W ubiegłą sobotę żywo dyskutowaliśmy o bańkach na bitcoinie przy okazji drugiej odsłony Bithub Crypto Brawl. Prawda jest taka, że nic nie przyciąga uwagi bardziej niż epicka pompa cenowa. Bitcoin nie jest w tym wymiarze wcale inny. Powoli pojawiają się głosy o kolejnej bańce.
W chwili pisania tego tekstu kurs bitcoina wynosi 11 320$:
Bańka na bitcoinie | Znowu?
Słyszeliśmy to wszystko w 2017 roku; „Bitcoin to bańka, która pęknie”. Kurs bitcoina rzeczywiście spadł o ponad 80% w następnym roku, a od tego czasu wrócił do zaledwie 45% w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Od najniższego poziomu 3200 $ w połowie grudnia bitcoin osiągnął aktualnie ponad 250% i niewiele wskazuje na to, żeby miał się zatrzymać.
Amerykański libertarianin, makler giełdowy, komentator finansowy i osobowość radiowa, Peter Schiff, jest jedną zz osób, które dają się ponieść emocjom. Schiff jest bykiem jeżeli chodzi o złoto aczkolwiek często wypowiada się na temat kursu bitcoina.
W niedawnym tweecie Schiff ponownie powiedział, że Bitcoin jest bańką i że „głupcem jest ten, kto tego nie widzi”.
Społeczność kryptograficzna nie wzięła tego na siebie i odpowiedzi nadeszły bardzo szybko:
Kolejny użytkownik dorzucił następujący komentarz:
Historia kursu bitcoina
Najbardziej trafnie wydaje się jednak komentować aktualną sytuację infografika przedstawiająca „bańki w akcji”. Pojawiają się one na wykresie logarytmicznym:
Nouriel Roubini, zadeklarowany bitcoinowy niedźwiedż nie wychyla nosa z nory od kiedy bitcoin przybrał pięciocyfrowe szaty. Może się wydawać, że jest wiele osób, które po prostu nie rozumieją bitcoina i skupiają się na inwestowaniu w tradycyjne instrumenty inwestycyjne. I to jest jak najbardziej OK.
Można powiedzieć, że BTC ma rzeczywiście obecnie dużą wartość spekulacyjną, ponieważ nie został jeszcze w pełni zaadoptowany. Biorąc pod uwagę porównanie do złota lub rynków akcji, Bitcoin wciąż ma przed sobą długą drogę.