Podczas, gdy altcoiny masowo kapitulują, cały czas mamy nadzieję, że król kryptowalut, Bitcoin będzie osiągał nowe szczyty. Jednakże te dwa skrajne obrazy z rynkowej analizy zdają się nie iść ze sobą w parze. Kurs altcoinów jest często zależny od kursu BTC. Niemniej jednak rosnąca presja regulacyjna i inne ważne czynniki spowodowały ogromne rozbieżności w ich korelacji cenowej.
Nastrój wokół altcoinów jest na skrajnie niskim poziomie, ale na rynku obecna jest mocna tendencja by sądzić, że Bitcoin wkrótce rozpocznie swój kolejny rajd. W głowach niektórych obserwatorów rodzi się wątpliwość, czy nadwątlony sentyment skupiony wokół altcoinów nie przełoży się na bitcoina. Sądzi tak jedna z bardziej kontrowersyjnych osobistości orbitująca w świecie kryptowalut. „Najsłabsze ogniwo łańcucha pęka jako pierwsze” – mówi. O tym jednak powiem więcej za chwilę.
Najsłabsze ogniwo łańcucha pęka jako pierwsze
W 2017 r. hype na blockchain i kryptowaluty zaprowadził Bitcoin, Ethereum i resztę rynku do rekordowych poziomów i stał się źródłem narodzin wielu milionerów. Finał był taki, że doszło do pęknięcia bańki, która pochłonęła inwestorów detalicznych, którzy robili zakupy na jej szczycie. W obecnej chwili, zdaje się, że utknęli w posiadaniu kryptoaktywów, które nieraz mają nawet 99% niższą wartość niż ta, po której kupili.
Tymczasem bitcoin osiągnął dno w grudniu 2018 r. i od tego czasu usilnie stara się piąć w górę wykresu ceny. Raz wyznaczony szczyt staje się przecież celem re-testu a zatem wszystko wskazuje na to, że sławetny poziom 20 000$ powinien zostać przetestowany raz jeszcze.
Bitcoin zwolnił i nie udało się do tej pory powtórzyć tego samego poziomu zainteresowania, który obserwowaliśmy w 2017 roku. Wiele wskazuje na to, że aktualnie może nastąpić punkt zwrotny, kiedy ponowna siła bitcoinowych byków może dać siłę, aby dyktować warunki zachowania kursu nie tylko bitcoina, ale również całego rynku kryptowalut.
Wróćmy teraz na chwilę do tytułowego „mędrca”. Cudzysłów daję z premedytacją przez wzgląd na kontrowersje, jakie jego osoba budzi w środowisko. Peter Schiff, bo o nim mowa, zdaje się korzystać z każdej okazji, aby nie zostawić na bitcoinie i altcoinach przysłowiowej „suchej nitki”. Na szczęście, patrząc na komentarze społeczności – bez większego odzewu i skutku.
Patrząc na komentarze pod tweetem, wypowiedź Schiffa traktowana jest z rezerwą. Schiff zawsze występuje jako zwolennik złota i porównując go do bitcoina, nie szczędzi goryczy temu drugiemu. Uważny, świadomy czytelnik zauważył z pewnością, że ostatnimi czasy trend w rozmowach na linii bitcoin – złoto, zmienia powoli kierunek na zupełnie nowe tory.
Dlaczego Bitcoin nie upadnie?
Wydaje się, że Schiff nie rozumie, że istnieją różne czynniki napędzające presję sprzedaży altcoinów. Faza passy altcoinów minęła prawie rok temu. Rajd BTC pochłonął całą presję kupna z rynku, wysysając w efekcie nawet kapitał ulokowany w altcoinach. Pamiętajmy, że zdecydowane, prowzrostowe ruchy bitcoina są częściowo napędzany przez instytucje, podczas gdy altcoiny obracają się w zdecydowanej większości w obszarze handlu detalicznego.