Rynek kryptowalut wstrzymuje oddech w obliczu zbliżającej się deflacyjnej wersji Ethereum 2.0. Bitcoin nigdy nie miał tak silnego 'konkurenta’ na topowej liście kryptowalut choć należy podkreślić, że oba blockchainy mają różne od siebie zastosowania. Dziś postaramy się przedstawić jakie są szanse, że tym razem 'merge’ odbędzie sie zgodnie z przewidywaniami deweloperów oraz kiedy spodziewać się wybuchu 'difficulty bomb’ w blockchainie Ethereum:
Kiedy prawdopodobnie wybuchnie bomba?
Według danych z portalu Wenmerge, który agreguje w czasie rzeczywistym dane uzależniając kalkulacje od danych on-chain bomba trudności wybuchnie 12 września, około 12:00 czyli na tydzień przed oczekiwanym scaleniem sieci Ethereum. Oznacza to, że do czasu jej wybuchu pozostał niewiele ponad miesiąc. Warto podkreślić, że efekt 'difficulty bomb’ stanie się coraz bardziej odczuwalny w miarę upływu czasu, skutek wydarzenia nie będzie natychmiastowy. Jednocześnie im bardziej sieć zbliża się do dużego opóźnienia czasów bloków przy braku zapowiedzi aktualizacji podobnej do Arrow Glacier, tym bardziej uprawdopodobnia się scenariusz, że ’The Merge’ będzie miał miejsce w oknie poprzedzającym potężne spowolnienie czasu produkcji bloków. Co ciekawe jeden z czołowych deweloperów Ethereum, Tim Beiko w jednym z czerwcowych komentarzy sugerował, że deweloperzy wstępnie zgodzili się przeprowadzić Merge zanim bomba trudności wybuchnie. Dziś jednak analizując czas bloków dochodzimy do wniosków, że wybuch nastąpi na tydzień przed planowanym scaleniem.
Dlaczego bomba ma wybuchnąć?
Podstawowym zadaniem wybuchu bomby jest zmuszenie górników by zaprzestali wydobywać kolejne Ethery i co za tym idzie zużywać potężne ilości energii. Wydobycie nowych Etherów docelowo stanie się nieopłacalne. Funkcjonowanie Ethereum w nowym dowodzie konsensusu Proof of Stake nie byłoby kompletne gdyby górnicy wciąż mogli 'kopać’ nowe Ethery. To dzięki przejściu na PoS Ethereum ograniczy zużycie energi o 99,5% co może zachęcać instytucje do zainteresowania się kryptowalutą wobec 'eko trendów’, które promuje m.in. fundusz inwestycyjny BlackRock.
Czy jest konieczna?
Tak, bomba jest konieczna i jest jednym z kluczowych kamieni milowych dla sieci Ethereum. Dodatkowo potencjalnie zwiększy inwestycyjną atrakcyjność sieci Ethereum w oczach instytucji, ponieważ radykalnie zamrozi dalszą podaż kryptowaluty, sprawiając że ilość tokenów ETH stanie się ograniczona.
Kto nie chciałby żeby wybuchła?
Zapewne górnicy Ethereum, które czerpią potężne zyski z obecnego dowodu pracy tzw. 'Proof of Work’ i nie chcą porzucać metody, która zapewnia im stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału. Sprzęt do kopania Ethereum jest kosztowny, a przejście na Proof of Stake potencjalnie zmusi górników do jego sprzedaży lub skłoni do objęcia statusu tzw. walidatorów zatwierdzających transakcje w ramach PoS, co będą mogły umożliwiać im dotychczas wykopane i 'hodlowane’ Ethery.
Czy bomba trudności to kwestia kilku kliknięć?
Zaprojektowane i implementacja bomby trudności bynajmniej nie należy do rzeczy prostych i jak można sobie wyobrazić wymaga nakładów pracy ze strony programistów oraz odpowiedniego przygotowania. Nie ma to nic wspólnego z prostym odpaleniem lontu od laski dynamitu.
Jaki może mieć wpływ na cenę?
Bomba trudności ma szansę przyczynić się do zjawiska znanego jako 'szok podażowy’. Scenariusz ten jest obiektem analiz kryptowalutowego rynku jednak prawdopodobnie nie spełni się ’z dnia na dzień’ ponieważ zamrożenie podaży Etherów będzie wydarzeniem rozłożonym w czasie.
Jak wyglądają szansę, że Ethereum 2.0 zostanie dostarczone w wyznaczonym terminie?
Subiektywnym zdaniem autora artykuły szanse na to pozostają wysokie, choć prawdopodobieństwo niepowodzenia wciąż jest niezerowe co studzi popyt na Ether.
Etherum ma za sobą udany 'shadow fork’ oraz testy w sieciach testowych Ropsten i Sepolia. Najważniejszym wydarzeniem najbliższych dni będą prace deweloperów w sieci Goerli, któe rozpoczną się już 11 sierpnia. Jeśli testy pójdą równie dobrze jak poprzednie możemy spodziewać się PoS w Mainnecie już 19 września tego roku. Na ogół aktualizacje mają miejsce wg. numerów bloków, nie w wyniku ustanowionego czasu. Czas aktualizacji szacuje się obliczając czas między bieżącym blokiem a tzw. blokiem wykonawczym uwzględniając zmienny czas produkcju bloku. To właśnie m.in. przez to zaplanowane terminy mogą ulegać zmianiom. The Merge nie będzie jednak prawdopodobnie realizowany w jednym, konkretnym bloku, lecz raczej przez Terminal Total Difficulty (TTD). Spodziewajmy się zatem ogłoszenia ze strony Fundacji Ethereum.