Niedawne odrzucenie ostatniego wniosku w sprawie bitcoinowych ETF sprowokowało dyskusję dyrektorów kilku firm inwestycyjnych. Debatowali oni na antenie CNBC na temat tego, czy amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) kiedykolwiek wyda licencję na ETF Bitcoin. Zobaczcie, jakie obserwacje i wnioski płyną z tej rozmowy.
Punktem wyjścia do rozmów na ten temat stało się kolejne odrzucenie wniosku w sprawie ETF na Bitcoinie ze strony NYSE Arca i Wilshire Phoenix:
Wilshire Phoenix po raz pierwszy złożył wniosek do SEC w styczniu 2019 r. Pomimo zmiany swojej aplikacji sześć razy w ciągu 13 miesięcy, SEC odrzuciła fundusz ETF Wilshire Phoenix, powołując się na obawy związane z manipulacją rynkiem Bitcoin i ograniczoną ochroną inwestorów.
Czy bitcoinowe ETF-y mogą nadejść wraz z powszechnym popytem detalicznym?
Chris Hempstead, dyrektor ds. Rozwoju instytucjonalnego w IndexIQ przewiduje, że ETF Bitcoin pojawi się wraz ze wzrostem popytu detalicznego na ten produkt.
„Wątpię, że to będzie koniec” – twierdzi Hempstead. „Myślę, że wszyscy będą nadal słuchać informacji zwrotnych i wskazówek od SEC […]”.
Pomimo przewidywania, że komisja ponownie przeanalizuje swoje stanowisko, Hempstead nie nastawia się na „żadne znaczące zmiany w decyzji SEC w najbliższej przyszłości”:
„W pewnym momencie, gdy popyt rynkowy i popyt inwestorów dopchną to wszystko do pewnego momentu, SEC prawdopodobnie przyjrzy się sprawie jeszcze raz […]”.
Krótki przerywnik dla przypomnienia, z czym tak naprawdę się mierzymy:
Nick Colas, współzałożyciel firmy DataTrek Research, zajmującej się analizą inwestycji, również wyraził sceptycyzm w związku z perspektywą uzyskania przez SEC licencji na ETF Bitcoin w najbliższym czasie. Colas stwierdził, że:
„prędzej zobaczymy kryptowalutę banku centralnego, niż ETF na Bitcoinie”
A może stablecoiny?
Hempstead przewiduje, że stablecoiny i inne produkty kryptowalutowe zostaną uregulowane w miarę dojrzewania sektora, a społeczność zyska lepsze zrozumienie wewnętrznego funkcjonowania technologii księgi rozproszonej (DLT):
„Myślę, że może częścią tego, na co czekają (SEC – przyp. red.), jest nieco większa struktura i nadzór nad złożonością operacyjną transakcji kryptowalutowych […] Myślę, że kiedy zaczniemy dostrzegać większą dywersyfikację ryzyka i lepiej rozumieć, jak działają różne produkty kryptowalutowe (nie tylko bitcoinowe) – to prawdopodobnie tego właśnie potrzeba na poziomie Komisji”.
Blockchain jest „ważniejszy” niż Bitcoin?
Według Dana Wienera, prezesa Adviser Investments i starszego redaktora The Independent Adviser for Vanguard Investors, przyjęcie technologii blockchain w biznesie jest „ważniejsze” niż kryptowaluty.
Wiener odrzucił pogląd, że bitcoin jest niezbędny, argumentując, że platformy płatnicze, takie jak Venmo, przyciągnęły jak dotąd znacznie większą popularność niż kryptowaluty:
„Czy naprawdę potrzebujemy bitcoina? Nie jestem handlarzem narkotyków. Nie martwię się o przenoszenie pieniędzy […] Mamy wiele sposobów przenoszenia pieniędzy. Wątpię, czy rzeczywiście potrzebujemy ukrywać siebie lub naszą tożsamość”.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zachęcamy do dyskusji.