Osoby stojące za największą kopalnią kryptowalut w Polsce zatrzymane

Wiadomość o zatrzymaniu osób prowadzących największą, ujawnioną kopalnie wirtualnych walut w Polsce zelektryzowały media i kryptowalutową społeczność. Jak możemy przeczytać na stronie Prokuratury Krajowej, Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi wraz z Komendą Rejonową Policji Warszawa VI śledztwo dotyczące wyłudzenia blisko 4,5 miliona złotych. Wyłudzenie miało polegać na realizacji umów regulujących współpracę w zakresie eksploatacji maszyn cyfrowych oraz umów dzierżawy sprzętu komputerowego.

Kryptowaluty interesują nie tylko inwestorów i zwolenników nowych technologii. Ich charakterystyka i możliwości przyciągają również osoby, które pragną szybko się wzbogacić – nie zawsze jednak w uczciwy sposób. Według działu prasowego Prokuratury Krajowej, policja zatrzymała trzy osoby stojące za największą w Polsce kopalnią kryptowalut.

W dniach 13-14 maja 2019 roku doszło do zatrzymania trzech osób tj. Dominika H., Piotra W. oraz Marcina K., którym prokurator, przedstawił zarzuty popełnienia przestępstw z  art. 286 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 294 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 65 § 1 kodeksu karnego w związku z 12 § 1 kodeksu karnego.

Kopalnia kryptowalut o powierzchni 3000 m2

Zatrzymanym zarzuca się wspólne działanie na terenie Gdyni, miejscowości Wojny-Wawrzyńce, w Warszawie i innych miejscach w Polsce. Polegało ono na prowadzeniu projektu inwestycyjnego – kopalni kryptowalut. Podejrzani, funkcjonując pod szyldem dwóch różnych firm, wydobywali cyfrowe waluty. Ich największa „jednostka produkcyjna” znajdowała się na terenie starej hali spawalni FSO S.A. w Warszawie o powierzchni 3000 m2. „Kopało” tam ok. 3000 urządzeń. „Zawarli oni umowy z co najmniej 108 pokrzywdzonymi, od których przyjmowali środki płatnicze zarówno w złotych polskich jak i w „kryptowalutach”.”

Jak ustalono w toku śledztwa podejrzani wyłudzili od pokrzywdzonych co najmniej 4.461.950 złotych, wprowadzając pokrzywdzonych w błąd co do faktycznego przeznaczenia wpłacanych przez nich środków pieniężnych, poprzez ich transferowanie na cele inne niż zakup tak zwanych „koparek kryptowalut”. Ponadto wprowadzali oni pokrzywdzonych w błąd, co do faktycznych możliwości wytwarzania tak zwanego „urobku” w związku z pracą w systemie mniejszej liczby urządzeń na rzecz danego pokrzywdzonego niż wynikało to z zawartych przez nich umów, jak też co do jego prawidłowego podziału pomiędzy osoby biorące udział w przedsięwzięciu.

Przedmiotem wydobycia kopalni było Ethereum Classic (ETC) oraz Bitcoin (BTC). Większość urządzeń stanowiły koparki GPU (o mocy obliczeniowej 500 tysięcy MH/s) i Antminer (o mocy obliczeniowej 53 GH/s). Podejrzani, dzięki dużej wiedzy informatycznej, byli w stanie sami je konstruować. „Ustalona w śledztwie liczba 108 osób pokrzywdzonych nie jest ostateczną, albowiem wciąż zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni. Szacowana finalna wartość szkody może oscylować w granicach 10 milionów złotych.”

Co sądzicie o tej sprawie? Zapraszam do dyskusji!

kopanieprzestępczośćScam
Komentarze (0)
Dodaj komentarz