– Bitcoin zyskuje prawdziwe znaczenie w sytuacji, z jaką mierzymy się dzisiaj – mówi Chamath Palihapitiya w rozmowie z Anthonym Pompliano.
Chamath Palihapitiya, prezes Social Capital, Virgin Galactic oraz właściciel klubu Golden State Warriors, przedstawia wizję bitcoina na najbliższe dziesięć lat w rozmowie z Anthonym Pompliano z Morgan Creek Digital.
Palihapitiya mówi o tym, że w ciągu najbliższej dekady, światową ekonomię czekają poważne zmiany. Model, w którym obecnie funkcjonujemy stanie się nieefektywny i kosztowny, albo w ogóle zostanie zdegradowany. W tym drugim przypadku bitcoin faktycznie może się okazać bezpieczną przystanią. – Istnieje spora szansa, że do 2030 roku nie znajdziemy na to rozwiązania. I jedynym sposobem na przełamanie deflacji okaże się stworzenie pewnego rodzaju kwazi-złota.
– Nie będzie to jednak możliwe do wykonania przy współpracy banków centralnych i rządów. Oni nigdy nie zgodzą się na tego rodzaju instrument, ani na wymianę za jego pośrednictwem. To wszystko zależy od ludzi i od ich decyzji, czy to się stanie – kontynuuje prezes Virgin Galactic.
Palihapitiya podkreśla, że bitcoin może funkcjonować w formie indeksu i wszyscy mogą wejść w jego posiadanie, podczas gdy złoto jest przechowywane w skarbcach.
Aktualnie nie sposób zastąpić FIAT-ów bitcoinem
Mimo, że Palihapitiya jest zdecydowanie zwolennikiem bitcoina, to nie nosi różowych okularów. Aktualnie nie sposób zastąpić fiatów bitcoinem. – Należy wziąć tylko jedną rzecz pod uwagę – zmienność dolara amerykańskiego. Nie możesz go zastąpić czymś, co jest przynajmniej kilkakrotnie bardziej niestabilne.
Prezes dodaje również, że zmienność na rynkach walutowych w wysokości chociażby 500 punktów bazowych to ogromna wartość, na którą trzeba oczekiwać latami. W przypadku bitcoina natomiast przesunięcie o 2000 punktów bazowych jest możliwe w ciągu pół godziny, dlatego nie sposób go używać jako waluty. To sprawia, że bitcoin w głównej mierze działa jako instrument spekulacyjny.