pakietem smart contractów Ethereum dostarczających deweloperom narzędzi do szybkiego uruchamiania nowych zdecentralizowanych aplikacji”. Czy to znaczy, że stworzyliście smart contracty wielokrotnego użytku, które mogą być wykorzystywane również w celach innych niż homesharing?
JCh: Dokładnie tak. Obecnie wprowadzamy dużą liczbę projektów na Bee Protocols w celu opracowania wspólnego kodu wielokrotnego użytku dla podobnych przedsięwzięć, głównie tych z obszaru ekonomii współdzielenia. Nasze trzy protokoły (P-A-R): Payment, Abitration i Reputation (płatność, arbitraż, reputacja) będą dostępne w postaci triady do wykorzystania dla dowolnego startupu blockchainowego poszukującego tego typu rozwiązań. Przez oferowanie trzech protokołów zamiast jednego pomożemy startupom zaoszczędzić na kosztach integracji, tym bardziej że interoperacyjność i standardy obowiązujące w ekosystemie blockchaina nie są ostatecznie ustanowione. Więcej informacji na ten temat udostępnimy w pierwszym kwartale tego roku.
W jaki sposób będzie można kupić bee tokeny? Czy będzie można nimi handlować poza waszą platformą?
JCh: Wciąż nad tym pracujemy. Nasza publiczna przedsprzedaż odbędzie się 2 stycznia o godzinie 12 czasu PST, a główna sprzedaż naszego tokenu – 31 stycznia o tej samej godzinie. Przedsprzedaż umożliwi akredytowanym inwestorom uczestnictwo (z kilkoma wyjątkami) w ICO. Udział w sprzedaży głównej będzie wymagał wpłacenia kwoty minimalnej w Ethereum, będzie też ograniczony do krajów, które pozwalają swoim obywatelom na uczestnictwo w ofertach dotyczących przedsięwzięć blockchainowych.
Niestety nie możemy udzielać komentarza na temat tego, czy nasze tokeny zostaną dopuszczone do handlu poza naszą platformą, ze względu na konieczność dostosowania się do regulaminu SEC (amerykańska komisja papierów wartościowych – przyp. red.).
Rozmawiał Przemysław Ćwik
e-mail: p.cwik/at/bithub.pl