Wybory prezydenckie w USA a sektor energetyczny

Już 3 listopada odbędą się wybory na prezydenta USA. Z jednej strony jest Donald Trump, który cztery lata temu chciał powrotu gospodarki energetycznej opartej na węglu. Z drugiej strony Joe Biden, którego celem jest dążenie do czystych źródeł energii. Jak wybory mogą wpłynąć na sektor energetyczny?

Zużycie poszczególnych źródeł energii

Na wykresie widać jak przez ostatnie dwie dekady wyglądało zużycie wybranych surowców energetycznych w przeliczeniu na kilowatogodziny.

Zużycie węgla przez ostatnią dekadę spadło o niemal połowę. Pomimo obietnic Trumpa z 2016 roku dotyczących przywrócenia świetności przemysłu węglowego, wydobycia nie zwiększono. Dla kontrastu warto spojrzeć na udział odnawialnych źródeł energii w całym zestawieniu. Widać na wykresie, że od lat dziewięćdziesiątych wygenerowano z owych źródeł ponad 4000 miliardów kilowatogodzin energii. Bardzo podobnie bignie trend zużycia ropy naftowej. Pozostałe takie jak gaz ziemny i energia nuklearna od roku 2010 pomału spadają.

 „Demokratyczna zamiana może przyspieszyć dekarbonizację sektora energetycznego poprzez rozszerzenie i rozszerzenie ulg podatkowych dla odnawialnych źródeł energii i innych bezemisyjnych źródeł przemysłowych, takich jak sekwestracja dwutlenku węgla” – napisał zespół BlackRock Investment Institute kierowany przez Mike’a Pyle’a, głównego stratega inwestycyjnego.

Biden zmierza do oczyszczenia klimatu

BlackRock, specjalista w dziedzinie inwestycji w przemysł stwierdził, że wygrana Joe Biden’a przyśpieszy ruch Stanów Zjednoczonych w kierunku czystszych źródłem energii.  Propozycja wiceprezydenta w sprawie Zielonego Nowego Ładu o wartości ok. dwóch bilionów dolarów zakłada ograniczenie emisji CO2 w transporcie oraz modernizację budownictwa w celu zwiększenia efektywności energetycznej. Ma to mieć miejsce do roku 2050. Perspektywa ingerencji w sektor transportowy może wpłynąć na spadek cen ropy.

Jaki wpływ ma obecna sytuacja na ceny akcji?

Kontrakty terminowe na ropę wzrosły w poniedziałek, a amerykański benchmark West Texas Intermediate z dostawą w listopadzie CLX20, o -0,10%, dodając 2,17 USD lub 5,9%, aby ustabilizować się na poziomie 39,22 USD za baryłkę na New York Mercantile Exchange, po stratach z ostatnich dwóch sesji”.

Takie wyniki na rynku ropy stawiają znak zapytania nad całym przemysłem petrochemicznym. Pytanie ilu uczestników rynku jest w stanie na dłuższą metę funkcjonować przy cenach za baryłkę wynoszących poniżej 40 dolarów.

Firmy zajmujące się przetwarzaniem ropy i gazu pożyczyły kwotę stu miliardów dolarów na rynku obligacji korporacyjnych. Fed w ramach pomocy podczas pandemii ogłosił plan skupu długu.

Obstawianie zwycięzcy

Gdy wyścig o fotel prezydencki trwa w najlepsze inwestorzy zaczęli kupować akcje firm, o ekologicznym charakterze działalności.

Producent samochodów elektrycznych Tesla Inc. TSLA, + 2,55% akcji zamknął się o 408,8% w stosunku do poprzedniego roku w poniedziałek. Mark Haefele, dyrektor ds. Inwestycji w UBS Global Wealth Management, zwrócił uwagę, że generator energii słonecznej i wiatrowej NextEra Energy NEE z Florydy, + 2,39% prawie przekroczył XOM ExxonMobil, + 2,30% wartość giełdy w piątek, stając się największą w USA firmą energetyczna”.

Jak to wygląda w Europie?

Europa również zmierza do poprawy klimatu dyktując globalne standardy ograniczenia śladu węglowego, który jest jednym z kluczowych założeń zrównoważonego rozwoju na najbliższe lata. Do 2030 roku celem jest poprawa efektywności energetycznej o 32,5% oraz redukcja kosztów importu energii wynoszących aż 350 mld euro rocznie. W obrębie Unii Europejskiej samo ogrzewanie lub chłodzenie budynków to 40% zużycia energii.

Od 1 stycznia 2021 roku postawiono na modernizację gospodarki energetycznej budynków. W planie jest używanie paneli słonecznych oraz prowadzenie certyfikacji pozwalającej porównywać zużycia na wybranych obszarach. Ważną rolę odegra również renowacja szczelności oraz systemów wentylacyjnych. Szacuje się, że w Europie aż 75% budynków powinna przejść tego typu usprawniania. Do 2050 roku celem jest osiągnięcie zerowej zużywalności i praktycznie pełnej neutralności klimatycznej.

Podsumowując

Odnawialne źródła energii to nie tylko trend, ale i potrzeba współczesnego świata. Model gospodarki energetycznej prezentowany przez Bidena wydaje się być skrojony na miarę potrzeb naszych czasów. Inwestorzy podążają za tym, co w ich odczuciu będzie rentowne. Już trzeciego listopada wszelkie wątpliwości zostaną rozstrzygnięte.

Bidenodnawialne źródła energiiTrumpWybory USA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz