Wywieźli koparki?
Polskie Górnictwo Cyfrowe to jeden z podmiotów, który umożliwia dzierżawę maszyn obliczeniowych do kopania kryptowalut. Wszystkie koparki należą do inwestorów, którzy dokonywali wpłat na kopalnię. Część z nich posiadała umowy na spółkę NETECH będącej własnością jednego ze wspólników – Dominika Hunderta. Jednak dochodzą niepokojące słuchy o jego wycofaniu się jako udziałowca spółki, a wraz z tym wyprowadzeniem sprzętu z firmy. Przedstawiciele przekazywali do tej pory, że trwają audyty obecnego stanu sprzętowego w spółce, jednak nie wiadomo czy zostało to wykonane do samego końca. Problem ze skontaktowaniem się klientów z zespołem, brak odzewu spowodowało ogromny problem i obawy, że PGC może być niewypłacalne. Dowodem na to mogą być opinie klientów, które pojawiły się na oficjalnej stronie profilowej na FB:
Dzisiaj (tj. 12.04.2018) interweniowała również Policja, która na obecną chwilę strzeże terenu i nie dopuszcza do niego. Problem całej sytuacji wynika z działalności wspólnika mającego spółkę NETECH, która posiadała swój sprzęt w zasobie spółki PGCmine – tak twierdzą w wiadomościach dwie pozostałe osoby które są z PGCmine. Nastąpił jednak moment rozwiązania współpracy z p. Dominikiem Hundertem (wspólnikiem) wynikający chociażby z zaległości w płatnościach dla PGC. Koparki były utrzymywane w nieruchomościach najmowanych przez PGC i według oświadczeń osób powiązanych ze spółką nie mogą w tym miejscu być magazynowane. Do tego reprezentant spółki PGCmine oświadczył, że problemy finansowe ma sama spółka (poszukują zewnętrznego finansowania), a w związku z tym koparki mogą nie być podłączone do prądu i nie wykonują swojej pracy. Część społeczności podjęła już kroki prawne rozpoczynając współpracę z Kancelarią Adwokacką prowadzącą całą sprawę związaną z zwrotem wpłaconego kapitału. Niektórzy z nich otrzymali zaległe płatności. Prawnicy pokrzywdzonej strony nawiązują kontakt z prawnikami Polskiego Górnictwa Cyfrowego. Na grupach Facebook ożywiła się dyskusja a przedstawiciele podmiotów przekazywali oświadczenia:
Ze względu na to, że sytuacja nie jest do końca znana, prosimy osoby poszkodowane, które chciałyby udzielić większej ilości informacji do kontaktu mailowego z naszą redakcją. O dalszej sytuacji będziemy informować na bieżąco na naszym portalu.
Źródło: Grupa na portalu Facebook
Aktualizacja 18:00, 12.04.2018, Michał
Komentarz Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin opublikowany na Facebooku:
Otrzymujemy niepokojące informacje dotyczące problemów z funkcjonowaniem jednej z największych firm w Polsce zajmujących się wydobywaniem walut cyfrowych – PGCmine.
W związku z tym, że PCG jest jednym z naszych członków wspomagających, jako najstarsza firma tego sektora w Polsce, od pewnego czasu próbujemy pomóc zarządowi firmy, w jak najbardziej polubownym rozwiązaniu zaistniałej sytuacji i doprowadzeniu do ugody z ich klientami, aby jeszcze bardziej nie zaostrzyć i tak obecnie napiętej sytuacji na polskim rynku kryptowalut.
Niestety sprawa nie jest prosta, głównie ze względu na błędy w zarządzaniu tak specyficznym przedsiębiorstwem z bardzo dużą liczbą klientów. W związku z tym prosimy, aby poszkodowani klienci zgłaszali się do nas z informacją, o tym jakie roszczenia do PGC posiadają, w celu wypracowania wspólnego stanowiska i rozwiązania sytuacji. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres pgc@bitcoin.org.pl.
Rozumiemy, że sprawie towarzyszą bardzo duże i najczęściej złe emocje, jednak prosimy o powściągliwość w daleko idących wnioskach i wspólne działanie w celu rozwiązania zaistniałej sytuacji.
W związku z niedotrzymaniem najwyższych możliwych standardów działania na rynku kryptowalut w Polsce, nie możemy dalej honorować PGC jako naszego członka – z dniem dzisiejszym firma zostaje usunięta z Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin.
Aktualizacja 14:00, 13.04.2018, Łukasz
Aby zdementować lub potwierdzić część plotek pojawiających się w ostatnich dniach w Internecie oraz zadać pytania właścicielom odwiedziliśmy w dniu dzisiejszym biuro Polskiego Górnictwa Cyfrowego w Gdyni.
Pod względem administracyjnym firma na pewno działa, są pracownicy, którzy zajmują się dokumentacją. Na miejscu zastaliśmy też właścicieli PGC ale Ci nie chcieli odpowiadać na nasze pytania zasłaniając się dobrem spółki oraz prowadzonym postępowaniem. Uzyskaliśmy natomiast zapewnienie, że otrzymamy odpowiedź na nasze pytania złożone drogą pisemną. Dzisiaj więc skierujemy serię pytań związanych z obecną sytuacją do właścicieli spółki. Jak tylko otrzymamy odpowiedzi zamieścimy je też w tym artykule.
Jak informują osoby poszkodowane w tej sprawie, lokalizacje kopalń wraz ze sprzętem zostały zabezpieczone przez policję.
Aktualizacja 17:00, 13.04.2018, Łukasz
Od jednej z poszkodowanych osób, otrzymaliśmy maila, którego wczoraj wieczorem rozesłała firma PGC Mine. Spółka zrzuca winę na NETECH w kwestii braku sprzętu oraz przekazywania nieprawdziwych informacji co do jego stanu. Po przeprowadzeniu audytu PGC Mine skierowała zawiadomienia do Prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Cała treść maila poniżej:
Szanowna Pani/ Szanowny Panie,
Od miesiąca marca 2018 r. Spółka prowadzi intensywne działania audytorskie i inwentaryzacyjne. Są one związane z wykryciem jednoznacznie nieakceptowalnych przez Spółkę praktyk, o czym był/a Pani/Pan uprzednio przez nas informowana/y.
Dotychczasowy model współpracy Spółki z NETECH Dominik Hundert polegał na tym, że Spółka obsługiwała i eksploatowała maszyny Klientów, które zostały zakupione przez Klientów od NETECH Dominik Hundert. Do obowiązków NETECH Dominik Hundert należał import maszyn i dostarczenie ich bezpośrednio do Klientów lub Spółki, w celu realizacji umowy dzierżawy i eksploatacji.
W toku czynności kontrolnych stwierdzono, że zakupiona przez Panią/Pana maszyna cyfrowa/maszyny cyfrowe nie została/y dostarczone do Spółki, w celu jej/ich eksploatacji. Mimo tego, do Spółki przekazana została nieodpowiadająca rzeczywistości informacja, iż maszyna/y została/y jednak dostarczona/e. W konsekwencji nieprawidłowo uruchomiono Pani/Pana projekt/y w systemie CRM.
Pragniemy również poinformować, że wyniki przeprowadzonych kontroli wskazują, że sama Spółka mogła zostać pokrzywdzona na skutek ujawnionych nieprawidłowości. W wyniku pozostawania Spółki w mylnym wyobrażeniu co do faktu dostarczenia Pani/Pana maszyn do eksploatacji, zostały przekazane Pani/Panu kryptowaluty, które w rzeczywistości nie zostały jednak wypracowane.
Wnioski przeprowadzonej kontroli zobligowały Spółkę do skierowała zawiadomienia do Prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Poinformujemy Panią/Pana o skutkach złożonego zawiadomienia, celem ewentualnego umożliwienia Pani/Panu dochodzenia ochrony prawnej.
Ponownie chcemy wyrazić ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Zapewniamy także, że Spółka aktualnie zajmuje się wypracowaniem takiego rozwiązania, które będzie możliwe do zaakceptowania przez wszystkie pokrzywdzone strony.
Z wyrazami szacunku, Zespół PGC Mine
Aktualizacja 13:30, 14.04.2018, Łukasz
Sprawą PGC Mine zainteresował się także Puls Biznesu. Portal opublikował na swojej stronie film z wizyty w kopalni zlokalizowanej w Fabryce Samochodów Osobowych w Warszawie. Jak widać aktualnie sprzęt nie pracuje.
Aktualizacja 19:15, 14.04.2018, Łukasz
W związku z pismem otrzymanym od spółki Polskie Górnictwo Cyfrowe Sp. z o.o. Mine Sp. K. dokonaliśmy drobnych zmian w pierwotnym tekście artykułu aby w sposób właściwy opisać profil działalności jaką prowadzi PGC Mine. Publikujemy też ten wniosek, sprostowanie wraz z uzasadnieniem gdyż pismo to rzuca trochę światła na sytuację w jakiej w tej chwili znajduje się spółka PGC Mine oraz jej stosunek do firmy NENTECH. Do firmy PGC Mine przesłaliśmy też własną listę pytań związanych ze sprawą i obecnie oczekujemy na odpowiedź.
Aktualizacja 22:00, 14.04.2018, Dawid
Komentarz Szymona jednego z poszkodowanych klientów.
W związku z wypowiedzią Marcina Kolosa przezesa spółki PGC Mine, należy dodać sprostowanie ze strony klientów. Pan Marcin zasugrował iż powiadomił klientów o tym, że sprzęt będzie wydany panu Hundertowi. Nie jest to prawdą. Gdy skontaktowałem się z panem Kolosem telefonicznie po jego wpisie, bardzo wyraźnie zdementował to stwierdzenie, sugerując, że nie poinformował nikogo o chęci wydania sprzętu a jedynie o tym, że pan Hundert zgłosił się po wydanie maszyn, oraz, że tylko to napisał na grupie i nie będzie komentował spraw innych swoich kontrahentów. Pan Kolos zasugerował także, że oferuje pomoc klientom NETECH w dochodzeniu swoich praw, jednak to także nie jest prawdą. W tej samej rozmowie odmówił wydania maszyn, które zostały oznaczone przez spółkę PGC, a oznaczenia te zostały dostarczone do mnie przez pracowników spółki PGC. Odmówił także, gdy prosiłem by te maszyny panu Hundertowi nie były wydawane, jako, że są moją a nie jego własnością. Powyższe oznaczają, że po pierwsze pan Kolos kontakt z Panem Hundertem utrzymuje, a po drugie, że celowo działał na niekorzyść klientów NETECH. Warto również wspomnieć, iż spółka PGC przez cały czas utrzymywała, że klienci NETECH są klientami PGC, a jedynym powodem podpisywania umów z panem Hundertem a nie z PGC, był fakt, że spółka była dopiero zakładana. Oczywiście powyższe mogą być niekorzystne dla spółki która tak mocno próbuje walczyć o swoje dobre imię, jednak wydanie sprzętu klientów osobie na którą składa się doniesienie w prokuraturze, stanowczo nie jest działaniem dla dobra klientów ani niesienia pomocy klientom.
Aktualizacja 13:30, 15.04.2018, Dawid
Komentarz jednego z poszkodowanych klientów, dosłał też wiadomość którą zamieścił Marcin Kolos
Witamjestem klientem firmy Netech i nalezę do grupy osób poszkodowanych przez ta firmę jak i firmę PGC. Od samego początku kiedy podpisywałem umowę w połowie zeszłego roku informowany byłem , ze umowę mam podpisana z firmą Netech ale należy ona do spółki PGC i tez jestem jej klientem , dodatkowo wszystkie sprawy związane z rozliczeniem czy potwierdzeniem wypłat były załatwiane już bezpośrednio z firmą PGC . To ta firma na co tez mam potwierdzenia zresztą jak każdy inwestor ( dla dobra sprawy tutaj ich nie ujawnię ) były wysyłane przez firmę PGC . W sprostowaniu które napisał do redakcji Pan Marcin Kolos chcę zaznaczyć , że kontaktowanie się z klientami na łamach mediów społecznościowych na tak poważną firmę za jaką chce uchodzić PGC jest śmieszne , po pierwsze grupa liczy tylko 348 członków a poszkodowanych jest znacznie więcej bo ze wstępnych ustaleń wynika ok 500 osób a może być ich znacznie więcej. Czyli co nie każdy został poinformowany o zaistniałej sytuacji ? Dodatkowo firma ma do wszystkich swoich klientów adresy meilowe i nr tel. Uważam , że informacje o problemach we firmie powinny być przekazywane bezpośrednio każdemu inwestorowi drogą mailowa czy tez tel. Kolejna informacją która jest sprzeczna to fakt , ze na mediach społecznościowych pojawiła się wzmianka o zaległościach płatniczych przez firmę Pana Dominika H i brak jest z nim jakiegokolwiek kontaktu gdzie po chwili wychodzi informacja , że byli zmuszeni wydać w/w panu sprzęt i działo się to w nocy po czym nad ranem już na terenie fso pojawiła się policja a sam przedstawiciel firmy PGC zgłosił sprawę do prokuratury, która firma zachowuje się w ten sposób chcąc zgłosić przestępstwo . Z informacji do jakich udało mi się dotrzeć po pierwszym oświadczeniu na łamach mediów społecznościowych spora grupa dzwoniła do firmy ale nie każdemu udała się ta sztuka w celu poinformowania o zakazie wydawania sprzętu inwestorów do czasu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji a dodatkowo miedzy innymi i ja wysłałem do nich maila z informacja , że proszę o wstrzymanie wydania moich maszyn do czasu zakończenia audytu wewnetrznego czy tez wyjasnień sądowych.inwestor
Temat będzie aktualizowany na bieżąco.
Jeżeli posiadasz nowe informacji w tej sprawie, Polskiego Górnictwa Cyfrowego – zapraszamy do kontaktu na redakcja@bithub.pl
jestem klientem PGCMine, kupilem urzadzenie antminer od firmy Netech, zaplacilem przelewem na wskazane konto, mam umowe kupna sprzedaży. Nastepnie mam umowe z firma PGCMine na to ze wydzierzawilem im tego antminera na 2 lata. (koparka miala isc bezposrednio od sprzedawcy do dzierzawcy). Wszystkie formalnosci, umowy droga listowna, maile prowadzone z firma PGCMine. Firma PGC uruchomila mining w chwili jak otrzymali antminera od Netech o czym mnie poinformowali ze rusza kopanie. Od 26 marca antminer nie wykazuje pracy. Teraz nie wiadomo kto tak naprawde go mial. Telefon firmy milczy. Takich jak ja znam jeszcze 6 osob. Do kogo sie zglosic o pomoc i porade ?
Jestem w takiej samej sytuacji i nie mam pojęcia, co mam dalej zrobić. Zero odpowiedzi… Szukać prawnika, czy może jakieś inne sugestie?
W listopadzie w zeszłym roku miałem zakupić 6 koparek i wstawić je do kopalni PGC. Zanim to jednak zrobiłem, dokładnie przeczytałem umowę, którą miałem zawrzeć na tę okazję. Na całe moje szczęście, umiejętność czytania ze zrozumieniem, otworzyła mi oczy, ponieważ umowa okazała się nie do zaakceptowania – przynajmniej dla mnie. W ostatniej chwili zrezygnowałem z leasingu, który miałem uruchomiony na ten cel. Dzisiaj śpię spokojnie. Szkoda mi jedynie ludzi, którzy wpakowali się w ten syf.
Witam, jestem jednym z poszkodowanych inwestorów. Czy ktoś z osób czytających ten artykuł lub administratorów strony posiada jakikolwiek kontakt telefoniczny do osób z PGCMINE ? Bo nie wiem co mam robić i z kim się kontaktować, numer który posiadam należy do Dominika i jego firmy ale tam nikt nie odbiera. Proszę o pomoc.
Pan Marcin Kolos, ktory w imieniu spolki PGC Mine napisal żadanie sprostowania… sorry ale on nie potrafi po polsku…
W Polsce istnieje wiele solidnych firm operujących w obszarze kryptowalut. W związku z uruchomieniem nowej lokalizacji SD-POZ-02, informujemy o możliwości rezerwacji miejsca pod kolokację maszyn obliczeniowych. Zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą na stackdivision(dot)com.
Witam, wszyscy kłamią PGC jaki i NETTECH, Dziwne jest to że Pan M.Kolos podpisywał umowy w imieniu NETtech jak i PGC. Jestem klientem i też zostałem pokrzywdzony. Z informacji jakie uzyskałem od prawnika to są bardzo niewielki szanse na odzyskanie pieniędzy jak i maszyn. Daliśmy się wkręcić w klasyczną „piramidę finansową”. Ja osobiście złożyłem zawiadomienie z art.286§1KK wyłudzenie na obydwie firmy. Najprawdopodobniej p. Dominik H. nigdy nie posiadał żadnego większego majątku i został „kozłem ofiarnym”