Wrześniowa awaria sieci Solana nie tylko wpłynęła na kurs kryptowaluty, ale też utwierdziła wiele osób w przekonaniu, że pozycja Ethereum w najbliższej przyszłości pozostanie niezagrożona.
Wypowiedź CEO Solana Labs dodatkowo to potwierdziła. Anatoly Yakovenko zapytany o ryzyko wystąpienia ponownego przestoju sieci przyznał, że nie wie, ale nie ma to żadnego znaczenia.
CEO Solana Labs nie przejmuje się awariami
Powyższa wypowiedź jest o tyle zaskakująca, że wielu użytkowników i inwestorów bardzo przejęło się wrześniową awarią. W pewnym momencie sieć Solana musiała przetworzyć setki tysięcy transakcji na sekundę, co doprowadziło do poważnej awarii. Konieczny był restart całej sieci, co nastąpiło dopiero 17 godzin później.
Więcej informacji na temat niedawnych problemów z siecią Solana znajdziesz w artykule: Awarie Solana i Arbitrum | Nieudany atak na Ethereum | Co się stało?
Kilka dni temu cytowaliśmy wypowiedź Raja Gokala – jednego ze współzałożycieli Solana Labs: Nie mamy zamiaru „zabijać” Ethereum. Tego samego zdania widocznie jest Yakovenko, który oficjalnie przyznał, że ewentualne awarie sieci nie mają znaczenia.
„I don’t know. It doesn’t really matter, though”.
Jako argument podał to, że dopóki istnieje przynajmniej jedna kopia rejestru, to środki użytkowników są bezpieczne, a transakcje w końcu zostaną przetworzone.
CEO Solana Labs dodał również, że nie może zapewnić, że w przyszłości sieć będzie zawsze działała prawidłowo, ponieważ trudno dać taką gwarancję ze względu na różne okoliczności.
Ciekawe projekty na Solanie
Chociaż Solana zaliczyła w tym roku siedemnastogodzinną awarię, to jednocześnie odnotowała spektakularne wzrosty. W dodatku wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów (oto dlaczego inwestorzy kupują Solana (SOL)) i deweloperów. Przykładem może być zapowiedziana niedawno integracja Brave z Solaną oraz gry Play-to-Earn typu Genopets.
Solana jest przede wszystkim tania i szybka, a liczba aktywnych użytkowników korzystających z tej sieci blockchain nieprzerwanie rośnie.
Co sądzisz o podejściu zaprezentowanym przez Yakovenko? Czy rzeczywiście kilkunastogodzinne przerwy w działaniu sieci można uznać za coś normalnego?