Samozwańczy „Satoshi Nakamoto” nie kazał nam czekać dłużej i już wczoraj pojawiła się II i III część jego „ujawnienia się”. Od początku cała akcja „pachniała” marketingiem. Zarówno przedwczorajszy, jak i wczorajszy tekst na tym blogu nie są tym, czego wypadałoby się spodziewać po ujawnieniu prawdziwego Satoshiego Nakamoto.
We wczorajszym wpisie poznaliśmy Pana, który nazywa się Bilal Khalid. Mężczyzna o tym imieniu i nazwisku widnieje w rejestrze domeny internetowej dla strony „Satoshi Reveal”. Pan Khalid napisał sporo, niemniej jednak główną osią całej akcji wydaje się być wprowadzenie do nowego projektu blockchain, którym „Satoshi” ma podobno aktualnie się zajmować. Byłbym zapomniał. Pan Khalid zmienił nazwisko i teraz nazywa się James Caan.
Obraz przemawia do zmysłów i wyobraźni Czytelników, a zatem na stronie pojawiła się fotografia Pana Khalida:
„Satoshi”, który stracił całą fortunę podczas naprawy laptopa
Caan twierdzi, że klucze prywatne do fortuny w wysokości 980 000 BTC zginęły w wyniku okoliczności, które, szczerze mówiąc, mogą wprawić w osłupienie. Mianowicie, środki o wartości 19 miliardów dolarów miały zniknąć w czasie, gdy oddał swój laptop do sklepu z elektroniką w celu naprawy. Kiedy laptop wrócił, wszystkie bitcoiny zniknęły.
Kiedy Caan oddał laptopa do sklepu z elektroniką w celu naprawy. Kiedy laptop wrócił, wszystkie bitcoiny zniknęły. Temu zagadnieniu i płynącej z tego lekcji Caan poświęcił cały paragraf:
Patrząc wstecz, czy powinienem był wykonać kilka podstawowych czynności sprawdzenia dysku twardego, gdy ekran zgasł? Tak. Jak mądry facet, twórca Bitcoin, może popełnić tak głupi, kosztowny błąd? Czy powinienem skonsultować się z Halem? Nie zrobiłem tego, ponieważ czułem, że zawiodłem Hala poprzez popełnienie takiego podstawowego błędu. Nie chciałem nikomu mówić ani konsultować się, ponieważ czułem się upokorzony. Nagle przestałem się komunikować z Halem i był to jeden z głównych powodów, dla których poszedłem na samo-wygnanie.
Odszedłem i nie wydobywałem więcej bitcoinów. Obwiniałem się przez ostatnie osiem lub dziewięć lat i nauczyłem się, że są to momenty, które są tajemnicami życia i ten pacjent potrzebował gorzkiej pigułki.
Ludzie powinni zdawać sobie sprawę, że arogancja może doprowadzić do popełnienia tego jednego, jedynego błędu, który bez względu na to, jak jesteś mądry, może zmienić wszystko na zawsze. Przekonałem się o tym na własnej skórze.
W dniu 17 grudnia 2017 r. Bitcoin osiągnął swoją historyczną wartość 19 783,06 USD, co oznacza, że moje 980 000 bitcoinów byłoby warte ponad 19 miliardów USD – a dokładniej 19 387 398 800 USD. Do dziś pamięć o wszystkich tych informacjach jest bardzo bolesna. Przez te wszystkie lata nie mogłem sobie wybaczyć.
Teraz powód, dla którego opuściłem Bitcoin, jest przyczyną mojego powrotu, ponieważ zaakceptowałem prawdę i postaram się ulepszyć Bitcoin.
Dzisiaj niektórzy twierdzą, że są Satoshi, ale nie chcą przenosić żadnych monet, ponieważ nie znają wszystkich faktów.
Wzywam ich do przeniesienia nawet 0,0001 bitcoinów z mojej utraconej fortuny i dosłownie nazwę ich wówczas moim Guru.
źródło: tutaj
„Samozwańczy Satoshi” twierdzi również, że stracił wiarę w swój projekt, gdy Gavin Andresen, twórca Bitcoin, zaczął rozmawiać z CIA. O tej sprawie Caan nie napisał ani słowa więcej.
W dalszej części wpisu przeczytacie wywody na temat BCCI, numerologii, czy wyjaśnienie, dlaczego jest akurat 21 milionów bitcoinów. Dalej o pracy Pana Khana w charakterze informatyka w brytyjskim szpitalu NHS, miningu bitcoina, zniknięciu i AnnurcaCoin…
No i co? Właściwie, to wielkie „nic”
Pierwsza część, podobnie jak druga, nie ujawniła żadnej wartości. Czytelnicy zostali potraktowani długo rozwartym autobiograficznym listem dotyczącym nieistotnych ciekawostek na temat samozwańczego dzieciństwa i wychowania Satoshiego.
Biorąc pod uwagę dotychczasowy standard tekstów, znajomość języka angielskiego przez Satoshi musiała ulec pogorszeniu od czasu jego ostatniego publicznego postu w 2012 roku. Co więcej, biorąc pod uwagę wykorzystanie WordPressa do stworzenia strony internetowej Satoshi Reveal, jego umiejętności kodowania również musiały się skurczyć.
Ponadto pakiet hostingowy wybrany przez samozwańczego Satoshiego nie był w stanie poradzić sobie z obsługą wejść na stronę – o czym świadczy przestój chwilę po aktualizacji strony, o którym wspominałem wczoraj.
Na chwilę obecną, Pan Caan zapowiada ciąg dalszy swoich rewelacji w postaci „Tabula Rasa” – „czystej wizji Bitcoina”, która – przynajmniej w moim odczuciu – jest osią tej całej akcji marketingowej. Jestem przekonany, że za moment dowiemy się, jak wspaniałą wizję ma „nowy -stary Satoshi” i dlaczego warto przyjrzeć się jego projektowi. Caan próbuje uwiarygodnić się osobą autorytetu Satoshiego Nakamoto. Oby ta próba nie stała się gwoździem do trumny dla naiwnych inwestorów. Szczegóły „wkrótce”.