Decyzja irańskich władz o wstrzymaniu eksportu prądu wynika z niemożności pokrycia bieżącego zapotrzebowania na energię elektryczną ilością, którą kraj jest w stanie wyprodukować. Jedną z przyczyn są oczywiście kopalnie kryptowalut.
Sprawy nie ułatwiają wysokie temperatury, jakie tego lata występują w Iranie oraz atrakcyjne warunki dla górników, z jakich od lat słynie kraj.
Wstrzymanie eksportu energii z Iranu
Chociaż oficjalnie już pod koniec maja Iran zakazał wydobywania bitcoinów do 22 września br., to nie poprawiło to sytuacji. Pomimo zakazu zużycie energii elektrycznej jest na rekordowych poziomach, w związku z czym konieczne było całkowite wstrzymanie eksportu. Za dystrybucję energii elektrycznej w Iranie odpowiada firma Tevanir.
Wystąpienie w telewizji państwowej
Abuzer Salihi (dyrektor generalny firmy Tevanir), przekazał za pośrednictwem telewizji państwowej wiadomość, w której poinformował o zredukowaniu do zera eksportu energii elektrycznej w całym kraju. Jest to duży problem dla położonej w zachodnim Afganistanie prowincji Herat. To właśnie ten region importował prąd z Iranu.
W dodatku nie były to niewielkie ilości, ale nawet 70% całej energii. Salihi podkreślił jednak, że w tym momencie kluczowe znaczenie ma zaspokojenie potrzeb Iranu. Te natomiast są naprawdę duże. Chociaż dzienna produkcja energii elektrycznej w Iranie sięga około 54 000 megawatów, to w ostatnich dniach dobowe zużycie przekraczało 65 000 megawatów. Są dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy:
- duże upały (zwiększą zapotrzebowanie na energię i jednocześnie ograniczają możliwości produkcyjne),
- prowadzenie działalności przez kopalnie kryptowalut (chociaż w maju wprowadzono zakaz, który ma obowiązywać do września, wciąż około 85% górników prowadzi działalność bez licencji, przez co udaje im się obchodzić ograniczenia).
O ile więc licencjonowane kopalnie BTC wstrzymały działalność, to część osób próbuje kopać kryptowaluty we własnych domach, co stanowi duże obciążenie dla sieci elektrycznej. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, o czym pisaliśmy już dwa lata temu (Iran: górnicy kryptowalut znów podłączeni do sieci | Gdzie jest haczyk?). Wtedy też Iran oficjalnie zatwierdził mechanizm wydobywczy kryptowalut.