Ostatnimi czasy Deutsche Bahn zmaga się z falą krytyki, która spadła na przewoźnika z powodu odmowy informowania o zatłoczeniu pociągów w czasie pandemii. Berliński start–up Omio poinformował media o tym, że na stronie internetowej DB brakuje wielu istotnych informacji.
Omio komentuje sprawę
Naren Shaam, CEO Omio komentuje „Nie ma mowy o tym, żeby Deutsche Bahn zezwolił klientom korzystającym z jej strony na przeglądanie czynników obciążenia i danych w czasie rzeczywistym, w tym danych dotyczących opóźnień pociągów, które są dostępne w aplikacji DB. Nigdy nie spodziewałem się, że monopol, a nawet jakakolwiek spółka kolejowa, zatrzyma się na tym poziomie…”.
Sprawę krytykuje również Torsten Herbst, członek opozycji Wolnych Demokratów, który zasiada w komisji ds. transportu niemieckiego parlamentu.
„DB jest w 100 procentach własnością rządu federalnego, a jego przetrwanie gospodarcze jest obecnie zabezpieczone miliardowym wsparciem podatników(…) w obliczu obecnej sytuacji i ze względu na ochronę zdrowia, dostarczanie danych jest istotne dla bezpieczeństwa i jakości podróży pasażerów”.
Rozwiązanie firmy Trainline
Partner Deutsche Bahn, firma Trainline udostępniła pasażerom możliwość dzielenia się informacjami na temat tego, czy dany pociąg jest przepełniony. Ma to na celu dystansowanie społeczne, które jest podstawowym środkiem prewencyjnym w czasie pandemii. Wielka Brytania również wprowadziła podobny system informowania.
Postawa niemieckich kolei wydaje się niewłaściwa. Firma Omio współpracuje z ponad 800 przewoźnikami w Europie, Kanadzie czy USA. Podczas gdy inni przewoźnicy oferują dzielenie się tak ważnymi informacjami w czasie rzeczywistym, DB cały czas odmawia współpracy w tym zakresie.
Inne zaniedbania DB
Deustche Bahn odnotował w pierwszym półroczu bieżącego roku największą stratę w historii firmy. Mimo bycia szeroko krytykowanym w Niemczech to cały czas DB nie zrzekło się opłat za rezerwację miejsc w trakcie pandemii. Odrzucono również wezwania do obowiązku rezerwacji miejsc. Obecnie Federalny Urząd Kartelowy zapowiedział, iż będzie badał czy wspomniane ograniczenia DB w wymianie danych są antykonkurencyjne.