Dzięki zaangażowaniu inwestorów instytucjonalnych, Zjednoczone Emiraty Arabskie przyspieszą jeszcze bardziej adopcję kryptowalut. Tak twierdzi doradca majątkowy, Nigel Green.
Jak z tą eksplozją?
Green jest założycielem i CEO deVere Group, grupy zajmującej się konsultingiem finansowym. Doradca majątkowy na łamach Khaleej Times opisał zalety kryptowalut.
Green twierdzi, że Dubajskie Międzynarodowe Centrum Finansowe (DIFC), niezależny ekosystem biznesowy kraju zarządzany przez reguły common law, osiągnął sukces ponad 100 zarejestrowanych fintechów.
“Ta liczba pokazuje wzrost liczby zarejestrowanych firm sektora fintech w ciągu ostatniego roku. Przedsiębiorstwa decydują się na DIFC, gdyż preferują tutejszą jurysdykcję jako tę, w której mogą skalować swój biznes. Ten trwający wzrost aktywności traderskiej na rynkach kryptowalutowych podkreśla wzrost instytucjonalnego udziału. Rzeczywiście, sektor kryptowalut szykuje się na kolejną ekspansję w Dubaju i Emiratach, głównie z powodu napływu inwestorów instytucjnalnych.”
Green twierdzi, że Zjednoczone Emiraty Arabskie przeprowadziły transakcje o łącznej wartości ponad 210 milionów dolarów. Dodaje, że liczba ta będzie się zwiększać do końca roku. Ma to być solidne wejście w rynek.
“Kryptowaluty nie znają granic – to czyni je idealnym rozwiązaniem dla biznesu, handlu i ludzi – są także świetną parą dla każdego poziomu cyfryzacji na świecie. Co pokazują najnowsze badania, a także to co widać w Emiratach i na świecie, kryptowaluty stale rosną w świadomości, jako przyszłość pieniądza”
Grupa deVere zarządza kapitałem $10 miliardów od ponad 80 000 klientów z całego świata.
Polskie emigracje
Tymczasem nas niepokoić może stosunek Polski do świata kryptowalut. Ciągle brakuje poprawnych regulacji i przyjaznego przedsiębiorcom środowiska. Duże polskie podmioty działające w branży kryptowalut muszą ratować się ucieczką na Maltę lub do Estonii. W innych przypadkach dochodzi po prostu do zamknięcia projektów. Miejmy nadzieję, że stan ten niedługo się zmieni.