Interesują nas regiony, w których tradycyjna bankowość nie istnieje. To strategia błękitnego oceanu: tworzymy w Afryce nowy rynek od podstaw. Dostawcy usług płatniczych i banki nie są zainteresowani ludźmi, z którymi współpracujemy. Bo kto przejmuje się gościem, który ma na koncie 5 dolarów? – mówi Alex Fork, twórca Humaniq, w #NiedzielnyWywiad Bithub.pl.
Wasz claim to „Empowering the unbanked”, czyli „upodmiotowianie nieubankowionych” – osób pozbawionych dostępu do usług bankowych. Jak zamierzacie osiągnąć ten cel?
Istotą naszej działalności jest umożliwianie zarabiania na życie wyłącznie przy użyciu telefonu komórkowego. Możliwość wykorzystania swoich pieniędzy w transakcjach cyfrowych, dostęp do infrastruktury finansowej nowej generacji, posiadanie dowodu tożsamości – to wszystko czyni człowieka częścią nowoczesnej globalnej gospodarki, a nawet pozwala na posiadanie udziałów w przedsięwzięciu biznesowym. I jest osiągalne za pomocą narzędzi Humaniq.
Na waszej stronie znajduje się mapa z zaznaczonymi pięcioma punktami w regionie Azji Południowo-Wschodniej. Czy geografia ma znacznie w branży crypto? Na przykład w sensie obszarów największego zainteresowania tą tematyką.
AF: Ta mapa stanowi naszą wizję nowego świata, którą rozwijamy w ramach branży crypto/blockchain. Cała koncepcja leżąca u podłoża kryptowalut wykracza daleko poza zasadę terytorialności i granic państwowych. Obszar naszej działalności nie jest ograniczony geograficznie. Jesteśmy zainteresowani nawiązywaniem współpracy ze startupami technologicznymi, które pomogą nam rozwinąć ekosystem Humaniq. Fizyczna lokalizacja naszych potencjalnych partnerów nie stanowi kryterium, którym kierujemy się w tych poszukiwaniach
Przykładowo, w zeszłym roku zorganizowaliśmy Humaniq Global Challenge – konkurs na projekty blockchainowe, które mają na celu pomóc osobom na całym świecie pozbawionym dostępu do usług bankowych. Projekty były tworzone pod kątem ekosystemu Humaniq: miały na celu umożliwienie dostarczania przydatnych usług lub zdalnego generowania dochodu za pomocą smartfona dla ludzi mieszkających w regionach świata pozbawionych dostępu do bankowości. Twórcy trzech najlepszych projektów zostały zaproszeni do udziału w ekspedycji do Kenii. Celem przedsięwzięcia było lepsze zrozumienie tego, jak żyją społeczeństwa pozbawione dostępu do usług bankowych i zapoznanie się z ich potrzebami. Autorami zwycięskich projektów byli twórcy z Wielkiej Brytanii, Indonezji i Singapuru.
Z drugiej jednak strony mamy sprecyzowany obszar docelowy dla aplikacji Humaniq App. Jej pełna wersja ma początkowo trafić na rynki Ugandy, Senegalu, Zimbabwe, Tanzanii i Rwandy. Wszystkie te kraje są częścią Afryki Subsaharyjskiej, więc w pewnym sensie można powiedzieć, że skupiamy się na Afryce. Uruchomiliśmy na tym kontynencie program ambasadorski z udziałem 22 ambasadorów Humaniq. Są to zaangażowani w swoją pracę team workerzy, a ich wkład w rozwój przedsięwzięcia jest trudny do przecenienia. Opinie i informacje, jakimi dzielą się z nami, pomagają w udoskonalaniu Humaniq App i rozwijaniu naszego produktu głównie z myślą o płynnej interakcji z użytkownikiem. Staramy się również poszerzać naszą obecność w regionie o kolejne kraje afrykańskie i wciągać je do ekosystemu Humaniq.
Wierzycie, że startupy blockchainowe mogą wypracować alternatywę dla zinstytucjonalizowanej bankowości? Rządy, będące gwarantem systemu, są bardziej wiarygodne dla większości ludzi niż małe firmy.
AF: Działamy w specyficznym obszarze, który charakteryzuje brak zaufania do zinstytucjonalizowanej bankowości. Dla przykładu, według danych Czerwonego Krzyża ponad 5 milionów funduszy pomocowych przeznaczonych na walkę z epidemią wirusa Ebola w Afryce zostało zdefraudowanych. Audytorzy odkryli, że zawyżane są ceny towarów, księgowane są wypłaty dla nieistniejących pracowników pomocowych, fałszowana jest dokumentacja celna. Niestety podobnych przypadków jest znacznie więcej. Głównym powodem, dla którego blockchain powinien być wykorzystywany w sektorze bankowym, jest zapobieganie tego typu zdarzeniom. Nie uważamy się za alternatywę dla tradycyjnej bankowości, nie to jest naszym celem. Interesują nas regiony, w których tradycyjna bankowość nie istnieje. To strategia błękitnego oceanu: tworzymy w Afryce nowy rynek od podstaw. Dostawcy usług płatniczych i banki nie interesują się ludźmi, z którymi współpracujemy. Kto przejmuje się gościem, który ma na koncie 5 dolarów? Dla firm z branży finansowej działających w tradycyjny sposób to kompletnie niedochodowe. Inaczej jest w przypadku firm wykorzystujących technologię blockchain, która umożliwia łatwy dostęp do darmowych usług.
