Europa może wrócić do węgla, gdy Rosja zakręci gaz. Kryptowaluty na tym nie skorzystają.
Najwięksi rosyjscy nabywcy gazu w Europie zastanawiają się nad powrotem do węgla, aby poradzić sobie ze zmniejszonymi przepływami gazu z Rosji, które zagrażają kryzysowi energetycznemu w zimie.
Niemcy, Włochy, Austria i Holandia zasygnalizowały, że elektrownie węglowe mogą pomóc w przejściu kontynentu przez kryzys, który spowodował wzrost cen gazu i zwiększył wyzwanie, przed którym stoją politycy walczący z inflacją.
Holenderski rząd powiedział w poniedziałek, że zniesie ograniczenie produkcji w elektrowniach węglowych i uruchomi pierwszą fazę planu kryzysu energetycznego.
Dania zainicjowała również pierwszy etap awaryjnego planu gazowego ze względu na niepewność dostaw z Rosji.
Włochy zbliżyły się do ogłoszenia stanu pogotowia energetycznego po tym, jak koncern naftowy Eni (ENI.MI) poinformował, że rosyjski Gazprom (GAZP.MM) poinformował go, że w poniedziałek otrzyma tylko część swojego zamówienia na dostawy gazu.
Niemcy, które również doświadczyły niższych rosyjskich przepływów, ogłosiły swój najnowszy plan zwiększenia poziomu magazynowania gazu i powiedziały, że mogą ponownie uruchomić elektrownie węglowe, które zamierzały wycofać.
„To bolesne, ale w tej sytuacji czystą koniecznością jest zmniejszenie zużycia gazu” – powiedział minister gospodarki Robert Habeck, członek Partii Zielonych, która naciskała na szybsze odejście od węgla, który produkuje więcej gazów cieplarnianych.
„Ale jeśli tego nie zrobimy, ryzykujemy, że magazyny nie będą wystarczająco zapełnione pod koniec roku przed sezonem zimowym. A wtedy będziemy szantażowani na szczeblu politycznym” – powiedział.
Rosja powtórzyła w poniedziałek swoją wcześniejszą rekorykę, że Europa może winić tylko siebie. Gdyż to Zachód nałożył sankcje w odpowiedzi na inwazję Moskwy na Ukrainę i stworzył problemy w przesyle gazu do Europy.
Holenderskie kontrakty na gaz – europejski benchmark, kosztowały w poniedziałek około 124 euro (130 USD) za megawatogodzinę (MWh), w porównaniu z tegorocznym szczytem 335 euro, ale nadal są o ponad 300% wyższe w stosunku do poziomu sprzed roku .
POWOLNE UZUPEŁNIANIE ZAPASÓW
Markus Krebber, dyrektor generalny największego niemieckiego producenta energii RWE (RWEG.DE), powiedział, że wzrosty cen energii mogą potrwać od trzech do pięciu lat, zanim spadną do niższych poziomów.
Rosyjski gaz płynący do Niemiec przez gazociąg Nord Stream 1, główny szlak zaopatrujący największą gospodarkę Europy, w poniedziałek nadal wykorzystywał około 40% przepustowości, mimo że od początku zeszłego tygodnia wzrósł.
Ukraina powiedziała, że jej rurociągi mogą pomóc wypełnić każdą lukę w dostawach przez Nord Stream 1. Moskwa twierdziła wcześniej, że nie może pompować więcej rurociągami, których Ukraina jeszcze nie odcięła.
Eni i niemiecki koncern Uniper (UN01.DE) znalazły się wśród europejskich firm, które poinformowały, że otrzymują mniej niż zakontraktowane ilości rosyjskiego gazu, chociaż zapasy gazu w Europie wciąż się uzupełniają – choć wolniej.
W poniedziałek zapełniły się w około 54%, podczas gdy cel Unii Europejskiej wynosi 80% do października i 90% do listopada.
Niemieckie ministerstwo gospodarki poinformowało, że przywrócenie elektrowni węglowych może zwiększyć moc do 10 gigawatów w przypadku, gdy dostawy gazu osiągną krytyczny poziom.
Oprócz powrotu do węgla, najnowsze niemieckie środki zaradcze obejmują system aukcji zachęcający przemysł do zużywania mniejszej ilości gazu oraz pomoc finansową dla niemieckiego operatora rynku gazu za pośrednictwem państwowego pożyczkodawcy KfW (KFW.UL), aby szybciej zapełnić magazyny gazu.
RWE podało w poniedziałek, że w razie potrzeby może przedłużyć pracę trzech 300-megawatowych (MW) elektrowni na węgiel brunatny.
ROSJA SZANTAŻUJE ZACHÓD
Rząd Austrii zgodził się w niedzielę z przedsiębiorstwem energetycznym Verbund (VERB.VI) na przekształcenie elektrowni opalanych gazem na węgiel, jeśli kraj stanie w obliczu kryzysu energetycznego. OMV (OMVV.VI) poinformował w poniedziałek, że Austria ma otrzymać połowę zwykłej ilości gazu.
Holandia usunie limity produkcyjne w elektrowniach węglowych, aby zamienić gaz w świetle działań Gazpromu zmierzających do ograniczenia dostaw do Europy. Holenderski minister energetyki Rob Jetten, który ogłosił to w poniedziałek, powiedział, że rząd uruchomił również fazę „wczesnego ostrzegania” trzyczęściowego planu kryzysu energetycznego.
Kontrolowany przez państwo rosyjski Gazprom ograniczył w zeszłym tygodniu przepustowość wzdłuż Nord Stream 1, powołując się na opóźniony zwrot sprzętu obsługiwanego przez niemiecką firmę Siemens Energy (SIEGn.DE) w Kanadzie.
„Mamy gaz, jest gotowy do dostarczenia, ale Europejczycy muszą oddać sprzęt, który należy naprawić zgodnie z ich zobowiązaniami” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Urzędnicy niemieccy i włoscy powiedzieli, że Rosja używa tego jako pretekstu do zmniejszenia dostaw.
Włochy, których komitet techniczny ds. gazu ma spotkać się we wtorek, powiedziały, że mogą w tym tygodniu ogłosić zaostrzony stan alarmowy w sprawie gazu, jeśli Rosja będzie nadal ograniczać dostawy.
Posunięcie to uruchomiłoby środki mające na celu zmniejszenie zużycia, w tym racjonowanie gazu dla wybranych użytkowników przemysłowych, zwiększające produkcji w elektrowniach węglowych i żądanie zwiększenia importu gazu od innych dostawców w ramach istniejących kontraktów.
Możliwy powrót do węgla nawet częściowo wiele zmienia w europejskiej gospodarce i w finansach. W czasach kryzysu i zagrożenia wojną ekologia schodzi na dalszy plan. Obecnie w świecie kryptografii nikt nie będzie dyskutował o wyższości ekologicznej PoS na PoW. Z tego powodu Bitcoin nie będzie musiał w najbliższym czasie bronić się przed zmasowaną krytyką ekologów.
Możliwość powrotu do węgla pokazuje również dramatyczną sytuację na rynku surowców kopalnianych i nie przybliża nas do końca walki z inflacją. To będzie miało przełożenie na stopy procentowe, wartość dolara a przede wszystkim podejście inwestorów do aktywów wysokiego ryzyka takich jak kryptowaluty.
Pomimo chęci optymizmu nie ma na horyzoncie.
Może Cię zainteresuje: