Podczas trzech głównych cykli cenowych, zachowanie bitcoinowych inwestorów przejawia oznaki występowania innych emocji, niż tylko chciwość i strach. O czym to świadczy?
Coin Metrics zbadało zachowanie inwestorów bitcoin podczas trzech głównych cykli BTC wokół szczytów, minimów i korekt w połowie cyklu. Ich odkrycia sugerują, że strach i chciwość nie są jedynymi czynnikami napędzającymi decyzje. W wachlarzu emocji występuje jeszcze wiele innych.
Trzy cykle historii cen bitcoinów
Coin Metrics podzielił historię cen bitcoinów na trzy cykle: bańka z 2013 r .; bańka 2014-2018; i bieżący cykl.
Analitycy odnotowali szczyty, minima i korekty podczas tych cykli i zmierzyli aktywność tradingową BTC skupioną wokół tych wydarzeń.
Panuje powszechna opinia, że rynki napędzane są strachem i chciwością. Inwestorzy sprzedają w dołkach ze strachu, a napędzani chciwością kupują w szczytach. Są również tacy uczestnicy rynku, którzy robią coś zgoła przeciwnego rozumiejąc, że grając przeciwko tym emocjom mogą mieć większe szanse w walce z rynkiem. Tylko czy takie podejście ma zastosowanie w przypadku rynku bitcoina?
Nie tylko chciwość i strach, czyli jak to było w 2013 roku
Aktywność traderów notowana w okolicach szczytu cyklu w 2013 r. pokazała, że posiadacze BTC cały czas trzymali monety w czasie, gdy szczyt zbliżał się wielkimi krokami. Podczas dwumiesięcznego wzrostu cen z około 100 USD do ponad 1100 USD, długoterminowi hodlerzy robili swoje, podczas gry rynkowa „świeża krew” aktywnie kupowała cyfrowe monety.
Gdy bitcoin zbliżył się do 700 USD, presja na sprzedaż pozostała niewielka, pomimo ogromnych zysków, które hodlerzy zdążyli już zagarnąć. BTC osiągnął wartość około 800 USD i dopiero wtedy nastąpił znaczący ruch w transakcjach. To sugeruje, że w podejściu z 2013 r. , ci sami hodlerzy zaczęli likwidować swoje pozycje zanim jeszcze rynek osiągnął swoje maksima, co mogło wpłynąć na wcześniejsze zakończenie byczego momentum.
Cykl 2014–2018
Bańka z lat 2014-2018, która wyznaczyła szczyt w grudniu 2018 r., narysowała na wykresie dołek jeszcze na początku 2015 r. Następnie doszło do korekty w połowie cyklu, jeszcze w tym samym roku. Po szczycie z listopada 2013 r. bitcoin spadł o 84 procent w ciągu roku. Jednak, jak pokazuje raport Coin Metrics, nawet przy najniższych wartościach BTC w cyklu na poziomie 176 USD – „43% posiadanych bitcoinów miało niezrealizowane zyski, a 57% niezrealizowane straty”.
Oznacza to, że 4 na 10 inwestorów na tym poziomie cenowym utrzymywało się na rynku z zyskiem. Pozostałe 6 „kupiło poprzednią bańkę”. Jednak liczba uczestników rynku, które kupili wcześniej, gwałtownie spadła. W szczycie w 2013 r. ponad połowa istniejących wówczas bitcoinów znajdowała się w rękach tych, którzy kupili go za mniej niż 100 USD. 6,5 mln bitcoinów zostało zakupionych w cenach od „0” do 100 USD. 4 miliony z nich kupiono za mniej niż 50 USD.
Między szczytem z 2013 r. a dołkiem z 2015 r., 1,5 z 4 milionów wczesnych nabywców BTC sprzedało swoje monety. To oczywiście sugeruje raczej strach niż chciwość podczas gwałtownego wzrostu cen, który miał miejsce w 2013 r.
Do czasu śródokresowej korekty z sierpnia 2015 r. zarówno ci, którzy kupili na szczycie jak i ci, którzy swoje zakupy zrobili dużo wcześniej, po prostu sprzedawali. Raport Coin Metrics zauważa, że „psychologia inwestora sugeruje, że ceny nie mogą naprawdę spaść, dopóki wszyscy inwestorzy nie osiągną punktu maksymalnego bólu i kapitulacja nie będzie kompletna”.
Wydaje się zatem, że kapitulacja pierwszych nabywców oraz kupców FOMO z 2013 r. została osiągnięta w czasie korekty z 2015 r.
Jak jest teraz, czyli sytuacja w ramach obecnego cyklu
Aktualny cykl odzwierciedla wiele zachowań zaobserwowanych powyżej. Nabywcy, którzy kupili BTC za 1000 USD, sprzedawali niewiele, dopóki cena nie osiągnęła poziomu 16 000 USD, co sugeruje, że posiadacze długoterminowi byli, podobnie jak w 2013 r., nastawieni na oczekiwanie znacznych zysków, zanim zainicjują sprzedaż.
Podobieństwa
Spadek po ATH jest niezwykle podobny do tego z poprzedniego cyklu. Bitcoin ponownie spadł o około 84 procent w ciągu roku. 39 procent inwestorów, którzy trzymali BTC w dołku ponownie wyszło na plus – podobnie jak 43 procent wczesnych nabywców, którzy zachowali się tak samo w 2015.
Wniosek? Coin Metrics formułuje go dość jasno:
[…] po bańce maksymalny poziom bólu i kapitulację można osiągnąć tylko wtedy, gdy ceny spadną do punktu, w którym blisko 40% bitcoinów pozostaje w stanie niezrealizowanego zysku
Gdy BTC spadł do 3000 USD, zaobserwowano silną presję sprzedaży wśród kupujących po cenach szczytowych i wczesnych kupujących, co jest ponownie podobne do poprzedniego cyklu. Dodatkowo wskazuje to wyraźnie na rolę, jaką ludzkie emocje odgrywają w momentach bańki.
Różnice
Jedną z kluczowych różnic w tym cyklu jest to, że przy obecnych cenach, stanowiących korektę w połowie cyklu, presja na sprzedaż wyszła nie tylko ze strony pierwszych nabywców i nabywców FOMO. Coin Metrics podaje, że aktywność sprzedażowa jest aktualnie zakrojona niezwykle szeroko. Tym razem sprzedają reprezentanci wszystkich grup, którzy zakupili bitcoiny na różnych poziomach cenowych.
O czym to świadczy? Może to wskazywać na, że bieżący cykl ma dłuższy okres na odtworzenie, zanim pełny wymiar korekty będzie mógł zostać potwierdzony. Korekta w połowie cyklu na poziomie około 7 000 USD może bowiem nie być pełną korektą i możemy obserwować kolejne spadki ceny.
Bitcoin to cały czas reprezentant nowej klasy aktywów. Pomimo swojej już ponad dziesięcioletniej historii, a może właśie dzięki niej, daje kolejne możliwości „podglądu” wzorców zachowań inwestorów w konkretnych momentach wydarzeń rynkowych.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Kiedy Wy kupujecie/ sprzedajecie swoje cyfrowe monety? Podyskutujmy.