Na fali wzrostów kursu bitcoina i przebicia magicznej bariery 5000 USD wszyscy już zapewne zapomnieli o niedawnym kryzysie, na którego złożyły się doskonale wszystkim znane sytuacje. Zamknięcie giełd w Chinach oraz głośna wypowiedź CEO jednego z największych banków JP Morgan. Jednak jak się okazuje, nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy kryptowalut muszą czasem skorygować swoje wypowiedzi.
Stanowczy sprzeciw
W ostatniej wypowiedzi Jamiego Dimona bitcoin został przedstawiony jako instrument przestępczy służący do wyłudzania pieniędzy, jako oszustwo. Wypowiedź ta odbiła się głośnym echem w środowisku blockchainowym a jej skutki można było zaobserwować w spadkach kursowych. Stanowisko jednego z największych banków przestraszyło nieco, niektórych inwestorów. Dało również sygnał do otwartego wypowiadania się innych ważnych instytucji na temat kryptowalut i ich przyszłości. Więcej na temat tej wypowiedzi przeczytać można tutaj .
Przejście na jasną stronę mocy?
Miesiąc po krytycznej wypowiedzi podejście zarządu banku uległo drastycznej przemianie. W czwartkowej konferencji prasowej Dimon został ponownie zapytany przez dziennikarzy CNBS o swoje stanowisko dotyczące kryptowalut. Tym razem stwierdził jednak, że nie będzie już więcej rozmawiał o bitcoinie, choć dalej nie klasyfikuje go w kategorii ważnych rzeczy na świecie. Jeszcze większym zaskoczeniem było wystąpienie CFO Marianne Lake. Posunęła się ona bowiem do stwierdzenia, że:
„Jesteśmy otwarci na cyfrowe waluty, które są odpowiednio kontrolowane i regulowane”
Jej zdaniem możliwe jest zaakceptowanie kryptowalut dzięki działaniom rządów różnych państw, które starają się uregulować kwestie prawne i rynkowe w kontekście bitcoina i jemu podobnych. Jak miała by wyglądać ta akceptacja internetowych walut na razie nie wiadomo.
Głos rozsądku czy zagranie pod publikę?
Czy JP Morgan ostatecznie pogodziło się z istotnością kryptowalut i ich rolą w świecie biznesu? Na razie nikt nie podjął się takiej opinii. Spekulować można czy ogłoszenie takiego stanowiska tylko przypadkowo zbiegło się w czasie ze wzrostem wartości bitcoina. Wypowiedź oczywiście wywołała falę krytyki zarówno tej dobrej jak i złej. Niektórzy zarzucają im hipokryzję inni widzą w dobre zagranie ekonomiczne które przysporzy im klientów w kręgach posiadaczy kryptowalut. W Polsce powstaje pierwsza filia banku JP Morgan. Czy możliwe jest więc, że za niedługo w naszym kraju bitcoin stanie się jeszcze bardziej popularny?
Przeciez od samego poczatku bylo wiadomo, ze cala pewnoscia kryptowaluty nie uszczesliwia bankow poniewaz to beda dla nich horedalne straty. Dlatego musieli odezwac sie na ten temat a sami po cichu zaczeli inwestowac w krypto zyskujac na spadku po ich slowach.
Przeciez od samego poczatku bylo wiadomo, ze cala pewnoscia kryptowaluty nie uszczesliwia bankow poniewaz to beda dla nich horedalne straty. Dlatego musieli odezwac sie na ten temat a sami po cichu zaczeli inwestowac w krypto zyskujac na spadku po ich slowach.