Po miesiącu stagnacji w końcu możemy obserwować większe ruchy na rynku kryptowalut. Bitcoin w ciągu 2 dni zyskał ponad 1400 USD, czyli ponad 7% wartości. Jeszcze większy entuzjazm obserwujemy na kursie ETH. Ten w dwa dni zyskał ponad 200 USD, co przekłada się na ponad 15% wzrost.
Czy możemy spodziewać się dalszych wzrostów?
Teraz większość osób zadaje sobie kluczowe pytanie, a właściwie dwa pytania:
- Czy rynek osiągnął dno i teraz możemy spodziewać się odwrócenia trendów?
- Czy możemy liczyć, chociaż na krótkoterminowe wzrosty?
Zdania jak zwykle są podzielone. Zacznijmy od analizy BTC z długoterminowej perspektywy. Bez wątpienia rynek jest spragniony wzrostów, jednak Crypto Tony nie pozostawia wątpliwości:
Zwraca on uwagę, że główny trend obowiązuje nadal – w długoterminowej perspektywie BTC pozostaje w trendzie spadkowym i istotne punkty nie zostały przełamane. Jednocześnie ostrzega przed influencerami, którzy podchodzą zbyt entuzjastycznie do aktualnych wzrostów.
Warto przypomnieć tu niedawną analię użytkownika il Capo of Crypto:
Prognozował on wybicie BTC właśnie do poziomu ok 21 000 USD (dla przypomnienia: w chwili pisania artykułu BTC kosztuje ok. 20 700 USD). Według niego następnie będziemy mogli spodziewać się spadków do poziomu nawet 14 000 USD.
Z kolei Rekt Capital zwraca uwagę, że obecnie BTC musiałby osiągnąć wartość 23450 USD żebyśmy mogli obserwować silniejszy trend wzrostowy:
Natomiast wzrostom mają sprzyjać czynniki makroekonomiczne. Portal CoinTelegraph przytacza dane, że podwyżki stóp procentowych w USA mają być mniejsze, niż szacowano, co może ożywić gospodarkę. Wychodzenie z kryzysu może wpłynąć pozytywnie a branżę Crypto.
Jakie są oczekiwania co do ETH? Użytkownik Wolf uważa, że cena wzrośnie nawet do 1880 USD:
Bardziej sceptycznie nastawiony jest użytkownik Rekt Capital:
Jednocześnie uważa, że jeśli ETH przełamie opór, to kurs będzie w stanie osiągnąć poziom nawt 1700-1850 USD.
Sprawdź również:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.