Fundusz Fidelity Investments znany z zainteresowania technologią blockchain i kryptowalutami jest wciąż na drodze do udostępnienia możliwości inwestowania w kryptowaluty milionom amerykańskich pracowników dzięki pracowniczym planom oszczędnościowo-emerytalnym 401(k).
Czołowy analityk makro funduszu Jurrien Timmer w wywiadzie z Raoulem Paulem na łamach 'Real Vision’ porównał Ethereum i Bitcoina do giganta na rynku urządzeń i nowych technologii, firmy Apple i wskazal, że prawo Metcalfe’a będzie wspierało rozwój obu tych sieci, których przewaga nad konkurencją zwiększa się wraz ze wzrostem użytkowników obu blockchainów. Czym właściwie jest prawo Metcalfe’a?
Prawo Metcalfe’a
By nie wdawać się w głębokie analizy podstawą prawa Metcalfe’a jest rosnąca wartość sieci wraz z rosnącą liczbą jej użytkowników. Podstawy prawa zbudował George Gilder choć teoria zdobyła popularność dzięki Metcalfowi pracującemu nad Ethernetem. Im więcej użytkowników (połączeń) w sieci tym większa jej wartość. W przypadku kryptowalut wyznacznikami może być rosnąca adopcja, zainteresowanie inwestorów, programistów czy instytucju.
Choć prawo Metcalfe’a brzmi do bólu logicznie, było wielokrotnie krytykowane. Krytycy wskazywali, że:
- Wartość połączeń w sieci może być różna (w zależności jakich użytkowników łączy)
- Prawdopodobnie więkoszść zainteresowanych siecią dołącza do niej wcześniej co spowalnia dalszą adopcję i nie determinuje jej powodzenia
Drugi argument krytykujących prawo Metcalfe’a podważa dobrze poznana teoria cykli adopcyjnych. Na początku istnienia technologii (w tym przypadku blockchaina) dołączają innowatorzy i wizjonerzy, którzy znajdują się w mniejszości. Większość (pragmatycy) dołącza dopiero w momencie gdy technologia (sieć) jest już odpowiednio regulowana i powszechnie używana. Adopcja wciąż jednak może być 'uśpiona’ dopóki nie pojawią się regulacje branży a technologia blockchain nie stanie się fundamentem dla finansowych rozliczeń.
Skąd porównanie?
Według Timmera, z Fidelity gdy spojrzymy na roczne przychody firmy Apple dostrzeżemy, że im więcej telefonów iPhone oraz innych produktów jest sprzedawanych, tym wycena akcji również rośnie wykładniczo. spojrzysz na roczne przychody Apple, to widzisz, że im więcej iPhone’ów i innych rzeczy sprzedają, tym wycena rośnie bardziej wykładniczo. Timmer wskazuje, że w pewnym momencie producent znajduje się w punkcje, w którym nawet potencjalnie konkurencja z lepszym produktem nie będzie już mu w stanie zagrozić. Wedlug Timmer zarówno Bitcoin jak i Ethereum przeszły 'próbę czasu’ i stały się dość duże by traktować je bardzo poważnie. Na blockchainie Ethereum stworzone zostało już prawie 3000 zdecentralizowanych apliakcji, a liczba dziennych użytkowników przekroczyła 100 000 czym ETH detronizuje całą konkurencję. Wciąż jednak daleko do pełnego potencjału 'globalnej adopcji’.
Z ankiet przeprowadzonych przez firmę Civic Science wynika, że wyjątkowo poważnie kryptowaluty traktują osoby zamożne. Ludzie z niższymi zarobkami częściej porzucali swoje aktywa cyfrowe w czasie silnych spadków rynkowych niż bogatsi inwestorzy. Badania zrobiono wśród tysięcy inwestorów, którzy mieli w portfelach wirtualne waluty.
Pokoleniowa hossa?
Według ankiety Civic Science kryptowaluty bardzo poważniej traktują zamożni obywatele USA (z dochodami powyżej 150 tys USD). Według ankiety tylko 28% z nich dokonywało sprzedaży swoich rezerw w 2022 roku. Jednocześnie ludzie z niższymi zarobkami porzucali swoje aktywa cyfrowe w czasie silnych spadków rynkowych dużo częściej od bogatszych inwestorów, 65% z nich dokonało sprzedaży. Statystyka ta nie powinna dziwić. Kryptowaluty przez kilkanaście lat pokazały, że kapitał wędruje przede wszystkim ze słabych do silnych rąk.
Pod koniec zeszłego roku ankieta CNBC wskazała, że 83% amerykańskiego pokolenia 'millenialsów’ posiadało w portfolio kryptowaluty. Spośród 44% Amerykanów, którzy nigdy nie posiadali kryptowalut 41,5% tj. około 46 milionów stwierdziło, że dokona inwestycji w nie, już w przyszłym roku (ankieta z czerwca tego roku The Ascent).
Trendy wśród nowych pokoleń są szczególnie warte uwagi ponieważ (choć trendy bywają kapryśne) to, czym interesują się i co wybierają nowe pokolenia może stanowić istotną wskazówkę dla przyszłych wycen kryptowalut. Popularność kryptowalut wśród inwestorów z pokolenia X oraz tzw. 'Millenialsów’ wciąż rośnie na tle rynku akcyjnego.
Może Cię zainteresuje: