Czy dołączenie do rynku krypto BlackRock i Meta wywróci go do góry nogami? Odpowiada CEO Coinbase

BlackRock i Meta to dwie ogromne firmy, które nie cieszą się ostatnio zbyt dużą sympatią. Sprzedawanie danych użytkowników i celowanie spersonalizowanymi reklamami w najmłodszych, czyli praktyki dawno udowodnione firmie Meta (do niedawna Facebook) nie stawiają jej w najjaśniejszym świetle. Oliwy do ognia ogólnej niechęci dolały absurdalne zapewnienia przed kongresem USA przestraszonego Zuckerberga, jakoby nic takiego się nie działo, a jeśli nawet, to ani on, ani zarząd firmy nie mieli o niczym pojęcia.

BlackRock natomiast, czyli największy fundusz inwestycyjny na świecie, którego istnienie przez wiele lat było opinii publicznej obce, od niedawna utożsamiany jest z całym złem tego świata na czele z masonerią, iluminatami i lucyferem we własnej osobie.

Niezależnie od prawdziwych pobudek, kierujących tymi dwiema firmami, są one potężne i dysponują kapitałem, który może samodzielnie wpływać na kurs obierany przez rynki finansowe. Dziś wiadomo już, że obie firmy są mocno zainteresowane inwestycjami w rynek kryptowalutowy i planują uczestniczyć w jego przyszłym rozwoju.

Swoje zdanie na temat wpływu BlackRock i Meta na rynek kryptowalut przedstawił ostatnio CEO giełdy Coinbase, Brian Armstrong. W wywiadzie udzielonym CNBC mówił m. in.:

„Chcemy, by każda firma na świecie dołączyła do rynku kryptowalut. Tak samo jak mówimy, by każda istniejąca firma dołączyła do internetu i korzystała z niego w jakiś sposób. Nawet jeśli nie są to firmy z obszaru IT, będą miały swoje strony internetowe, może pozyskają dzięki nim nowych klientów i zaczną akceptować płatności […]”

Porównanie rozwoju rynku krypto do rozwoju Internetu jest często używane przez CEO Coinbase. Uważa on także, że podobnie jak Internet w latach 90., rynek kryptowalut dzisiaj także znajduje się w swojej początkowej fazie.

„Z krypto jest tak samo jak z internetem. Myślę, że Big Tech odegra w rozwoju dużą rolę. Widzimy firmy takie jak BlackRock – największy fundusz na świecie, który zintegrował się niedawno z Coinbase. Meta to kolejny świetny przykład.”

Zapytany o to, jak długo jego zdaniem potrwa krypto-zima, Armstrong odpowiada, że zgodnie z analizami Coinbase ocieplenie przyjdzie w pierwszej połowie roku 2023 i wielką rolę w budowaniu kolejnej hossy odegrają firmy pokroju BlackRock czy Meta, które nie tylko wspomogą rynek własnymi środkami ale pomogą także przyciągnąć do niego inny kapitał instytucjonalny.

„Obecna krypto-zima zbiega się z pogorszeniem warunków makroekonomicznych i zgodnie z naszymi przewidywaniami, może potrwać około 12-18 miesięcy. Jeśli okaże się jednak, że potrwa dłużej, to jesteśmy na to bardzo dobrze przygotowani.”

Na zakończenie wypowiedzi CEO Coinbase podkreślił swoje zainteresowanie czterema projektami, które jego zdanie miały ostatnio największy wpływ na poprawę technologii w krypto, mianowicie Ethereum (ETH), Polygon (MATIC), Optimism (OP) oraz Solana (SOL).

Może Cię zainteresować:

BitcoinBlockchainKryptowalutyUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz