Już piąty tydzień z rzędu bitcoin odpiera presję ze strony niedźwiedzi. Niektórzy obserwatorzy rynku wypatrują szansy na wzrosty. W środku całego zamieszania są oczywiście górnicy bitcoina, którzy dostarczają kluczową miarę zaufania i optymistyczne perspektywy średnio- i długoterminowe. Przyjrzyjmy się pokrótce linii, na której dostrzec można związek łączący hashrate a kurs bitcoina.
Hashrate sieci Bitcoin jest aktualnie o 700% wyższy, niż w analogicznym okresie w połowie grudnia 2017 r., kiedy BTC osiągnęło najwyższy w historii poziom prawie 20 000 USD na jednostkę.
Kurs BTC kontra bitcoin hashrate
Hashrate jest często uważany za rodzaj miernika zaufania górników co do zdolności bitcoina do prowadzenia kolejnych ruchów w górę. Konkretna natura charakter tej korelacji jest jednak kwestionowana. Niektórzy uważają, że cena BTC „idzie w zgodzie” z hashrate’em sieci, inni są przekonani, że jest wręcz odwrotnie.
W obu przypadkach relacja najprawdopodobniej zwraca wynik pozytywny. Przy głębszym spojrzeniu wstecz niektórzy przyjmują, że początki korelacji są nieco mniej istotne dla celów, jakie stawiamy przed kursem BTC.
Na przykład na powyższym wykresie BitInfoChart wydaje się, że nastroje w społeczności miningowej były bliskie nastrojom społeczności inwestującej w okresie od maja do czerwca 2019 r. Gdy cena zaczęła się podążać w górę, zwiększył się również hashrate.
W kolejnych miesiącach kurs BTC nadal rósł , podobnie jak hashrate – ostatecznie osiągając 26 września rekordowy poziom prawie 108,5 miliona TH/s.
Mimo że takie trendy wydają się raczej reakcją górników na rynek niż długoterminowym posunięciem strategicznym, służą one jako przydatne narzędzie do określania, czy bitcoin przychyla się bardziej niedźwiedziom, czy bykom.
Gdy kurs BTC zaczyna rosnąć, wydobycie staje się bardziej opłacalne, co zachęca większą ilość górników do przyłączenia się do sieci.
Mając do dyspozycji więcej bitcoinów, znaczna część tych górników zapewne sprzedaje część swoich zapasów za pośrednictwem giełd. Oprócz innych korzyści zapewnia to również wyższy poziom płynności aktywów. Tymczasem, gdy coraz więcej monet zaczyna zmieniać właściciela na szerszym rynku, cena aktywów dalej rośnie. To z kolei dodatkowo zachęca do większej działalności wydobywczej w sieci, co prowadzi do dalszego wzrostu hashrate.
Taki mariaż może trwać do momentu, gdy jakiś czynnik zewnętrzny spowoduje spadek ceny, a tym samym rozwieje zaufanie górników odnośnie przyszłej rentowności. Takim czynnikiem może być w zasadzie wszystko. Przykładowo, może to być wykryta manipulacja na rynku lub kluczowe regulacje.
Jak jest teraz, czyli: czy byki pójdą przodem?
Aktualnie, pomimo trwającego od tygodnia utknięcia w przedziale 7,8 tys. USD – 8,4 USD, Bitcoin wydaje się budzić zaufanie górników, aby utrzymać przepływ hashrate na poziomie około 100 milionów TH/s.
Taki układ sił może dawać przekonanie, że gwałtowny wzrost ceny BTC przywoła kolejne pozytywne sprzężenie na linii hashrate a kurs bitcoina. To zaś, w konsekwencji, może doprowadzić do zwiększenia płynności i wzrostów ceny BTC.
Jaka jest Twoja opinia na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.