Spadki kursów krypto w związku z coraz trudniejszą sytuacją na Ukrainie

Coraz trudniejsza sytuacja na Ukrainie przełożyła się na krwawy weekend na kursach kryptowalut.

W dodatku premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson poinformował, że Rosja chce wywołać największą wojnę w Europie od 1945 r.

Rosnącym obawom towarzyszą coraz większe wyprzedaże

W chwili pisania artykułu BTC kosztuje 38 314 USD (-9,3% w ciągu tygodnia), a ETH 2 626 (-10% w tym samym okresie). Eskalacja konfliktu na Ukrainie może negatywnie wpłynąć na wiele rynków, jednak to kryptowaluty są szczególnie zagrożone. Nie chodzi jednak o napływ negatywnych wiadomości związanych z kryptowalutami. Pomijając Kanadę, w ostatnich dniach nie wydarzyło się nic niepokojącego. Informowaliśmy natomiast, że Ukraina zalegalizowała Bitcoina, a Binance pomoże Rosji w uregulowaniu kryptowalut.

Nie można jednak zapominać, że kryptowaluty wciąż postrzegane są jako ryzykowne aktywa. O ile wielu zwolenników krypto wierzy w prawdziwą wartość BTC i innych kryptowalut, to inne podejście mają inwestorzy traktujący je jedynie jako inwestycję, z którą nie są związani emocjonalnie. Rosnące obawy przed rosyjską inwazją mogą być dla nich wystarczającym argumentem, aby jak najszybciej sprzedać kryptowaluty.

Oczywiście zagrożone są również tradycyjne rynki, jeżeli Rosja będzie kontynuowała swoje działania. Podobna sytuacja miała miejsce w 2014 roku, kiedy to Moskwa zaanektowała Krym. Ucierpiały wówczas rynki akcji i walutowy.

Czy sankcje ze strony Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych mogą wpłynąć na decyzję Putina?

Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że jeżeli dojdzie do ataku na Ukrainę, to Rosja zostanie odcięta od GBP. Podobne sankcje wprowadzi USA, w związku z czym rosyjskie firmy zostałyby również odcięte od USD.

Problem w tym, że według Borisa Johnsona prezydent Putin może zachowywać się nieracjonalnie, przez co nie przejmie się wspomnianymi sankcjami.

Co sądzisz o obecnych spadkach wynikających z agresywnej postawy Rosji? Czy można je uznać za dobrą okazję do wejścia w kryptowaluty? A może lepiej poczekać i wstrzymać się ze wszystkimi inwestycjami do momentu, w którym sytuacja na Ukrainie stanie się mniej napięta?

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

ukraina
Komentarze (0)
Dodaj komentarz