Lambo! Moon! Kiedy? Soon! | Co tak naprawdę przyciąga ludzi do Bitcoina?

Bitcoin istnieje już od ponad dekady. Można jednak śmiało powiedzieć, że dopiero pod koniec 2017 r. przyciągnął uwagę mas, oczywiście po gigantycznym wzroście ceny do 20 000 USD. Co natomiast przyciągnęło do bitcoina jego pierwszych entuzjastów oraz tych, którzy zainteresowali się nim stosunkowo niedawno? Lambo? Może jednak technologia? Hmm…

Tak czy inaczej, „król kryptowalut” ma bardzo wielu zwolenników i wczesnych użytkowników – ludzi, którzy byli z nią związani na długo przed wydarzeniami w 2017 roku. Bitcoin przynosi całkiem sporo korzyści, zwłaszcza w porównaniu z tradycyjnymi walutami fiducjarnymi. Nie dziwi zatem pytanie o to, co przyciągnęło do niego pierwszych entuzjastów.

Pytanie zostało zadane nie gdzie indziej jak w mediach społecznościowych. Odpowiedzi były dosyć zróżnicowane. Zobaczcie sami:

https://twitter.com/Rhythmtrader/status/1197229046502965248

1. Bitcoin to forma protestu przeciwko istniejącemu status quo

Oficjalny whitepaper Bitcoina, który został opublikowany ponad 11 lat temu, opisuje go jako elektroniczny system gotówki peer-to-peer.

W takim rozumieniu Bitcoina postrzega wiele osób. Konkretnie, jako formę protestu przeciwko istniejącemu systemowi finansowemu i polityce.

Użytkownik CryptoHour skomentował, że zaangażował się w Bitcoin 7 lat temu, ponieważ banki „zabrały wszystko, co posiadał” podczas globalnego krachu gospodarczego w 2008 roku.

Rzeczywiście, Bitcoin ma wiele zalet w zestawieniu z walutami fiducjarnymi i polityką bankową. Protokół z góry określa wszystko, co jest z nim związane, i dlatego użytkownicy z góry wiedzą, jaka będzie podaż, kiedy zostaną wybite nowe monety, jaki będzie wskaźnik inflacji i tak dalej.

Co ważniejsze, wskaźniki te nie mogą być zmieniane przez organ centralny, tak jak w przypadku walut fiducjarnych zarządzanych przez różne kraje. Bitcoin z natury eliminuje potrzebę zaufania do scentralizowanego podmiotu i zajmuje stanowisko „nie ufaj – zweryfikuj”.

2. Bitcoin przekształca energię w bogactwo

Jedną z ciekawszych odpowiedzi odmiennych od tych z gatunku „wolności finansowej” była wypowiedź Krzysztofa Gibadło. Według niego Proof-of-Work był dla niego punktem wyjścia aby dowiedzieć się, jak samodzielnie przekształcić energię w bogactwo.

Przypomnijmy, że Proof-of-Work (dowód pracy) to algorytm konsensusowy, który rządzi łańcuchem bloków Bitcoin. Od górników wymaga się wykonania „pewnej pracy”, aby zweryfikować transakcje w sieci Bitcoin, umieścić je w bloku i dodać do łańcucha bloków. Ta praca wymaga energii elektrycznej, a zatem ludzie mogli i nadal mogą czerpać zyski z „kopania bitcoina”. Niestety czasy samodzielnego „kopania” na domowym laptopie już dawno odeszły do lamusa…

3. Bitcoin jako szaleństwo zmienności

Rynek kryptowalut jest prawdopodobnie jednym z najbardziej niestabilnych. Podczas gdy organy regulacyjne postrzegają zmienność jako coś negatywnego, wiele osób „trzyma” z bitcoinem właśnie z tego powodu. Znaczne wahania cen pozwalają bowiem na ogromne zyski, które na tradycyjnych rynkach byłyby niemożliwe do osiągnięcia.

@ekdromoi napisał, że „spokojne morze nigdy nie zrodzi zręcznego żeglarza”. Warto jednak zauważyć, że handel kryptowalutami może być szczególnie ryzykowny z powodu wspomnianej zmienności. Istnieje wiele różnych giełd, które pozwalają na wysoce lewarowane transakcje. Nieuwaga, brak sensownego zarządzana ryzykiem, czy nawet zwykłe problemy techniczne na giełdzie mogą sprawić, że „zabawa” z lewarem może skończyć się bardzo źle. To narzędzie, którego należy używać z głową. Pamiętacie?:

4. Lambo!

The_Laughing_Man udzielił jednej z bardziej zabawnych odpowiedzi w cytowanej wyżej dyskusji publikując znamienny gif z „lambo”.

„Kiedy Lambo?” (ang. when Lambo?) stało się dość popularnym pytaniem w społeczności kryptowalut. W 2017 roku, kiedy bitcoin osiągnął 20 000 $, wiele osób, które kupiły przed laty, zarobiło na nim dużo pieniędzy.

Oczywiście wielu z nich było stosunkowo młodych i chciało przeznaczyć część fortuny na przykład na drogie i szybkie samochody. Jako symbol pewnego statusu i prestiżu, Lamborghini bardzo szybko „podpasowało” do stylistyki niebotycznych zarobków na bitcoinie. Ludzie pytają „kiedy Lambo?” gdy chcą wiedzieć, kiedy Bitcoin znów wzrośnie.

Nie oszukujmy się. Większość ludzi jest z Bitcoinem dla zysku i czystej spekulacji. Wszyscy widzieliśmy w 2017, jak ogromny jest potencjał wzrostów. Gdzie w tym wszystkim technologia? Jaką rolę odegra Bitcoin w najbliższej i tej bardziej odległej przyszłości?

A Ty? Czym Bitcoin skusił Ciebie? Zróbmy sobie swoje własne „badanie”. Tylko szczerze. Czekamy na komentarze.

BitcoinBTCKopanie kryptowalutKryptowaluty
Komentarze (0)
Dodaj komentarz