Zainteresowanie shortowaniem Bitcoina przez inwestorów instytucjonalnych rośnie w niespodziewanym tempie. Wszystko dzięki uruchomionemu niedawno, pierwszemu ETF’owi umożliwiającemu obstawianie spadków na Bitcoinie. Według wyników analizy przeprowadzonej przez CoinShares, inwestowanie w spadki BTC tylko w ostatnim tygodniu przyciągnęło kapitał w wysokości 64 mln dolarów.
ETF firmy ProShares, dzięki któremu możliwe jest shortowanie Bitcoina wystartował 21 czerwca, o czym informowaliśmy w >>tym<< materiale. Ostatnie znaczące spadki Bitcoina wywołały niespotykany dotychczas wzrost zainteresowania graniem przeciwko BTC. W zmianie obecnie skrajnie negatywnego sentumentu do rynku i potencjalnym odwróceniu trendu nie pomagają także obawy o nadchodzącą recesję, szalejąca inflacja, wojna na Ukrainie czy postępująca niewypłacalność firm z branży krypto. Nic więc dziwnego, że inwestorzy instytucjonalni interesują się shortowaniem Bitcoina i obstawianiem dalszych spadków.
Podobne zdanie na temat kursu obranego przez Bitcoina wyraził ostatnio Yassine Elmandjra, jeden z analityków zatrudnionych w firmie ARK Invest. Elmandjra przyznał na Twitterze, że nie ma co liczyć na większe wzrosty ryzykownych aktywów, w tym Bitcoina.
Wszystko przez „niesprzyjające warunki makro”. W dużym skrócie – inwestorzy nie mogą sobie pozwolić na ryzyko utraty kapitału, gdyż nadchodzą trudne czasy.
Analityk z ARK Invest wspomniał także o tym, że pomimo nadciągającej recesji, FED zamierza kontynuować obecną politykę pieniężną i nie zaprzestanie podnoszenia stóp procentowych. W takiej sytuacji Bitcoin i reszta kryptowalut najprawdopodobniej spadną jeszcze niżej mimo tego, że znajdują się obecnie w najdłuższym trendzie spadkowym w historii.
Pociesza na pewno fakt, że fundamenty Bitcoina pozostają niezmienne, dlatego pomimo drastycznych spadków można mieć nadzieję na powrót trendu wzrostowego i pozytywnego sentymentu w przyszłości.
Arcypopularny ostatnio „król polskich spekulantów”, Rafał Zaorski powtarzał wielokrotnie, że Bitcoin jest jego zdaniem „dzieckiem niskich stóp procentowych”. Na dzień dzisiejszy wiele wskazuje na to, że mógł mieć rację.
Może Cię zainteresować: