Iran pracuje nad rozwojem swojej kryptowaluty narodowej, która wspierana jest przez lokalną walutę fiat – Rial. Gdy Centralny Bank Iranu (CBI) zatwierdzi zastosowanie cyfrowej waluty, dopiero wtedy zostanie nazwana oraz wydana instytucjom bankowym w celu przetestowania płatności, rozliczeń wewnętrznych i międzybankowych.
Dyrektorem generalnym firmy Informatics Services Corporation (ISC), Seyyed Abotaleb Najafi powiedział, że wspierana przez państwo kryptowaluta „może być wykorzystywana w rozproszonych i indywidualnych ramach transferu bez ingerencji instytucji.”
CBI zawarło umowę z firmą Najafi, irańskim dostawcą rozwiązań bankowych i płatności. W celu zaprojektowania i rozwinięcia krajowej waluty cyfrowej, która ma posłużyć do użytku w rozszerzaniu usług systemu bankowego oraz obejścia sankcji gospodarczych USA.
Najafi podkreślił, że kryptowaluta państwowa nadal znajduje się w fazie pilotażowej oraz czekają na zgodę banu centralnego na przeprowadzenie testów. Cyfrowy moneta będzie wspierana przez lokalną walutę pieniężną. Riala, który w ostatnim czasie charakteryzuje się zmiennością i szybką utratą wartości. Spadł do 143.000 riali za 1 dolara według Bonbast.com, który śledzi nieoficjalną stawkę. Oficjalna stawka wynosi około 41 000 riali za 1 dolara. Na razie kryptowaluta z Iranu jest równie wątpliwa co Wenezuelski Petro…
Co dzieje się u pierwszej na świecie narodowej „kryptowaluty” – Petro?
Władze Wenezueli stosują absurdalne praktyki dla Petro, takie jak wdrożenie ram czasowych do handlu i sprzedaży tejże cyfrowej waluty. Jeśli Petro ma być kryptowalutą, to rząd nie może mieć kontroli nad tym, jak i kiedy użytkownicy handlują, wysyłają i otrzymują swoje środki. Prawdopodobieństwo sukcesu Petro jest nikłe, nie może być uznana za kryptowalute i nie ma żadnej wartości. To rząd sam ustalił sztywną cenę na poziomie 60 dolarów za jedną monetę.
Tak samo nikła jest obietnica w sprawie rezerw ropy, które miały być pokryciem dla wartości Petro. Sprawa dotychczas pozostaje niewyjaśniona. Oficjalny dokument na temat Petro opublikowany w lutym szczegółowo opisał użycie waluty do zapłaty podatków i opłat krajowych, ale nie stwierdził jednoznacznie, że Petro jest odpowiednikiem pewnej ilości zapasów ropy w kraju.