Czyli usługi finansowe oparte na blockchainie są komplementarne w stosunku do tradycyjnej bankowości? A może w przyszłości będą w stanie całkowicie wypchnąć z rynku korporacyjne banki?
AF: Przede wszystkim przyjrzyjmy się różnicom między kryptowalutami i systemem wspieranym przez rządy. W toku dziejów ludzie byli zawsze związani z konkretnym obszarem geograficznym. Klienci zawsze starali się wyszukiwać usług dostępnych w najbliższej okolicy. Dlatego kształcono się w lokalnych szkołach, robiono zakupy w lokalnych sklepach, korzystano z lokalnej waluty i usług lokalnej administracji. Internet zmienił wszystko: teraz mamy dostęp do najlepszych usługodawców z całego świata. Kryptowaluty dokonały tej samej zmiany w dziedzinie pieniądza. Wypływają z internetowej „natury rzeczy”, zupełnie inaczej niż systemy VISA czy MasterCard. Dla kryptowalut nie ma granic, nie ma przeszkód w ich rozwoju. Współcześnie jesteśmy świadkami powstawania nowych instytucji. Niektóre kraje, jak Szwajcaria czy Białoruś, zalegalizowały transakcje kryptowalutowe, inne ich zakazały, a jeszcze inne ignorują je lub nie określają jednoznacznie swojego stanowiska w tej kwestii. Kraje, które wykonały pierwszy krok w kierunku uregulowania kryptowalut prędzej czy później odniosą korzyści z tej decyzji.
W sektorze finansowym kluczową rolę odgrywa bezpieczeństwo. Jeśli ktoś posiada swoje konto na telefonie, to musi bardzo ostrożnie obchodzić się z tym urządzeniem…
AF: Aplikacja Humaniq wraz z portfelem są tak bezpieczne jak to tylko możliwe. Stworzyliśmy unikalny system umożliwiający zapewnienie niezbędnych środków bezpieczeństwa. Używamy mechanizmu Proof-of-Human, który stanowi złożone rozwiązanie oparte na identyfikacji biometrycznej, kodach PIN, analizie behawioralnej i analizie aktywności internetowej użytkownika, jak np. interakcje w mediach społecznościowych. Jeśli zgubisz swojego smartfona lub jeśli zostanie ci on skradziony, możesz z łatwością zainstalować Humaniq App na innym telefonie, przejść przez proces weryfikacji tożsamości i w dalszym ciągu używać aplikacji tak jak na poprzednim urządzeniu. Oczywiście mamy również zespół wsparcia, który zawsze będzie służył pomocą użytkownikom w razie potrzeby. Nikt inny poza userem nie może uzyskać dostępu do jego portfela – nawet gdyby znalazł jego smartfon z aplikacją, nie będzie w stanie podszyć się pod właściciela telefonu. To rozwiązanie sprawia, że Humaniq ID jest znacznie bezpieczniejsze w użyciu niż tradycyjne pieniądze.
Jaką rolę w waszym systemie odgrywa token Humaniq (HMQ)? Czy ma wartość poza aplikacją i może być sprzedawany na giełdach?
AF: Humaniq to startup fintechowy. Nie jesteśmy po prostu kolejnym projektem blockchainowym ani kryptowalutowym. Wykorzystujemy kombinację trzech fundamentalnych technologii: identyfikacji biometrycznej, blockchaina i aplikacji mobilnej. Blockchain służy do przetwarzania i przechowywania danych. Jest też platformą dostępu do zewnętrznych usług i startupów, m.in. z sektora charytatywnego, bankowego i innych, w których istnieje zapotrzebowanie na transakcje p2p. 80 proc. tokenów będzie generowanych w ramach aplikacji mobilnej, więc ich przyszłymi właścicielami są użytkownicy Humaniq App oraz osoby inwestujące swój czas i energię w tworzenie projektu. Używamy kryptowalut do przyciągnięcia użytkowników, by nakłonić ich do testowania nowych funkcji, zapraszania przyjaciół, cieszenia się interakcją o charakterze finansowym – tak, aby mogli wygenerować wartość dodaną i współtworzyć nową cyfrową gospodarkę w Afryce. Wracając do twojego pierwszego pytania – właśnie tak rozumiemy określenie „upodmiotowianie”.
Rozmawiał Przemyslaw Cwik
e-mail: p.cwik/at/bithub.pl